W poprzednim tygodniu udało się zorganizować szosową 4 dniówkę w Alpach - trójstyk Austrii, Słowenii i Włoch.
Dojazd jak na klasyczną 4 dniówkę narciarską:-) czyli nocka w samochodzie, a potem na rowery. Start (i metę) zaplanowaliśmy z miejscowości Ferlach koło Klagenfurtu. Było bardzo widokowo, pogoda dopisała na 100%, trudne podjazdy, szybkie zjazdy, przepiękne widoki i wspaniała natura. No i oczywiście sprawdzeni w bojach towarzysze podróży czyli Marcin i Sylwek - bez nich na pewno by się to nie udało.
Odwiedzonych kilka przełęczy m.in.
Seebergsattel,



Vrsic,


NassfeldPass + kilka pomniejszych górek.


Były też jeziorka: Bled


Crnava

Predil


+ jak to w górach jazda dolinami rzek m.in. Gail, Drawa, Sawa, Koritnica z pieknymi widokami na okoliczne góry.



Jazda była na półciężko, w sensie z sakwami (podsiodłówki), ale bez sprzętu biwakowego - spanie na kwaterach.
Przejechane około 400 km i 6300 w pionie.