Wczoraj złapałem kapcia w drodze do pracy, 1 km przejechałem na flaku, a z powrotem wróciłem autobusem i trzema tramwajami - 3 przesiadki na 7 km, 55 minut jazdy komunikacją publiczną. Przypomniałem sobie, dlaczego ludzie wolą jechać własnym środkiem transportu, bo po prostu szybciej. No, ale dobrze, że u nas w Poznaniu można wozić rower komunikacją publiczną - w wielu miastach to nadal zabronione. Dzisiaj pojechałem rowerem wyprawowym, a łatanie później, bo trzeba kupić nową oponę.