Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[Król Julian]

Tak dla podsumowania. Bębenek miał duży opór. Stan przedzawałowy. Konusy z silnymi wżerami. Bieżnie też nie idealne.
Nie wiem czy da się uratować piastę. To XT FH-M760, czyli tak około 2005 rok. Brak wsparcia dla tego modelu.

[sierra]

wczoraj 94 kaemy... na zastępczym, bałem się ryzykować utraty napędu, bo być może dogorywa bębenek w tylnej piaście... 
tu szczegóły:
http://sierra.bikestats.pl/1624189,Na-zastepczym-od-Darka-z-Neksusa.html
I tradycyjnie kaemy dla rowerpomaga.pl "Jeździmy dla dzieciaków placówki opiekuńczo- wychowawczej "Jaś" w Brzeziu"

[Elizium]

Trochę offu po Puszczy Noteckiej. Po raz kolejny. Ale... że nie było sakw ani innych ciężarów, to się nie będę wcinał w czyjś wątek...

[Turysta]

My z Olkiem podobnie jak Elizium, tylko gdzie indziej. Michussa nie spotkaliśmy.





https://www.strava.com/activities/1209017283

Czy już nikt nie tęskni za powolną i leniwą jazdą,tylko wszech obecny pośpiech nawet tutaj

Jak widać, nie jest tak źle. Jechaliśmy powoli i leniwie.

[olo]

Ja miałem dalej, więc wyszło mi 100 km z ogonkiem (1225 metrów podjazdów). Potwierdzam, było powoli, leniwie, turystycznie.

[Elizium]

U nas też stówka pykła. Bywało różnie.

Tak:


Albo tak:


Ale czasami też i tak



też kilometr pod górę...

[łatośłętka]

My (z rowerem) podobnie jak Elizium, Turysta z Olkiem, tylko gdzie indziej, dynamicznie, jak co sobotę (niem. samstags) ... ale nie będę się wcinał ...


Wierszyk* "Jesień"

Poranny ziąb, wiatr wgniata oczy, nos łzawi, speedhub prze.
Pudło.

/dyg/

Zastosowany sprzęt: id mr.
Podstawowy? -Nie.
Niepodstawowy? -Nie.
Jaki? -Beztroski!

Bonus:
trailer - 2 foty, podpis: Oil of Rohloff wczoraj (fot.) i dziś (fot.) /wyłącznie do napędu jednorzędowego/.

*na poły

[sierra]

jakiś "orzech" był w fazie połowicznego rozkładu... ale w sobotę był już gotów do jazdy 

zatem weekendowo, kaemowo wygląda tak:
piątek 84 http://sierra.bikestats.pl/1624699,Znowu-w-Lajbie.html
sobota 198 http://sierra.bikestats.pl/1624702,Celem-Roza-Wiatrow.html
niedziela 69 http://sierra.bikestats.pl/1624837,Zalegle-pochylnie-z-EGR-STOP.html

I tradycyjnie kaemy dla rowerpomaga.pl "Jeździmy dla dzieciaków placówki opiekuńczo- wychowawczej "Jaś" w Brzeziu"

[xsadusx]

Pojechałem se przez 3 województwa na wesele. W Borach Tucholskich prace porządkowe trwają.

[worek_foliowy]

Chyba cztery lata temu rozwaliłem obie obręcze na dziurach. Dziś w odległości 50m od tego miejsca zaliczyłem glebę na garbie. (nie chce mi się szukać odpowiedniego wątku w tym stanie)

Obtarta torba, klamki i manetki, bagażnik (jest nawet lekko wygięty), siodełko, przerzutka. Do tego przetarte spodnie i koszulka. Z obrażeń ciała jeszcze rana na łokciu, kolanach, plecach.

Jak by powiedział klasyk: szkoda, że nie jechałem z Bruksem.

[łatośłętka]

Wczoraj:

Na odcinku Krynki - Ostrów Płn., na polu, po prawej, opodal zagajnika, obserwowałem stado przynajmniej 17 (siedemnaście) - tyle się doliczyłem - żubrów (bison bonasus). Wprawdzie z kolarki nie spadłem, przecież przytkało mnie na dłużej - bez wątpienia udziałem mym stało się coś szczególnego, spotkanie to z pewnością było nadzwyczaj wyjątkowe, w pewnym sensie graniczne. Były na tyle blisko drogi, iż kierowcy, autami pędząc, zatrzymywali się. Mając w pamięci film JURKA o niedźwiedziu, żubrom w uszy, oczy zaglądać nie chciałem, nie podchodziłem.

Najpotężniejszy, trochę popielaty, stał po środku, nieco na przedzie. Młodzież się nawalała. Funkcyjni, z obu boków, trzymali straż. Majestatyczne, właściwie pozostawały w bezruchu, zwieszonymi łbami zwrócone w str. drogi, przecież - dziś, filując komórkowe fotki poglądowe - tasowały. Stojąc, emanowały przeogromną siłą, zamierzchłą mocą, potęgą pradawnej natury, dynamiką skłębioną zwłaszcza w obszarze łba, torsu (?), tak po kłąb (?) włącznie.

Droga biegnie nieco w dole. Postawne sylwety żubrów (bison bonasus) hipnotycznie przykuwały wzrok, burząc porządek przyrodniczych doświadczeń potąd (emocją dość dygotałem, obserwowałem płytki, szybki, oddech - nie byłem w stanie tym sprostać, te przemóc). W te wgapiając się b. intensywnie, pewne skojarzenie miałem tych bezpośredniego pokrewieństwa z First Nations (powracały sceny z westernów, z wniesienia z niepokojem obserwujących trek białych, z tym wiążąc obawy).

Ta analogia te żubry kosztować może życie - niebawem 2o szt. tutejszej populacji "zagospodarowanych" ma zostać poprzez odstrzał.

Spieszcie się tym wyjść na spotkanie. Na Pidlasiu.


- Pidlasie?
- What else!   

(Kiepskie fotki poglądowe niebawem. Com okiem, już we mnie na zawsze.) 

[ewulaula]

Czekam na fotki bo opis mimo że piękny tyć chaotyczny się zdał

[RS]

Mnie się wydaje, że jak na Łatosia, to bardzo klarowny 

Zagospodarowane... Pamiętam świetne zdanie łatosiowego autorstwa: "naturalna selekcja zwierzyny poprzez odstrzał". W sensie, że las, drzewa ją utrudniają.
Forma oszczędna, dużo treści.

[łatośłętka]

Czekam na fotki bo opis mimo że piękny tyć chaotyczny się zdał

Wobec ni/e/-jakości, zachmurzenia, słabego zuma czekać nie warto.

Rzeczywiście nie wiedziałem, nie wiem życiu jaki sens przydaje, przesłanie ze sobą niesie (impuls) zupełnie nieoczekiwane napotkanie społeczności żubrów gnąc do chaupy, walcząc o cenne minuty (solenna obietnice złożona JE żonie wobec pilnych spraw do załatwienia) - jednocześnie dygotałem, żem w niedoczasie wobec odległości do pokonania, jednocześnie raz-po-raz przegrywałem usiłując mierzyć, barować się ze zjawiskiem tak licznego żubrobrania.

Jaka więc jest idea, istota, jakość "żubra", tego przekaz, znaczenie? Cóż oznacza?, na co wskazuje?, o czym przypomina? - w tym: dla mnie.

I teraz: żubrów społeczność bytująca na konkretnym obszarze w obecnych realiach, o jakie przecież muszą się obijać. Choćby: są zbyt wielkie, by móc hasać, zbyt retro, by się zachować. Wielu tych nie lubi (już nie pasują), wielu te chętnie kropnie, stadem nie uchowają się. Rezerwaty ich nie chronią (niewola) - jak żyć?

Nie miałem czasu wpatrywać się, wmyślać, rozważać - tam jeszcze będąc, już przebierałem nogami. Słowem: choć bardzo tego chciałem (a okazja nie lada!), nie doszedłem (próżny wysiłek bez ulgi, spełnienia odlotu). - Stąd chaos.

# # #

Grazie, RS - dostrzegasz, już doceniasz intencje.
(Kontakt jak dotychczas - ławka w parkowej alei.)


W temacie:
Zwyczajowe pensum dni roboczych.

[WujTom]

Zazdraszczam spotkania. Mam nadzieję że też kiedyś spotkam choć jednego takiego jegomościa zanim przeszyszkują je wszystkie.