Autor Wątek: Tailfin AeroPack Cargo  (Przeczytany 8515 razy)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1890
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 19 Kwi 2025, 09:50 »
Szosa to szosa, ma sens na lekko. Z jakimkolwiek bagażem wygodniej jeździć wyprawówką.

Ten podział na szosę i wyprawówkę trochę się rozmywa. Moja szosówka ma amortyzator i opony 35mm. Jak nie chcę biwakować to mi poza zimą na kilkudniowy bikepacking starcza tyle:



W zimie wiadomo, same rękawiczki zajmą połowę tej torebki podsiodlłowej.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20508
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 19 Kwi 2025, 12:05 »
Szosa to szosa, ma sens na lekko. Z jakimkolwiek bagażem wygodniej jeździć wyprawówką. Różnica staje się niewielka, a wygoda i uniwersalność niewspółmierne.

Tak jak Maciek napisał, to już się mocno rozmyło, współczesne szosy obsługują opony 32-35mm. Decyduje nie tyle rower jakiego chcesz używać a nawierzchnie po jakich chcesz jeździć. Jak jedziesz po asfalcie - to wyprawówka Cię tylko spowolni.

No i inna sprawa - nie każdy ma możliwość posiadania tylu rowerów co Ty (już straciłem rachubę Twoich sprzętów :)). Większość ma 1-2, góra 3 rowery nadające się do sensownej jazdy. Posiadanie większej ilości z reguły ograniczają względy finansowe, mieszkaniowe czy rodzinne. Z grubsza więc jest to podział szosa-gravel lub szosa-MTB, czy gravel-MTB. W skrócie najczęściej jeden rower pomyślany na asfalt, drugi na teren.

Ty masz akurat te możliwości, że masz więcej rowerów, więc i wiekszy wybór pod kątem typu wyjazdu, u mnie za główną wyprawówkę robi rower szosowy i dopóki nie zjeżdżam z asfaltu to się w tej roli bardzo dobrze sprawdza.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 4037
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 19 Kwi 2025, 12:52 »
Moja szosówka ma amortyzator i opony 35mm. Jak nie chcę biwakować to mi poza zimą na kilkudniowy bikepacking starcza tyle

Ale do tego nie potrzeba nawet Tailfina.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1890
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 19 Kwi 2025, 14:34 »
Moja szosówka ma amortyzator i opony 35mm. Jak nie chcę biwakować to mi poza zimą na kilkudniowy bikepacking starcza tyle

Ale do tego nie potrzeba nawet Tailfina.

Dokładnie. Tailfin, duże podsiodłówki i inne patenty są potrzebne do kolarstwa "oblężniczego". Na tamtym wyjeździe miałem kilka super szybkich odcinków szutrowych w Kotlinie i właśnie dlatego, że chciałem mieć frajdę z jazdy odpuściłem sporo bagażu.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 962
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 19 Kwi 2025, 14:44 »
Tailfin, duże podsiodłówki i inne patenty są potrzebne do kolarstwa "oblężniczego".

No proszę jak to wszystko ewoluuje. Jeszcze nie tak dawno "kolarstwo oblężnicze" to były 4 sakwy i worek na bagażniku, a podsiodłówka była traktowana jako jazda na lekko. Teraz i to jest jazda oblężnicza, a jadąc na lekko zabieramy wyłącznie kartę kredytową ;)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1890
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 19 Kwi 2025, 17:36 »
Cudzysłów poszedł celowo, wiadomo, ze to nie sakwiarstwo. Wyrazić chciałem tylko opinię, że jak założymy 8kg pod siodło czy na tailfina, to kazdy rower traci charakter sportowy. Jeżeli chcemy, żeby rower zachowywał się tak jak na codzień, to niestety wymaga to pewnej dyscypliny w pakowaniu, bo zawartośc toreb jest wielokrotnie cięższa niż ich samych i można ją na pewnym poziomie zignorować.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 4037
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 19 Kwi 2025, 20:45 »
Dokładnie. Tailfin, duże podsiodłówki i inne patenty są potrzebne do kolarstwa "oblężniczego". Na tamtym wyjeździe miałem kilka super szybkich odcinków szutrowych w Kotlinie i właśnie dlatego, że chciałem mieć frajdę z jazdy odpuściłem sporo bagażu.

To właśnie miałem na myśli, pisząc, że szosa jest szosą, ale bez obciążenia. Jak już się dołoży jakiekolwiek istotne obciążenie, to zanikają cechy jakie ma taki rower, a uwydatniają się braki. I wtedy każdy inny rower będzie równie dobry, jak nie lepszy. A przy okazji będą dostępne mocowania i inne wygody. Nie bez powodu produkuje się różne rodzaje rowerów.

Dlatego uważam, że dociążanie szosy nie ma sensu - chyba, że ma się jeden rower do dyspozycji. Jazda szosą z bagażem ma mały sens.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20508
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 19 Kwi 2025, 21:12 »
To właśnie miałem na myśli, pisząc, że szosa jest szosą, ale bez obciążenia. Jak już się dołoży jakiekolwiek istotne obciążenie, to zanikają cechy jakie ma taki rower, a uwydatniają się braki. I wtedy każdy inny rower będzie równie dobry, jak nie lepszy. A przy okazji będą dostępne mocowania i inne wygody. Nie bez powodu produkuje się różne rodzaje rowerów.

A ja wcale tak nie uważam. Jeśli jedziesz po asfalcie to ja tu nie widzę minusów. Masz rower dobre 2kg lżejszy od wyprawówki, masz wystarczające opony, masz lepszą aerodynamikę. Po co mi cięższy rower czy mocowania z których nie korzystam, bo szosa mi wystarcza? Ja przeszedłem dokładnie odwrotną drogę - właśnie kiedyś jeździłem na rowerze wyprawowym i zastąpiłem go na wyprawach szosą, bo zwyczajnie na asfalcie jest szybsza, a bagaż pomieści. I dzięki tej przesiadce mój zasięg wyraźnie wzrósł.

Tak więc co kto lubi, to nie jest tak, że jest jeden wzorzec z Sevres do którego wszyscy chcą się dostosowywać. Jeden woli większą uniwersalność powiedzmy wyprawówki a'la gravel jak Ty, drugi woli ciężkiego 16kg trekinga z pełnym osprzętem turystycznym jak Cokeman, trzeci klasyczną szosę jak ja. Na długie wyścigi ultra, gdzie ludzie jednak biorą sporo bagażu - też zdecydowanie dominującym wyborem dla ludzi jest rower szosowy, inne typy rowerów pojawiają się dopiero, gdy na trasie są inne niż asfalt nawierzchnie.

Jazda szosą z bagażem ma mały sens.
Dla Ciebie ma mały sens, ale osobiście wyprawy na szosie jeżdżę od ponad 10 lat i nie planuję zmieniać roweru, a pojemność ładunkowa szosy mi wystarcza nawet na wyjazdy z noclegami poniżej zera. A to, że ten rower nie "idzie" jak szosa bez bagażu - to oczywiste. Tyle, że dalej idzie lepiej niż wyprawówka. Minusy jeszcze były zauważalne przy starszym typie szosy, gdzie rama ograniczała opony do 25mm, a hamulce miałem szczękowe. Teraz jak mi rower przyjmuje opony ponad 30mm i mam hamulce tarczowe - to po  co mi na asfalcie wyprawówka? Niczego nowego mi nie wniesie, a będę miał cięższy rower.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1890
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 19 Kwi 2025, 21:59 »
Jazda szosą z bagażem ma mały sens, o ile masz gravela/wyprawowca na podobnym poziomie. Ja mam taką różnicę w jakości pomiędzy szosą a czołgiem, że ten drugi to używam tylko do pracy i ciorania w konkretnym terenie. Jeżeli trasa jest przejezdna Rubensem to nie mam wątpliwości co wybrać, bo to jest nie tylko wygoda ale też niezawodność.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 4037
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 21 Kwi 2025, 21:25 »
Jak nie chcę biwakować to mi poza zimą na kilkudniowy bikepacking starcza tyle:



Patrzę i się zastanawiam co wożę niepotrzebnie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20508
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 21 Kwi 2025, 22:43 »
Patrzę i się zastanawiam co wożę niepotrzebnie.

Myślę, że Maćkowi bardziej chodziło o "credit card touring", czyli noclegi pod dachem. Dla mnie tym co definiuje bikepacking jest spanie na dziko, a to już z tym bagażem na zdjęciu chyba nie bardzo.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1890
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 22 Kwi 2025, 08:39 »
Patrzę i się zastanawiam co wożę niepotrzebnie.

To był właśnie credit card bikepacking, pisałem, że nie potrzebowałam biwakować. W takich wypadkach nie wożę nawet ciuchów cywilnych, bo słabo się kompresują a są zbędne jak jest się solo. Dętki TPU też sporo wnoszą.

Dla mnie tym co definiuje bikepacking jest spanie na dziko

Tą definicją wycinasz pewnie 90% ludzi uprawiających bikepacking. Pomijając, że w Europie to jest niewiele miejsc, gdzie można spać na dziko  ;)
« Ostatnia zmiana: 22 Kwi 2025, 08:45 MaciekK »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 9085
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 22 Kwi 2025, 09:07 »

Miejsc na dzika, gdzie można, jest wiele, mniej, gdzie wolno.

Wyzwaniem nie jest, że na dzika, lecz, by nie korzystać z aplikacji w tel.
Rzeczywistym wyzwaniem jest pojechać bez telefonu.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline PABLO

  • Wiadomości: 4037
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 22 Kwi 2025, 09:09 »
To był właśnie credit card bikepacking

To oczywiste.

Ja nie umiem się tak skompresować na kilka dni, nawet w opcji "card bikepacking".

Offline PABLO

  • Wiadomości: 4037
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Tailfin AeroPack Cargo
« 22 Kwi 2025, 09:13 »
Rzeczywistym wyzwaniem jest pojechać bez telefonu.

Żadne wyzwanie. Jeździło się tak przez całe lata.

W górach to nawet wymagałem od uczestników wycieczek aby powstrzymywali się od korzystania z telefonów w trakcie wycieczek, które organizowałem. Taki telefon absorbuje uwagę i ludzie zamiast być tu i teraz, zajmują głowę innymi sprawami. A to ani nie integruje grupy, ani nie pozwala w pełni przeżywać miejsca i sytuacje, które się przytrafiają.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum