Autor Wątek: Rowerowe początki naszych pociech  (Przeczytany 60958 razy)

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Sie 2011, 00:39 »
W związku z tym, że nasza Ala oprócz wożenia się w karocy za tatusiem równolegle rozpoczyna swoją przygodę z własnym rowerem (na razie biegowym), nie omieszkałem zarejestrować najważniejszych chwil w życiu córki cyklisty - oto nagranie z pierwszej... no może nie podróży... a może nawet nie wycieczki... ale jazdy na dwóch kołach bez podpierania się nogami. Może bardziej to się kwalifikuje pod sporty grawitacyjne  8) ale w wieku niecałych 2,5 lat myślę, że jest się czym pochwalić :)

Najważniejsze jednak jest na końcu - gleba nie gleba, bierze rower i jedzie dalej  ;)

A tak na marginesie - rowerki biegowe to naprawdę super wynalazek!
« Ostatnia zmiana: 30 Sie 2011, 00:43 tomzoo »

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4845
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Sie 2011, 08:12 »
TOMZOO REWELACJA!! Gratulacje!! super fajnie że już jeździ! Właśnie stoję przed dylematem wybrania modelu takiego "rowerka", są drewniane i inne. Może  mi podpowiesz coś? Używany brać i metalowy czy drewniany?

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Sie 2011, 08:50 »
Możliwie LEKKI, zobacz jaki jest zakres regulacji wysokości siodełka (czy nóżkami już dosięgnie - na początek wystarczy że palcami, bo rosną pociechy jak na drożdżach).
Ważne też jest, aby kierownica miała ograniczenie skrętu tak do ok. 30st. w prawo i w lewo - zapobiega to przekręceniu kierownicy w poprzek kierunku jazdy i wywrotki. W przypadku skrętu i dobicia go ogranicznika rower po prostu zaczyna się coraz bardziej przechylać i dziecko odruchowo uczy się wystawiać nogę. Po jednej dwóch glebach już wie o co chodzi i pięknie się podpiera ;)
Fajne też są ochraniacze na ręce - u nas są zamknięte - takie jak w niektórych motocyklach crossowych - w innych modelach widziałem, że mają na końcach chwytów duże zgrubienia/kulki.
Kółka raczej dowolnie - my mamy piankowe (pełne) praktycznie slicki ale nawet na piasku dają radę (co prawda trochę więcej jest "wiraży" ;) ) Może delikatny bieżnik byłby lepszy - ale widzę tutaj też zaletę gładkich kółek - dziecko w razie styku nogi/innej części ciała z oponką mniej się o nią przytrze jeśli będzie śliska, nie gumowa i nie klockowata - to tak na początku, potem już przy pewnej praktyce ten problem zanika.
To tak na szybko.
Aha - my nabyliśmy takie cudo (Bi Bip). Oprócz śrubek praktycznie wszystko jest z plastiku. Daje radę.
« Ostatnia zmiana: 30 Sie 2011, 08:52 tomzoo »

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Sie 2011, 09:00 »
Mocna ta scena, szczególnie jak nabrała prędkości. Od razu wiedziałem, że to twarda babka.

Offline Kobieta tynia

  • Wiadomości: 31
  • Miasto: Aleksandrów Ł.
  • Na forum od: 20.04.2011
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Sie 2011, 10:07 »
Brawa dla Ali :)

My mamy takie coś : ratz fratz http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=10927084

Niestety siodełko umieszczone jest dość wysoko i nasz niewysoki 3-latek jeszcze nie czuje się na nim zbyt pewnie.

Natomiast co do skuteczności jeździka - potwierdzam - na naszym egzemplarzu już przynajmniej piątka nauczyła się jeździć. Nawet najbardziej opornym wystarczyło kilka dni na jeździku i potem mogły śmigać już na własnym rowerku bez bocznych kółek.

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Sie 2011, 10:41 »
Tomzoo, podobrałeś mi pomysł (aczkolwiek myślałem o wstawieniu do "Lasek") :)

A tak na marginesie - rowerki biegowe to naprawdę super wynalazek!

Kto to jest: biegnie za dzieckiem z wywieszonym językiem, dyszy i ślini się?
Taaaa. Może i jest fajny dla dzieci.. Za parę dni wspomnisz moje słowa :)

EASYRIDER77, dla dziecka na początek najwygodniejsze jest coś a'la BMX (długie siodełko). Ograniczenie skrętu, duże kulki na końcach kierownicy. "Poduszka" na kierownicy zapobiegnie sińcom na twarzy. Drugi etap: hamulce (bo podeszwa przestaje być wystarczająca), siodełko już może być "zwykłe" rowerowe (można wykorzystać zwykły rower, tymczasowo pozbawiając go korby). Trzeci etap.. to już pedałowanie :)
Co do wagi rowerka.. Dziecku pasuje niezależnie od wagi (o ile może go w ogóle podnieść). A bieżnik to pic na wodę: na piachu czy błocie i tak poleci. Warto jednak mieć gumowe koła: jak niedopompowane to trochę amortyzują. Zakres regulacji faktycznie koniecznie duży, bo dzieciom szybko wyciągają się nogi :)

ps. A Natalka jeździ na motorku :)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4845
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Sie 2011, 10:48 »
hmmm mówisz pajak_gdynia rowerek ale pozbawić go korby,
to już przyszłościowe by było... ;D

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Sie 2011, 13:28 »
hmmm mówisz pajak_gdynia rowerek ale pozbawić go korby,
to już przyszłościowe by było...
My tak zrobiliśmy, ale tego roweru już nie traktowaliśmy przyszłościowo. Trzeba było kupować nowy, a ostatnio dłuższą sztycę.

Offline ostry7

  • Wiadomości: 193
  • Miasto: Ełk
  • Na forum od: 15.03.2011
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 30 Sie 2011, 15:58 »
A tak na marginesie - rowerki biegowe to naprawdę super wynalazek!
Może i tak ale gdzie tam sakwy zamontować  :D

EASYRIDER77 - moja sąsiadka kupiła dla synka drewniany taki sprzęt i są bardzo zadowoleni - on już teraz podrósł i już na normalnym jeździ a i tak czasem wraca do tamtego (podobno). No na mnie też wywarł dobre wrażenie lekki miękki cichutko chodzi absorbuje też chyba wibracje.


"Ja wolę byc ostatni, zamiast zostać na przedzie, przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie"

Offline kudłaty

  • Wiadomości: 317
  • Miasto: Toruń/Drezno
  • Na forum od: 18.03.2011
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 18 Wrz 2011, 18:11 »
Nasz Mały synek Mikołaj vel Kudłaty również ma za sobą pierwsze rowerowe początki, choć wypadało by raczej powiedzieć "przyczepkowe". W wieku 4 miesięcy postanowiliśmy zabrać go na pierwszą, króciutką przejażdżkę (10km) po Elberadweg. Przez kilka minionych dni korzystaliśmy z przyczepki w formie wózka-spacerówki, no i wczoraj miała miejsce rowerowa inauguracja. Długo się zastanawialiśmy, czy to aby nie za wcześnie... Po drezdeńskich i okolicznych ścieżkach widywaliśmy co prawda niejednokrotnie niemowlęta wożone w przyczepkach, w bieżącym wrześniowym "rowertourze" czytaliśmy o 3-miesięcznych bliźniętach jeżdżących w przyczepce, a na stronie chariot'a znaleźliśmy wywiad z rodzicami, którzy swoją 5-miesięczną pociechę zabrali w 7-miesięczną podróż po Nowej Zelandii. Z drugiej zaś strony czytaliśmy opinie lekarzy pediatrów i ortopedów, którzy odradzali od takiego traktowania niemowląt. No i mając niemały mętlik w głowach zdecydowaliśmy się jednak na krótką wycieczkę wybierając na doświadczalny poligon drogę o gładkiej asfaltowej nawierzchni. 

Nasza radość była tym większa, że jako pojazd napędzający posłużył nam po raz pierwszy użyty tandem, który kosztem wielu wyrzeczeń przez ostatnie pół roku składałem w zaciszu rowerowego warsztatu. Efekt: nasz synek z wrażenia i kołysania zasnął jak suseł, a my rozkoszowaliśmy się pierwszą tandemową przejażdżką. Wrażenia z jazdy niesamowite. Okazało się, że nawet pomimo dodatkowego 20-kilogramowego obciążenia spowodowanego przyczepką ciężko jechać z prędkością mniejszą niż 20 km/h, może to z podekscytowania ;)

Long Wehicle:

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 18 Wrz 2011, 18:24 »
Imponujący zestaw :)
Jeśli chodzi o wożenie maluszków w przyczepce, to jeśli przyczepka nie wybierała dziur i krawężników to moim zdaniem dziecko nie miało gorzej, niż w wózku gondoli podczas niedzielnego spaceru szutrówką nad jeziorem ;)
Pod warunkiem, że było w hamaku zawieszonym w przyczepce.

No i witam kolejną rodzinkę przyczepkującą! ;) W tym roku chyba już się nie uda, ale  w przyszłym na kolejnych kinderwyprawkach peleton już nie będzie jechał w zgodzie z przepisami prawa o ruchu drogowym ;)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4845
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 19 Wrz 2011, 12:32 »
Kudłaty, rewelacyjny zestaw macie! autobus!!  ;D
w końcu ruszyliście...super!

Offline kudłaty

  • Wiadomości: 317
  • Miasto: Toruń/Drezno
  • Na forum od: 18.03.2011
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 19 Wrz 2011, 17:14 »
Ruszyliśmy i bardzo jesteśmy z tego faktu szczęśliwi! Ale tak na dobrą sprawę wystartujemy pewnie dopiero wiosną, dla mojej lubej i małego tegoroczny sezon niedługo się skończy, podczas gdy ja dalej będę przebijał się przez jesienne deszcze, błoto i w końcu mróz i zaspy :) Miki troszkę podrośnie, przyjdą pierwsze ciepłe dni i noce i znów będzie można wystartować całą rodzinką, być może nawet gdzieś dalej...  Może uda się wiosną zorganizować wspólny zlot dla rodzin z dziećmi i pośmigać większym peletonem?

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Odp: Rowerowe początki naszych pociech
« 13 Sty 2012, 16:17 »
No to ja się dopisuję zaraz za Kudłatym :D
Pomimo zimnego porywistego wiatru wybraliśmy się na krótką wycieczkę. Pierwsze 14km za nami. Jak jechałęm przez bardziej cywilizowane rejony to wydawało mi się, że UFO wylądowało gdzieś obok, bo tak się wszyscy patrzyli.
Kilka fotek:
https://picasaweb.google.com/cinek888/PierwszaWycieczkaZSzarlota?authuser=0&feat=directlink
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10694
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum