Ciekaw jestem mocno jak się ta sytuacja rozwinie.
W tym całym dziegciu jest trochę miodu dla nas. Żabojady dostaną powód by sie bardziej fochać na kacapów zamiast do nich simpić. I może wreszcie ten most koło wierzy Eiffela przemianują na kogoś innego niż cara aleksandra.
Głośno medialnie by się zrobiło dopiero wtedy, gdyby słuch po nim zaginął. Ale mam nadzieję, że niedługo da znać.
BTW - przypomnieło mi się, że widziałem kiedyś jakiś reportaż o napływie Chińczyków na teren Rosji. Było tam też o granicy. Wg tego reportażu mnóstwo transportu szło bokiem z pomienięciem przejścia bo przy legalnym przekraczaniu granicy koszty były zdecydowanie wyższe.