Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[yurek55]

Dwa razy jeździłem i najeździłem aż 49km:) W południe w wielkim strachu uciekałem przed deszczem, bo ubrany byłem całkiem na krótko i nie miałem kurtki. Udało mi się w ostatniej chwili. Za drugim razem, wieczorem, miałem mniej szczęścia. Deszcz dopadł mnie 15 minut przed domem i wtedy nawet kurtka nie do końca pomogła...

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[olo]

Nie dałem się wystraszyć prognozom i zrobiłem taką zwykłą setkę. Nie padało, tylko kilka razy pokropiło.

http://jogurtnarowerze.blogspot.com/2015/03/parszywe-asfalty-okolic-golubia.html

[Jarczan]

W singlu wymieniłem tylną zębatkę z 18 na 16(niestety mniejszych z wolnobiegiem nie produkują chyba).Vmax powinien się poprawić 

[Miciek]

Też się nie dałem wystraszyć pogodzie i zrobiłem 130 km, zaliczając 8 nowych gmin

[cinek]

A ja sobie zmokłem dziś. Brr jak ja nie lubię jak za kołnierz się zimny deszcz wlewa.

[Waski]

Wczoraj przekroczyłem 1000km w marcu

[łatośłętka]

Rodzaj aktywności           cyclowanie
Zast. środek transp.         markiet
Kategoria                        > 1oo km
Śr. prędkość                    > 3o km/h*
Rodzaj nawierzchni         w znacznej części pożal się B.
Warunki pogodowe         bezwietrznie, 4-6 oC
Poczynione obserwacje   gę-gę, kle-kle, żur-żur, iiiii, ćwir-ćwir, kra-kra, io-io, e-e-e-e, ią-ią, inne
Inne                                z miejsca zam. wyjechał, pętlą wrócił

*) zmierzona , nie 'odczuwalna'. 

[olo]

Ja ponownie nie dałem się przekonać prognozom i poszedłem na rower ;-) Wyszło 113 km i ostatnie 45 km pod wiatr i w deszczu.

http://jogurtnarowerze.blogspot.com/2015/03/setka-na-zachod.html

[Psotnik]

Pierwsza w tym roku noc pod namiotem.
Pech prześladował przez oba dni, ciągle wiatr w twarz.
Różnice w przygotowaniu kolosalne ja z synem dajemy radę na wesoło, natomiast partnerka potrafiła spowalniać do 9-12 km/h.(fakt wiało mocno, no ale...)
Efekt, najbardziej ucierpiało siedzenie.
Grunt, że przez dwa dni 200 się udało. I koniec z sobotnio-niedzielnym siedzeniem przed ,,ołtarzem''(wreszcie, jupii!!!)

[faja]

160 km. Pogoda znośna, tylko wiało. W kierunku tam miałem w mordęwind, za to z powrotem momentami miałem wiatr w plecy. Widziałem pękające pąki na jabłoniach. Ptaki darły się niemiłosiernie. Idzie wiosna.

[tomek]

A ja poszedłem na rower wczoraj a wróciłem dzisiaj.
Całe 150 km, zacząłem o 22:00 a skończyłem o 5:00, przerw nie było a jeździłem 6 godzin.
Jak to możliwe ?
Taka sytuacja 

[4gotten]

Też zdarzyło mi się popełnić kilka takich nocnych jazd
Dzisiaj tradycyjna pętelka Tour de Miedwie - ok. 70km.

[yurek55]

Przed śniadaniem 38km po mieście. Uparłem się, że wrócę do domu wzdłuż remontowanej Trasy Armii Krajowej i to było głupie bardzo. Tłukłem się po bezdrożach bez sensu zupełnie, zamiast normalnie jechać ulicami.


Przeprowadziłem rower przy ekranie tylko po to, by się przekonać, że dalej jest mur i zamknięta brama. Ale ktoś przede mną też zrobił ten błąd, a następcy zobaczą już dwa ślady opon rowerowych:D

[MarqoBiker]

118 km . Na ta chwilę moja najdłuższa wycieczka w tym sezonie .
Pojechałem ze znajomymi przez trzy województwa , start w podkarpackim , potem lubelskie , mostem w Annopolu wjechaliśmy w świętokrzyskie i za Sandomierzem znów podkarpackie . po drodze jeszcze ognisko z kiełbaskami i spotkane pierwsze bociany w tym roku .