Autor Wątek: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?  (Przeczytany 1250247 razy)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7483
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Pracują inne mięśnie, więc niekoniecznie :icon_razz:
Może i tak. Ja jednak mam w rażenie, może subiektywne, ze to wnosi istotny element w zakresie ogólnego utrzymania formy i wydolności. Przede wszystkim ja nie jeżdżę sportowo. Zatem jadąc turystycznie lub rekreacyjnie przebywam stale w zakresie komfortu. Bieg, nawet spokojny, powoduje zdecydowanie większe obciążenie układu krążenia i oddechowego. Serducho się rozpędza, rurki wewnątrz przetykają płuca rozprężają. Jak jeszcze sobie zafunduje jakieś przebieżki 200 lub 400, to umierając wiem, ze żyję. Inną sprawą jest urozmaicenie i większa wszechstronność.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 8052
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Sedymen - to jest bardzo obiektywne. Mięśnie trochę inne, ale serce i płuca - dokładnie te same.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 20452
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Ale własnie jest inny poziom natężenia. Spokojna jazda na rowerze sporo mniej obciąża układ krwionośny niż spokojne bieganie. Tak więc generalnie dla utrzymania kondycji to dobre rozwiązanie, choć mięśnie nóg inne pracują. I też trzeba pamiętać, że bieganie jednak jest bardziej kontuzyjne i kolana i mięśnie i stopy bardziej obrywają, bo cały ciężar ciała na dolnych partiach wisi.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1786
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Naście lat temu, gdy ukradli mi rower. Po krótkich przygotowaniach przeszedlem kilka 100 km maratonów na orientację. Fakt, że nogi po takim dystansie bolą ale kondycyjnie nie było problemu.
Co do kontuzyjności czy raczej zmęczeniu materiału znam kilku biegaczy, którzy przestawili się na maratony rowerowe na orientację.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 61%]

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7483
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Tak więc bieganie, jeśli ktoś nie biega i ma jakieś problemy, dawne urazy itd. - dawkujcie z początku ostrożnie  :icon_twisted: A wręcz bardzo ostrożnie - kilka minut, następnego dnia nieco więcej itd.
To prawda. Jednak ja zacząłem przygodę z bieganiem właśnie w celu uniknięcia operacji odcinka lędźwiowego. Bieganie obciąża, ale też powoduje naturalną odpowiedź organizmu w postaci rozbudowy gorsetu mięśniowego. Jeżeli zaczniesz tak jak napisałeś, rozsądnie to może przynieś doskonałe efekty. Jak zaczynałem miałem pierwsze symptony niedowładów w stopie. Poprzez bieganie to minęło, mimo, ze lata lecą. Inna sprawa, zę w typowy dla mnie sposób wkręciłem się tak, ze trochę przegiąłem. Ale to inna bajka. Generalnie nie trzeba być młodym, pięknym i zdrowym, aby zacząć biegać. Na wiele schorzeń fakt, ze bieganie uruchamia zdecydowaną większość gorsetu biegowego człowieka, jest to dobra aktywność. Tyko z głową i umiarem.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Objechałem Góry Świętokrzyskie.

https://www.strava.com/activities/3259092761
https://www.facebook.com/Waxnadwochkolkach/?


Co do biegania. Biegać warto umieć! A pewnie wielu, tak jak ja, nie umi. Sam się wziąłem trochę za bieganie, i po dychu miałem zakwasy przez tydzień i wszystko mnie bolało. Pewnego razu wybrałem się z kolegą biegaczem, który dał mi kilka wskazówek, razem przebiegliśmy 15km w szybszym niż moje tempo, i nic mnie nie bolało...
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna 365

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2018
Dzisiaj krótko ale dość intensywnie - godzinka po okolicznych zagajnikach i bezdrożach. Potem piwko z sąsiadem żeby uzupełnić elektrolity.
Za to jutro czeka mnie jakaś 60-tka zimowym rowerem po Poznaniu i okolicach, w ramach do i z pracy oraz na zakupy. Będzie ciężko i zejdzie ze 4 godzinki ale za to jaka frajda.
Paweł.

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1489
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
45 km, większość terenem, w tym na nielegalu przez dwa lasy.

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 626
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Fajnie jest mieszkać na odludziu...


... i buszować z dzikami




Munch i van Gogh byli tu chyba przede mną.



Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3220
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Ja biegam od zawsze (rekreacyjnie), a zaczynałem jeszcze w czasach, gdy można było okrążyć Pogorię nie spotykając jakiegokolwiek leminga z trzema lampasami, telefonem na ramieniu i froterką na nadgarstku ;P

Co ciekawe już godzinka biegania w terenie wystarcza by przestały boleć stawy - a bolą mnie zwykle kolana, czasem biodra. Rower potrafi zdziałać to samo w drugą stronę: godzina ostrej jazdy i zaczynają boleć  ;)

Offline Mężczyzna gimak

  • Wiadomości: 140
  • Miasto: Nowy Sącz
  • Na forum od: 07.05.2017
Co ciekawe już godzinka biegania w terenie wystarcza by przestały boleć stawy - a bolą mnie zwykle kolana, czasem biodra. Rower potrafi zdziałać to samo w drugą stronę: godzina ostrej jazdy i zaczynają boleć  ;)
A u mnie jest odwrotnie i chyba dlatego, rower przyrósł mi do tyłka. Mam problemy z kręgosłupem i przez to problemy z chodzeniem, a z bieganiem to już w ogóle, które momentalnie mijają jak siadam na rower.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20452
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Objechałem Góry Świętokrzyskie.

https://www.strava.com/activities/3259092761
https://www.facebook.com/Waxnadwochkolkach/?

Mieskocie panocku w tych gorach, a ni wicie gdzie są?
Objechałeś to jedynie masyw Łysogór, bo Góry Świętokrzyskie to są sporo większe  ;)

Offline Mężczyzna MEC

  • Wiadomości: 416
  • Miasto: Nowy Tomyśl
  • Na forum od: 17.12.2016
Pojechałem zgodnie z zaleceniami do pracy na nockę... wyszło 70km


Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Objechałem Góry Świętokrzyskie.

https://www.strava.com/activities/3259092761
https://www.facebook.com/Waxnadwochkolkach/?

Mieskocie panocku w tych gorach, a ni wicie gdzie są?
Objechałeś to jedynie masyw Łysogór, bo Góry Świętokrzyskie to są sporo większe  ;)
Co Ty nie powiesz :P Biorąc pod uwagę wszystkie masywy, to bym prawie całe świętokrzyskie musiał objechać, bo takich pasm i pasemek (pomijając te większe) to jest wszędzie full ;) A Góry jako takie, to uważa się potocznie ich główne pasmo. Zresztą mało kto słyszał o paśmie Jeleniowskim, Masłowskim, czy Górach Tumlińskich, więc nie ma się co zbędnie rozpisywać dla fanów geografii :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum