Nie dzisiaj, lecz wczoraj zabrałam się za przygotowania do maratonu - odchudziłam rower. Obawiam się, że na tym zakończą się moje przygotowania, ale teraz przynajmniej jedno z nas jest demonem prędkości

Dzisiaj nawet udało się zaliczyć jazdę próbną (v max: 52 km/h, oczywiście z górki:).

Moje cudo:
