Porażka.
Wybrałem się dziś na rower. Bezpośrednio po chorobie. Plan był, by objechać krąg jezior raduńskich na Kaszubach. Osiemdziesiąt kilka km ze sporym udziałem terenu, głównie z wykorzystaniem czerwonego Szlaku Kaszubskiego.
Ciężko się jechało. Byłem tak słaby, że w połowie dystansu wyjąłem mapę i poszukałem najkrótszej drogi ewakuacji asfaltem do pozostawionego w Kościerzynie samochodu. Ostatecznie przejechałem 63 km, ale większość po asfalcie. Nie tak to miało wyglądać.

Grodzisko nad Jeziorem Zamkowisko we wczesnym średniowieczu podobno było głównym ośrodkiem na Kaszubach:

Buki w kapciach:

Pociąg PKM z Kościerzyny do Gdyni:

Jezioro Ostrzyckie:

Widok na Jezioro Ostrzyckie:
