Dzieci rosną!

[PABLO]

Jeżeli nastolatek wieczorem wyraża chęć wspólnego wyjazdu na rower ze starym ojcem, to ma się nockę na spakowanie by o świcie wsiąść w pociąg i pojechać ku przygodzie.

A jeszcze nie tak dawno:

Klubik Karpacki - Fotorelacje z wycieczek z dziećmi .

[Wilk]

Ekstra wyjazd!
To bardzo niewielu rodzicom się udaje, żeby z dorastającymi czy już dorosłymi dziećmi jeździć rowerowo, z reguły to się kończy, gdy dzieci przekroczą te 15 lat. Ale są i takie przykłady jak nasz forumowy Walsodar, czy Ola i Zdzisiu Piekarscy, którzy razem jeździli ciężkie ultramaratony w układzie córka/ojciec.

[kouczan]

Ekstra wyprawa. Ja niestety wkroczyłem w ten etap gdzie młody ma już swoje zdanie i za diabła nie idzie go zmusić (z małymi wyjątkami) na wspólne jeżdżenie. Chyba trzeba odpuścić i czekać aż sam się zgłosi

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[rufiano]

gratuluję Pablo , świetna rzecz ..

[byczys]

Bardzo fajnie! Jestem ciekaw jak długo u mojego synka będzie chęć wspólnych wyjazdów.

[magdad]

Pablo i aperol - koniec świata bliski . Konkretny wyjazd chyba wyszedł, to ten starszy syn?

[MaciekK]

Faaajnie. Nie ma co przegadywać

[ramzes]

Ale super tak z synem. Zazdraszczam. Mi się nie udało moich synów zarazić pasją do rowerowania jakoś

[liftlodz]

Super, jazda z synem, córką lub, jak w moim wypadku, z wnukiem to wartość sama w sobie.

[EASYRIDER77]

świetne ! Ciekawe jak to u mnie wyjdzie. Pozdrawiam

[Bazyl3]

Pięknie. U mnie jakoś średnio dawało się pożenić sport (Starszy) z turystyką (ja) i jakoś tak jeździmy osobno. Młodszy to w ogóle

[PABLO]

Wyjazd był z młodszym synem. Krótko bo raptem cztery dni w trasie, ale treściwie. Zero planu. W tym wieku muszą być "atrakcje" i mało monotonii. Po latach włóczęgi po krzalu na razie była chęć na cywilizację. Mam nadzieję, że i do krzala uda się powrócić. Tak czy inaczej mogę pić i aperol, jeżeli to ma być okazja do rozmowy, podtrzymania więzi i umacniania relacji z dzieckiem.

[liftlodz]

Nie ma nic ważniejszego na świecie niż rodzina, do niektórych ludzi dociera to zbyt późno.

[łatośłętka]

Zbyt ogólnie, by zasadnie móc potwierdzić lub zaprzeczyć.
Patrz -> życie jakim jest.

[qbotcenko]

No ja tam se już z rodzicami nie pojeżdżę, dzieców na szczęście nie mam...