Niby wyjazd jak co tydzień, więc nie byłoby czym się chwalić gdyby nie to, że przełamanych zostało kilka cyferek jednym wypadem.
Pierwsza i najmniej dla nas istotna.
W tym roku razem z potomkiem po raz pierwszy przekroczyliśmy 9 tys. km .
Druga i tu już bardziej kręcąca nas cyferka.
Zaliczonych ponad 550 nowych gmin.
Ilość dla nas znaczna, gdyż w ubiegłych latach nie udawało się nam przekroczyć cyferki 350.
Niezła zabawa z tym zamalowywaniem krajowego podwórka na zielono.
Jeśli uda się synalcowi zaliczyć wszystkie gminy przed osiemnastką to będzie dla mnie coś.
Trzecia i dla mnie najważniejsza.
Ale wcześniej słowo wstępu. Nigdy domownikiem nie byłem, ale kilka lat temu postanowiłem z domy zacząć wyciągać tych których uważam za rodzinę. Z roku na rok było coraz lepiej choć na początku było jak w wierszyku Tuwima,, ruszyła maszyna po torach ospale….’’
Rezultat- dzięki kilkuletniej konsekwencji wczorajszy dzień był 100-nym a dzisiejszy 101-szym dniem poza domem w tym roku.
Nie wszystkie były jeżdżone gdyż przez cztery dni zalegliśmy gdzieś na trasie, a to potomstwo spotkało nad morzem kolegów i trudno było odmówić, a to było zbyt fajno aby opuszczać miejscówkę.
Niemniej wszystkie wypady charakteryzuje jedno wspólne. Wjazd z Wawy koleją i taki powrót.
Jesienie coraz cieplejsze więc mamy nadzieje na następne wypady.
Na przyszły rok postaram się mieć takich dni ponad 120-cia. Co by oznaczało, że co trzeci dzień mojego i syna życia będziemy spędzać poza domem.
W teorii powinno być to niemożliwe, ale nauczycielstwo polskie w swym ,,etosie’’ pracy czyni niemożliwe osiągalnym.
Mały przykład- w przyszłym roku większość z Was będzie się cieszyć długą 5 dniową majówką. A nauczyciele gimnazjum mojego syna majóweczkę będą mieć 9-cio dniową.
Dzień edukacji narodowej jako dzień wolny od zajęć to taka perełeczka. Do tego wiele innych, aby nie być gołosłownym link do kalendarza gimnazjum synowca.
https://gim121wawa.edupage.org/calendar/?#now Niestety to tylko morska piana w oceanie innych smaczków.
A szkoła do której uczęszcza mój syn ma opinie najlepszego gimnazjum na Białołęce i musiałem się postarać aby był jej uczniem.
Tak czy inaczej
BRAWO MY jesteśmy miszczami klatki schodowej, a jeśli wypali plan przyszłoroczny to dorzucę miszczostwo osiedlowego trzepaka,
