Na początku napisz gdzie zlokalizowane są te dwa ostatnie "drewniaki"
O widzisz tego mi trzeba było, znaczy kogoś ze świętokrzyskiego. Pytanko, czy przez Łysicę, a w zasadzie cały PN przepcham się z rowerem ? Na fotkach trochę tam kamieni (gołoborze).
Rozumiem, że pytasz o aspekt techniczny, za nic mając prawny? Na podejściu pod Łysicę są fragmenty szlaku raczej rowerem nieprzejezdne (pomosty z podestami, końcowe gołoborze, itp.), za szczytem w stronę Kakonina MTB bez problemu.
EDIT: Jest tam ponoć trasa rowerowa starą kolejką wąskotorową. Właśnie znalazłem przebieg więc pewnie będzie legalny przejazd. Dzięki za info, przydatne
Na tym filmie masz podjazd i podprowadzanie roweru na Łysicę. Widać, że da się, ale mało to legalne i wygodne .
... kiedyś zostałem o mały włos rozsmarowany przez grupę zjeżdżającą pieszym szlakiem PN (na petardzie) na eMTB, Szlak jest miejscami stromy, wąski i kamienisty / blotnisty i może i dostarcza frajdy, ale latanie po nim rowerem stwarza poważne ryzyko dla pieszych wędrowców.
Dokładnie. Da się, ale pomijając zakaz, po co? ... Można z rowerem. Po prostu zabroniona jest jazda na nim.
Mam wrażenie, że zdecydowanie więcej zła wyrządzają "niedzielni turyści" zostawiający po sobie kilogramy śmieci i demolujący wszystko wokół.
Widać, że tragedii nie ma i spacerek powinien się udać. No właśnie zabroniona jest jazda, ale przepchania chyba zakaz nie dotyczy. W regulaminie jest zakaz turystyki rowerowej, ale czy prowadzenie roweru do niej się zalicza tego do tej pory nie wiem.
To szlak pieszy, więc pokonywanie go pieszo, ale z bagażem w postaci prowadzonego roweru jest ok. Ale to tylko moja opinia, bo nie jestem jurystą
Prowadząc rower nie naruszam regulaminu i śmiało mogę przejść szlakiem czerwonym przez Łysicę, pomijając trudność.
Rozumiem, że Łysica jest celem samym w sobie, bo jeśli nie, to trasa wąskotorówką też ma swój urok ...