Autor Wątek: Wycieczki kulinarne, te dłuższe  (Przeczytany 730 razy)

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2550
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 13 Maj 2025, 21:41 »
„Jsou cesty hlavní, po kterých jezdí zločinci a policajti. A pak jsou cesty vedlejší a těmi pojedeme my.“

Na majówkę, w terminie 1-3 maja wybrałem się pojeździć po Czechach.

Zacząłem w Międzylesiu, i tam też skończyłem. Główną atrakcją były Jesioniki i podjazd na Lysa Horę.

Trasa była górzysta, wyszło mi 587 km i niecałe 8 tys. metrów przewyższenia. Jechałem z namiotem i całym sprzętem biwakowym. Także było trochę turystycznie, trochę ambitnie. Na całość miałem tak powiedzmy 2 dni i 3/4, bo pociąg powrotny w sobotę z Międzylesia był o 17 15.

Tutaj link do galerii, są opisy - https://photos.app.goo.gl/LXnDNWScwF7t6c9BA










« Ostatnia zmiana: 13 Maj 2025, 21:47 Żubr »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20703
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 13 Maj 2025, 23:27 »
Elegancki wyjazd!
W tym samym czasie pokręciliśmy po Czechach, pogoda się trafiła perfekcyjna. No i taki mocny wyjazd to idealne przygotowanie do RTP

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 5148
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 13 Maj 2025, 23:53 »
No, majówka w Czechach była super. Ja w sumie 11 dni. BALTIC EXPRESS na powrót? Ten pociąg zmienił kompletnie wyjazdy do Czech i przy okazji w Kotlinę Kłodzką. Razem z czeskim systemem sprzedaży biletów ma kilkadziesiąt miejsc na rowery i jedzie bardzo szybko. Do tego wagon restauracyjny od Gdyni do Wrocławia i vice versa, także w nocy.

Nota bene na Łysej Górze jak jest dobra pogoda warto nocować bez namiotu po prostu w śpiworze (bo w namiocie nie wolno), niesamowite wrażenia, a do tego w hotelu jest super bufet, mają samoobsługową restaurację jak w galeriach handlowych, wybierasz dania i od razu je masz, nie tracisz czasu na czekanie, a jednocześnie zjesz np. trzy kotlety na kolację :P A nocna panorama z Łysej Góry to coś, co zapada w pamięć na długo:





"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3515
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 14 Maj 2025, 01:48 »
Wycieczka ładna, to fajne tereny są, sporo jeździłem chociaż bardziej niszowymi drogami.

Mała uwaga że to co podpisujesz jako Preszow to był Prerow (aż się skonfundowałem i zacząłem zastanawiać jak się pod Koszyce teleportowałeś).

Lysa Hora w sumie mogła być jako wycieczka zlotowa, acz mały mam żal (w sumie ujemny) że jednak nie będzie Cieszyna.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 3018
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 14 Maj 2025, 07:47 »
Fajny wyjazd, takie majowe te fotki.

ps. tak liczę, to z Forum wszyscy na majówkę do Czech pociągnęli :)

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4933
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 14 Maj 2025, 08:23 »
fajnie Ci wyszło

Offline Mężczyzna michuss

  • Wiadomości: 405
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 28.02.2014
Odp: Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 14 Maj 2025, 08:35 »
Ładne zdjęcia i ciekawy wyjazd. Ja w Wielkanoc, od soboty do poniedziałku snułem się po pograniczu polsko-czeskim między parkiem Broumovsko poprzez ichniejszy Karkonoski P.N. po Góry Izerskie i było świetnie, choć podjazdy tam naprawdę solidnie dają w kość jak ktoś przyjedzie z równin :D

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2550
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 14 Maj 2025, 12:50 »
Tak, wracałem Baltic Expressem. Mimo, że był 3 maja to pociąg był długo dość pusty. We Wrocławiu dopiero zaczął się tłok.

Na Lysej Horze jadłem w tej restauracji. Mają dobrą gulaszową. Ona jest wszędzie dostępna w Czechach, szczególnie w takich przybytkach w górach. Ale oni mają tę zupę bardzo dobrą.

Ja w Wielkanoc, od soboty do poniedziałku snułem się po pograniczu polsko-czeskim między parkiem Broumovsko poprzez ichniejszy Karkonoski P.N. po Góry Izerskie i było świetnie, choć podjazdy tam naprawdę solidnie dają w kość jak ktoś przyjedzie z równin

Musiałem się ruszyć w góry. Dla mnie to clou roweru i jedyny słuszny kierunek  ;)

Tak, chodzi o Prerov czyli po polsku Przerów.

Tu jeszcze wrzucam linki do stravy, tak to wyszło w rozbiciu na dni.

1 - https://www.strava.com/activities/14348072980
2 - https://www.strava.com/activities/14374183232
3 - https://www.strava.com/activities/14374191042

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2550
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 1 Lip 2025, 21:42 »
Troszkę się wda nieporządek w chronologii, ale zauważyłem że Wilk nie wrzucał na Forum relacji z tego przejazdu na swoim wątku.

29-30 marca pojechaliśmy wspólnie z Wilkiem trasę 500 km, taką na początek sezonu. Moja perspektywa  jest trochę inna, bo o ile Wilk w ostatnim czasie takie trasy robi taśmowo, to ja nigdy nie jechałem 500 km poza sezonem (maj-wrzesień).

Wyruszyliśmy w sobotę rano z Łowicza, kończąc w niedzielę rano w Bydgoszczy. Taki wybór startu i mety był podyktowany dostępnością (a raczej jej brakiem) biletów na pociąg, szczególnie z Warszawy. W sobotę pogoda była naprawdę ok, jak na koniec marca. W ciągu dnia około 15-18 stopni i słońce. Duża część dnia zleciała na pokonaniu Mazowsza. Początek był nudny, szczególnie odcinek z Łowicza do Płocka. Typowa "płaskopolska", na której mi się zawsze jest ciężko zmotywować. Dlatego dużo dało towarzystwo i dobre tempo. Najciekawsze tereny, czyli Warmia, wypadły w nocy. Bywa i tak, przynajmniej profil trasy był ciekawy. A na Warmii byłem w lecie, więc wiedziałem jak tam jest ładnie. W nocy już temperatura rzędu 2-3 stopni. Natomiast jechało się w miarę. Zamuła zaczęła się dopiero rano, plus doszły przy tym płaskie tereny.

Udało się całość przejechać. Po powrocie pociągiem z Bydgoszczy do Poznania położyłem się około 17 i spałem już bez przerwy do 7 rano w poniedziałek. Także poziom trudności był odpowiedni. Oczywiście trasa była płasko dość, ale jazda w nocy, w zimnie plus długość tej nocy dały po głowie.









Zdjęcia - https://photos.app.goo.gl/xUNsfTA9v29w4cT1A

Trasa - https://www.strava.com/activities/14099661519

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20703
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Wycieczki kulinarne, te dłuższe
« 2 Lip 2025, 16:39 »
Dzięki za przypomnienie tej traski, ja to jak nie zrobię od razu relacji i galerii to później ciężko mi idzie do tego się zabrać.

Fajna jazda była, w dzień elegancka pogoda, ale w nocy temperatura już docisnęła i tak łatwo nie było, a pińcet to nawet w lecie nie jest lajcik

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum