Pisz sobie Wilku, co chcesz - ja nie mam zamiaru wyrzucać koszyka.
A jeśli dla Ciebie każdy rower z koszykiem jest dziadowski, to trudno.
Rower jest DO JEŻDŻENIA, a nie do wystawy publicznej.
Najlepiej każ mi jeszcze odkręcić lusterko, bo nieładne, siodełko wywalić do rowu (no bo kto jeździ na skórzanych siedzeniach?!), a najlepiej każ mi się pozbyć w ogóle całego roweru, bo badziewie z marketu.
Dziękuję, dobranoc. Jutro jadę na wycieczkę moim koszykiem
