Autor Wątek: RAP 2025  (Przeczytany 3435 razy)

Offline Mężczyzna marcinrzy

  • Wiadomości: 80
  • Miasto: Mazowsze
  • Na forum od: 24.07.2019
Odp: RAP 2025
« 30 Cze 2025, 15:39 »
Czarek Wójcik ciśnie, Włoch wciąż na punkcie siedzi chyba. Szkoda, że ten monitoring taki kulawy i nie widać nawet prędkości chwilowej, z jaką jadą…
Jak już się odezwałeś to może napiszesz jak ostatecznie ubiegłoroczne MPP Ci poszło?

Offline MPP2024-pierwszeultra

  • Wiadomości: 25
  • Miasto:
  • Na forum od: 23.08.2024
Odp: RAP 2025
« 30 Cze 2025, 17:32 »
Przykra sprawa z tym Kubą Tomasikiem. Zapalenie ścięgna Achillesa może dopaść każdego, bez względu na to, na jakim ktoś jest poziomie sportowym, jakie ma doświadczenie itd. Pamiętam, że z takiego samego powodu popularny Gustav musiał się wycofać z MRDP kilka lat temu. Ja jadąc MPP w ubiegłym roku, już od 700 km odczuwałem takie lekkie kłucie, ale jako totalny nowicjusz nie wiedziałem, do czego może to dalej doprowadzić. Z każdym kilometrem kłucie było bardziej odczuwalne, jakoś dojechałem do mety, ale w kolejnych dniach noga mi w okolicach ścięgna Achillesa bardzo spuchła i był problem z chodzeniem. Zrobiło mi się to samo, co miał Gustav, czyli zebrała tam się woda, doszło do spuchnięcia itd. Przez jakiś czas prawie się nie ruszałem i samo to zeszło, ale od tamtej pory się zastanawiam, czy to nie wróci, gdy znowu podejmę się jakiejś dłuższej trasy. Macie jakieś patenty na to, żeby wzmocnić ścięgno Achillesa? Bo od samego jeżdżenia, to raczej się nie wzmocni, skoro nawet najbardziej doświadczeni mają z tym problem…



Jak już się odezwałeś to może napiszesz jak ostatecznie ubiegłoroczne MPP Ci poszło?
Hej! Planowałem napisać relację, ale jakoś nie mogłem się zabrać. Może to zrobię na dniach ; )
Tak w skrócie teraz: przejechałem całą trasę, dotarłem na Głodówkę, ale grubo po upływie 72h. Jechałem całą trasę sam (oprócz dojazdu do Władysławowa), czołowy wiatr i palące słońce mnie zniszczyły w niedzielę, ale jechałem dalej jakoś… Później pogoda się zmieniła o 180 stopni i lał deszcz przez cały dzień i całą noc, a poprawiło się dopiero wtedy, gdy byłem na Podhalu. No i ten Achilles mnie dopadł… Może właśnie przez tę jazdę w deszczu… Ogólnie, to były moje pierwsze kilometry na szosie w życiu, więc i tak byłem zadowolony, że dojechałem do mety, chociaż czas był ujowy.
« Ostatnia zmiana: 30 Cze 2025, 17:54 MPP2024-pierwszeultra »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20627
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: RAP 2025
« 30 Cze 2025, 19:26 »
Komedia nie komedia, organizator się postarał, pomęczył trochę WUCA i tyle.

Nic nie męczył, Siudziński jest po prostu od lat skarbnikiem WUCA. I nie żyj złudzeniami, że to jakaś wielka organizacja, to jest parę osób na krzyż, równie dobrze np. Koło Ultra może się nazwać światową federacją i organizować mistrzostwa świata. Więc te MŚ to są na zasadzie "krewnych i znajomych królika", bo ta organizacja wcześniej żadnych mistrzostw nie organizowała, ta cała idea została wymyślona przez Siudzińskiego na rzecz reklamy wyścigu, który organizuje.
W tenisie masz turniej olimpijski, ale wielu sportowców uważa za ważniejsze turnieje Wielkiego Szlema. Rangę zawodów wyrabia się latami.
Nie - to nie jest to samo, to jest zupełnie co innego. Turniej olimpijski w tenisie, choć nie tak prestiżowy jak Wielki Szlem to dalej jest imprezą bardzo prestiżową, ze światową czołówką. I  organizuje go MKOl, czyli uznawana na całym świecie organizacja olimpijska. A tu masz niszową organizację WUCA, która nie ma nic wspólnego z wyścigami bez wsparcia, a nagle mamy ją jako organizatora mistrzostw świata. Spytaj poważnych zawodników z zachodniej Europy - dam sobie rękę uciąc, że oni nawet nie wiedzą o fakcie takich mistrzostw - tak właśnie znaczącą organizacją jest WUCA i te mistrzostwa.

I nie ma to związku z samym wyścigiem, który IMO jest dobrze zorganizowaną imprezą i jako taka się broni. Ale taka sztuczna gigantomania to jak pisałem ośmiesza tę imprezę. A przede wszystkim jak można robić MŚ w jeździe bez wsparcia na imprezie, gdzie owo wsparcie występuje i to w całkiem znaczącej formie? To się ma nijak do kanonów regulaminowych jakie są na dużych wyścigach bez wsparcia.
« Ostatnia zmiana: 30 Cze 2025, 19:36 Wilk »

Offline Mężczyzna bartekk

  • Wiadomości: 137
  • Miasto: Wieleń
  • Na forum od: 22.02.2019
Odp: RAP 2025
« 1 Lip 2025, 05:55 »
I właśnie ze względu na te punkty z przepakami wolę pojechać MRDP.

Offline Mężczyzna Bearded.Wheels

  • Wiadomości: 33
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.05.2024
    • parę słów o przygodach w ultra
RAP 2025
« 1 Lip 2025, 20:55 »
Czarek mija Karpacz, zostaje Szklarka i Świeradów i koniec z górami.
1750km w 80h mega robota
Wyprzedził Stefano Semenzato, który jedzie full-supported.

[mention]podjazdy [/mention]  zerkniesz jaką będą mieli pogodę na zachodniej granicy?

Andrzej Tercjak na Stravie wspomina o kłopotach z kolanem. Miejmy nadzieję, że to przezwycięży.
Mamy też kilka nowych DNFów.
Wojciech Łuszcz na żyletki ze sweap car’em.

Dzieje się :)
Nie pozwól, aby strach przed porażką był większy od radości z wygrywania. R.Kiyosaki


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 5097
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: RAP 2025
« 1 Lip 2025, 21:12 »
[mention]podjazdy [/mention]  zerkniesz jaką będą mieli pogodę na zachodniej granicy?
Jutro? 36 stopni i wiatr w plecy (S). Zmiana kierunku wiatru na NW nastąpi w nocy ze środy na czwartek, około 4 rano pod Szczecinem. Jeśli do tego czasu dojadą blisko morza, to potem silny wiatr w plecy i jak śmieci z wiatrem aż do Suwałk. Ogólnie to ten upał jutro może być trochę trudny logistycznie, bo trzeba dbać o nawodnienie i się nie przegrzać, co przy +36 po południu proste nie będzie. Temperatura odczuwalna będzie +41 w najcieplejszej porze dnia. Błąd może kosztować udar cieplny i DNF.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline MPP2024-pierwszeultra

  • Wiadomości: 25
  • Miasto:
  • Na forum od: 23.08.2024
Odp: RAP 2025
« 1 Lip 2025, 21:24 »
Czarek mija Karpacz, zostaje Szklarka i Świeradów i koniec z górami.

Nie do końca… W Piechowicach odbijają do góry, więc ominą zarówno Szklarską, jak i Swieradów, a co za tym idzie, nie zaliczą słynnego „Zakrętu Śmierci”, który jest nad Szklarską Porębą. Trasa RAP różni się tutaj od trasy MRDP ; ) 
Takich różnic jest trochę. RAP przejeżdża przez Karpacz, a MRDP go omija też.

Offline Mężczyzna Bearded.Wheels

  • Wiadomości: 33
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.05.2024
    • parę słów o przygodach w ultra
Odp: RAP 2025
« 1 Lip 2025, 21:30 »
Dobrze piszesz, nie przybliżyłem sobie.
Tak mocno oczywiste się to wydawało :)
Nie pozwól, aby strach przed porażką był większy od radości z wygrywania. R.Kiyosaki


Offline Mężczyzna MARECKI

  • Wiadomości: 660
  • Miasto: Elbląg, Polska
  • Na forum od: 28.01.2016
    • Rowerowa strona Mareckiego
Odp: RAP 2025
« 1 Lip 2025, 22:16 »
Szklarska była rok temu, teraz zmieniono trasę i metę 1800 km.

Offline Mężczyzna Bearded.Wheels

  • Wiadomości: 33
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.05.2024
    • parę słów o przygodach w ultra
Odp: RAP 2025
« 3 Lip 2025, 22:04 »
Prawdziwe ultra zaczyna się tam, gdzie kończy się szczęście i realizacja planu, a do gry wchodzi improwizacja i zimna krew.

Jak patrzę na zdjęcie Andrzeja Tercjaka, to nie mam złudzeń, że wszedł w tryb ultra…
Duch walki silniejszy od sygnałów z układu nerwowego.
Nie pozwól, aby strach przed porażką był większy od radości z wygrywania. R.Kiyosaki


Offline Mężczyzna Semper

  • Wiadomości: 378
  • Miasto:
  • Na forum od: 22.05.2018
Odp: RAP 2025
« 3 Lip 2025, 22:55 »
Ale poobijany. Co tam się wydarzyło?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20627
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: RAP 2025
« 3 Lip 2025, 23:31 »
Andrzej nie ma szczęścia do tego wyścigu...
Poprzednim razem miał bardzo groźny wypadek z którego ledwo żywy wyszedł, bodajże z 30 śrubami w twarzoczaszce i długo wracał na rower, a teraz znowu ciężkie szlify. Ale jak widać walczy dalej, to prawdziwy kawał twardziela. Pytanie na ile groźne są te otarcia, bo jeśli dość powierzchownie poszło to da się z czymś takim jechać, nie same skaleczenia są problemem a stopień obicia kości czy mięśni.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 5097
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: RAP 2025
« 3 Lip 2025, 23:39 »
bo jeśli dość powierzchownie poszło to da się z czymś takim jechać, nie same skaleczenia są problemem a stopień obicia kości czy mięśni.
A pamiętasz swój wycoff z Alp po zalaniu skóry wrzątkiem? Mięśnie i kości były przecież całe  ;D Nie doceniasz bakterii  :D
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Bearded.Wheels

  • Wiadomości: 33
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.05.2024
    • parę słów o przygodach w ultra
Odp: RAP 2025
« 4 Lip 2025, 05:59 »
Otarcie, które zaleje się limfą, pot, poruszany od jazdy opatrunek. Damn. Boli  od samego myślenia.

Trzymajmy kciuki za Andrzeja.
Żeby dojechał, póki co spadł o pozycje i ma na plecach Kuriera.
Nie pozwól, aby strach przed porażką był większy od radości z wygrywania. R.Kiyosaki


Offline Wilk

  • Wiadomości: 20627
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: RAP 2025
« 4 Lip 2025, 07:52 »
A pamiętasz swój wycoff z Alp po zalaniu skóry wrzątkiem? Mięśnie i kości były przecież całe  ;D Nie doceniasz bakterii  :D

Nie porównuj nieporównywalnych spraw. Poparzenie to zupełnie inna bajka niż otarcie, inny był problem. Poza tym ja z owym poważnym poparzeniem jechałem ponad tydzień, a Andrzejowi zostało już mniej. I wycofałem się tylko z powodu upałów, bo świeżego poparzenia nie można wystawiać na poważne słońce, rany zaczynają się wtedy strasznie babrać. Po powrocie do Polski i przy normalnych temperaturach szybko się to zagoiło, choć wyglądało strasznie:



Otarcie, które zaleje się limfą, pot, poruszany od jazdy opatrunek. Damn. Boli  od samego myślenia.

Wszystko zależy jakie to są rany, jak głębokie; ale skoro Andrzej jedzie - to nie mogą być za głębokie, ze zwykłymi szlifami twardy zawodnik może jechać naprawdę długo. Osobiście preferuję leczenie powietrzem, szybciej się wtedy rany goją niż obcierane opatrunkiem, ale różne są szkoły w tym zakresie, różne też są typy ran.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum