Nadal zero informacji o rowerach.
Ostatnio byłem świadkiem jak kanarzy IC, obserwując rowerzystów pakujących się do pociagu, gaworzyli między sobą, że jacyś słabyi ci rowerzyści skoro zamiast na rowerze to jadą pociagiem.
Wystarczy dojechać wieczorem do Szegedu (jeden dzień mi to zwykle zabiera). Ranna podjazdka do Suboticy i wieczorem jestem w Czarnogórze.
Będzie jeden wagon - kuszetka i wagony drugiej klasy. Na razie nie przewidują przewozu rowerów. Od Wiednia żaden skład nie ma przewidzianego wagonu restauracyjnego.
A w takich pociągach nie można nadać sobie przesyłki konduktorskiej w postaci roweru? Czy w międzynarodowych nie działa?
"Cóż szkodzi obiecać..."