Autor Wątek: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?  (Przeczytany 1250321 razy)

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Mar 2020, 20:50 »
A ja sobotę miałem wybitnie kocią - spotkałem sporo kotów po drodze, a na koniec założyłem biwak przy Kocim Łbie. Gdybym wiedział co mnie spotka następnego dnia, to bym kilka zebrał (worek miałem).

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3999
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Mar 2020, 20:54 »
Wczoraj rano miałem starcie z dwoma średnimi, najeżonymi psami, na które standardowe SPIE...LAJ, K...WA, DO BUDY! nie zadziałało.
Ostatecznie udało mi się odjechać bez szwanku, ale to był kolejny taki przypadek w ciągu ostatnich paru miesięcy i też zacząłem rozmyślać nad jakimś sposobem obrony.

Ja w sytuacji kiedy "standardowe SPIE...LAJ, K...WA, DO BUDY! nie zadziała" i kiedy czuję, że nie mam szans uciec, po prostu się zatrzymuję. Psy głupieją i przestają gonić. Sprawdzone wielokrotnie. Na razie z pozytywnym skutkiem.

Dosyć często jeżdżę nocą i to właśnie wtedy mam najwięcej spotkań z pasami. Jakiś dziwny zwyczaj panuje na polskiej wsi - zostawianie na noc otwartych szeroko bram. Może to czas dla psów, aby poszły sobie coś upolować do lasu?

Wożę też ze sobą głośny gwizdek, tzw. sygnałowy, o przenikliwym dźwięku. Nocą zwykle mam go na smyczce pod ręką. Psy boją się dźwięku gwizdka, poza tym, łatwiej wezwać pomoc, w razie potrzeby.

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1221
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Mar 2020, 20:55 »
Łatoś kiedyś na tym forum polecał "DAZER", znaczy się taki hamerykański emiter fal ultradźwiękowych, czy innego paskudztwa. Wegański (!). Kupiłem. Stosuję. Działa*
-----
* pod warunkiem, że pies nie jest głuchy albo nie ma zaropiałych uszu

Tak w kwestiach porządkowych - "psy atakujące rowerzystów/rowerzyści atakujący psy" mają swój specjalistyczny wątek na tym przewspaniałym forum

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 9037
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Mar 2020, 21:01 »

No i u mnie (jak dotychczas).
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1221
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Mar 2020, 21:11 »
No i git.
Kiedyś na Suwalszczyźnie zimą wyskoczyła do mnie suka. W ramach lekcji: "szczeniaki patrzcie jak się gryzie rowerzystę". Uciec nie było jak, ślisko jak cholera, po bokach zaspy. Postanowiłem wziąć ją "na litość". Po paru cmoknięciach i słowach "dobra sunia" już była moja. Dała się pogłaskać, a za chwilę byłem oblegany przez 4 szczeniaki. Ledwo wyszedłem z życiem. Zamlaskałyby mnie na śmierć.  ;D

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3220
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Mar 2020, 21:34 »
Ja w sytuacji kiedy "standardowe SPIE...LAJ, K...WA, DO BUDY! nie zadziała" i kiedy czuję, że nie mam szans uciec, po prostu się zatrzymuję. Psy głupieją i przestają gonić.

Coś w tym jest, ale do tego trzeba się zatrzymać w efektowny i hałaśliwy sposób - co wymaga sporej prędkości. Na wale rzecznym praktycznie niewykonalne...
Ale zakładając, że zahamujesz tylnym kołem wzniecając chmurę pyłu, i krzesając iskry szutrem o asfalt, psy wpadną w konsternację.

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 626
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Mar 2020, 23:05 »
Ja tam zawsze się zatrzymuję jak kudłacze drą na mnie ryja, klepię się po udzie, mówię chodź tu mordo kochana i największe diabły zostają kumplami:)
Ten wielkolud myślałem że mi nabiał odgryzie ale w końcu musiałem udawać że czymś w niego rzucam bo nie chciał się ode mnie odczepić.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7352
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 30 Mar 2020, 23:10 »
pies to tylko zwierze i nigdy nie wiadomo jak się zachowa. Zwłaszcza jak dojadać do miski musi w lesie. To dość powszechny zwyczaj na polskich wsiach, spuszczania psów na noc, by pozagryzały lisy i wszystko inne co im się pod pysk nawinie.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna gimak

  • Wiadomości: 140
  • Miasto: Nowy Sącz
  • Na forum od: 07.05.2017
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Mar 2020, 00:13 »
Ja teraz nic przy rowerze nie trzymam, bo jeżdżę nim na zakupy, żeby ich nie nosić. Wcześniej podprowadzono mi pomkę, 2 komplety kluczy, 2 pary okularów - jedne fotochromowe (bardzo ich żałowałem) i drugie ochronne kupione w markecie budowlanym.
Co do kota, to widziałem kota zaatakowanego przez dużego wilczura na ulicy - nie uciekał, uskoczył tylko pod ścianę kamienicy, siadł na tylnych łapach, a przednimi zrobił wilczurowi makijaż.
A na YT trafiłem na filmik z szalejącym na drodze rowerzystą z kotem na ramieniu. Może takiego kota dałoby się wyszkolić, aby w razie ataku psów brał na siebie zainteresowanie psów.

Offline Mężczyzna yurek55

  • 2015-11217; 2016-11305; 2017-12740 (Rapha500)
  • Wiadomości: 1325
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.09.2013
    • Jurek rowerowy
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Mar 2020, 00:17 »
Rowerowo trafiłem na pierwszą regularną śnieżycę. Mokry śnieg zalepiał mi okulary i przyklejał się do spodni, tworząc chłodzącą warstwę na udach. Tak samo działały przemoczone rękawiczki. Na szczęście było już blisko domu, ale i tak dupa mi nieźle zmarzła i zmokła. :) :) :)

Rower to dziwny pojazd, jego pasażer jest jednocześnie jego silnikiem.
"Drzwi mego domu to magiczna furtka między krainą lenia a rowerem" - eranis
                                               

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 16 358
  • Wiadomości: 736
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Mar 2020, 10:35 »
Wracając do wątku psiego. Przed naprawdę niespodziewanym atakiem nic nie obroni. Mnie raz pies uszczynął, a setki (a może tysiące) razy byłem obszczekiwany. Moja rowerowa "kariera" trwa 19 lat... Jest zatem dość rzadka sprawa. Dlatego szukanie jakichkolwiek środków zaradczych na NAGŁĄ agresję jest skazane na porażkę. Przecież ludzie nie wychodzą z domu w garnkach na głowie z obawy upadku meteorytu...
« Ostatnia zmiana: 31 Mar 2020, 10:42 RODDOS »



Offline Mężczyzna docent161

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: KWA ....
  • Na forum od: 06.05.2018
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Mar 2020, 10:40 »
     Albo tak  "sąd sądem ,ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie"   ;)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7483
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Mar 2020, 10:48 »
"Psie wątki" są długie na wszystkich forach i wszystkie jakie znam nie dają żadnego dobrego rozwiązania.
Ja mam wrażenie jednak, ze trochę sytuacja si,ę poprawia. Chyba psy mądrzeją  :D

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1489
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Mar 2020, 11:17 »
Ja mam wrażenie jednak, ze trochę sytuacja si,ę poprawia. Chyba psy mądrzeją
Prędzej właściciele :), którzy coraz częściej zamykają bramy, ale z tym na ścianie wschodniej to jeszcze różnie bywa. Dlatego ja polecam jednak gaz, ale w formie żelu - mniejsze ryzyko psiknięcia sobie w twarz (wiatr), a i takim strumieniem żelu łatwo trafić cel. Sprawdzałem niejednokrotnie, działa. Oczywiście w konkretnym przypadku @gimak'a na nic by się zdał nawet gaz, gdy wroga nie widać. Wroga, który uderza po cichu, od tyłu, niczym partyzant.

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7483
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?
« 31 Mar 2020, 12:36 »
Wroga, który uderza po cichu, od tyłu, niczym partyzant.
Partyzant. Słabe porównanie. Partyzantów boja się na zachód od Odry. My lubimy partyzantów a uderzają sprytnie i w słusznej sprawie. Tak jak napisałeś uderzają bracia słowianie :)

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum