Autor Wątek: Rowerowe początki naszych pociech  (Przeczytany 56387 razy)

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 15 Sty 2012, 18:38 »
https://plus.google.com/photos/106688560218343621361/albums/5697128948194472401/5697128944293629778?banner=pwa

Wykapany ojciec!

Ale i tak najważniejsze jest zadowolenie pociechy  ;D

Tak trzymaj cinek! Im wcześniej zaczniesz wdrażać malucha, tym bardziej to zaprocentuje na przyszłość. I zacznij budować lokalną bazę placów zabaw  ;)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 15 Sty 2012, 20:25 »
Ale i tak najważniejsze jest zadowolenie pociechy
Na razie zadowolenie jest pośrednie, że tak powiem. To my najbardziej jesteśmy zadowoleni z tego, że się wyśpi lepiej niż w domu.
Im wcześniej zaczniesz wdrażać malucha, tym bardziej to zaprocentuje na przyszłość.
Już mi wcześniej to wbijał do głowy Remigiusz. Stasiu swoją przygodę z przyczepką zaczął jak skończył 4 miesiące, w hamaku i z trzecim kółkiem z przodu. Sporo kilometrów po lesie przespacerowaliśmy, a niektórzy z nas przespali :D
I zacznij budować lokalną bazę placów zabaw
;D
W załączniku reakcja dziecka po pierwszym usadzeniu w Szarlocie.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 15 Sty 2012, 21:53 »
W załączniku reakcja dziecka po pierwszym usadzeniu w Szarlocie.

Będzie dobrze!

To my najbardziej jesteśmy zadowoleni z tego, że się wyśpi lepiej niż w domu.

Dzieciaki najlepiej śpią na świeżym powietrzu będąc kołysanymi. No i to taki przedsmak biwakowania pod namiotem ;)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Kwi 2012, 14:42 »
Zamierzam kupic mojemu chrzesniakowi rowerek, jestem bardzo ciekawa jak bedzie dawal sobie rade :)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4021
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 3 Maj 2012, 00:11 »
Marta, w jakim wieku ten chrześniak? TO jego pierwszy rower czy już śmiga?
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 3 Maj 2012, 10:39 »
Chrzesniak ma prawie 3 lata (we wrzesniu);)
Jeszcze nie jezdzi, bedzie to jego pierwszy rowerek, taki sensowny, wczesniej mial taki raczej zabawkowy ktory sluzyl mamie czy cioci do pchania;) ale poniewaz mial pedaly Mlody cos tam probowal krecic;) wiec wie w czym rzecz;)
Jak napisalam w innym watku - rowerek juz kupilam, czekam na dostawe, oczywsicie w PL:)

Poza tym moja siostra zaczela jezdzic rowerem  :o zaopatrzyla sie w fotelik i wozi tez Mlodego;)  z tego co wiem przejechala sie z nim na razie raz do mamy i spowrotem (jakeis 6km) ale ponoc Mlody byl bardzo zadowolony, bardzo mu sie podobalo, siedzial sobei grzecznie i cos tam do siebie gadal;)
tak wiec jak bede w Lodzi (juz niecaly tydzien) to zamierzam wyciagnac siostre z Mlodym na przejazdzke:) zeby zobaczyc jak to wyglada i jak im to wychodzi;)
I wlasnie zastanawiam sie ile takie dziecko moze w takim foteliku wysiedziec? od tego bowiem zalezy dlugosc wycieczki:)
Wczoraj wyczytalam u kogos na BS ze jacys ludzie jezdzili wlasnie z dwulatkiem w foteliku i zrobili 40km - wydaje mi sie ze to calkiem spory dystans;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 3 Maj 2012, 11:13 »
Wczoraj wyczytalam u kogos na BS ze jacys ludzie jezdzili wlasnie z dwulatkiem w foteliku i zrobili 40km - wydaje mi sie ze to calkiem spory dystans;)
Marta, poczytaj bloga Pablo (klubik Karpacki), to dopiero szczęka Ci opadnie :)

Kup młodemu tzw biegaczek (takie cudo bez pedałów). Niech się oswoi z kierownicą. Warto mieć taki z hamulcami "ręcznymi", aczkolwiek na początek można je zdjąć bo tylko przeszkadzają. Potem przesiadka na "prawdziwy rower" (bez ściemniania ani bocznych kółek) to kwestia jednego dnia! Dla 3latka jest strasznie ciężko kupić rower, a jako 4latek już będzie do niego za duży..
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 3 Maj 2012, 11:18 »
Zastanawialam sie nad biegaczkiem, ale moja siostra (mama ) nie chciala i doszlam do wniosku ze jest chyba dosc duzy na zwykly rowerek. Kupilam, zobaczymy czy bedzie mu pasowal i czy bedzie chcial na nim jezdzic;)
Po powrocie napewno zadam relacje z poczynan Mlodego:)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11142
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 4 Maj 2012, 10:02 »
heh, do czego to doszło... czytam dział 'podróże dla dzieci'. Cinek, wykrakałeś!! :P

Siostrzenica, lat 2,5. Wysoka i ogólnie duża jak na swój wiek. Myślałem o kupnie rowerka biegowego.

Jaki?

Rodzice nierowerowi, więc pewnie podejdą do rowerka z dużą rezerwą....  :-\

Po co są te ochraniacze na dłonie przy kierownicy?
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 4 Maj 2012, 10:27 »
Wax, ja tez nie przypuszczalam ze bede sie wtym dziale udzielac:)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 5 Maj 2012, 11:43 »
Wax, witaj :) Cinek jeszcze nie wykrakał (ma to być TWÓJ GŁÓWNY dział  :P )

Najfajniejsze są drewniaki, takie z duszą :)
Jak szukasz, to taki, który ma możliwie duży zakres regulacji wysokości siodełka (szczególnie, że dziewczę duże jest). Wszelkie "udogodnienia" (hamulce, amortyzacje, itp) olej, jak zacznie za..pylać w sposób zbliżony no.. do Twojego, to znaczy że czas na wprowadzenie pedałów :)
Kulki na końcach kierownicy chronią dłonie oraz oczy/zęby/cokolwiek innego w razie upadku.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 14 Maj 2012, 13:13 »
Wax, jak chcesz porządny rowerek kupić to ja bym proponował coś z tych dwóch:
puky i strider

Ze wskazaniem na stridera.

A jak chcesz naprawdę zaszeleć - to taki jumperek

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11142
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 16 Maj 2012, 14:55 »
ten strider wygląda (tzn jego opis :P) super! a taki sam, tylko tańszy?  :D
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 16 Maj 2012, 21:27 »
Na pewno dla wysokiej 2,5 latki nie kupuj 10 calowych kół (ten Puky w linku jest właśnie taki malutki). Mój 2-latek jeździ na takim Puky i z przerażeniem, co miesiąc podnoszę mu siodełko - niedługo trzeba będzie nowy kupić.
Ale rowerek bardzo fajny, solidny.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum