Autor Wątek: High-endowe rozwiazania Canyona  (Przeczytany 1891 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20404
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
High-endowe rozwiazania Canyona
« 9 Kwi 2025, 22:14 »
Zaczęło się od tego, że na ostatnich wyjazdach mocno osłabła mi bateria w Di2, na trasie do Bydgoszczy wytrzymała ledwo 350km, podczas gdy przy stosowaniu modułu BT do komunikacji z Garminem normą powinno być circa 1000km, a bez modułu nawet i dwa razy tyle. Miałem drugą baterię Di2 ze starego roweru, ale z nowymi modelami szosówek Canyona to nie takie hop-siup jakby się mogło wydawać. Że po prostu wyjmujemy jedną baterię, a wkładamy drugą - tak dobrze to nie ma. Dzięki paru "genialnym" patentom ta z pozoru banalna operacja wymaga rozprucia całego roweru.

Bo Canyon stosuje w szosówkach serii Endurace swoje specjalne sztyce, można powiedzieć lekko amortyzowane. I do takiej sztycy nie da się włożyć baterii Di2 (bo w 90% rowerach tam właśnie się mieści). A zamiast tego baterię umieścili w chyba najbardziej niedostępnym miejscu roweru, czyli w rurze skośnej łączącej suport z główką ramy. Ja tej sztycy Canyona i tak nie używam, bo nie lubię amortyzowanych sztyc w szosie, więc i tak ją wymieniłem na zwykłą, a teraz przy okazji wymiany postanowiłem baterię przenieść do sztycy, by był do niej dobry dostęp.

I tu następuje pierwszy duży zonk - ledwo dałem radę wyjąć sztycę, która się skleiła z kołnierzem wkładanym do ramy. Bo mój Canyon nie ma tradycyjnego zacisku sztycy, zamiast tego jest kołnierz wsuwany w ramę i sztycę dokręca się śrubą na rurze podsiodłowej. Tylko w jaki sposób Canyon w swoich wypasionych szosówkach mocuje ów kołnierz w rurze? NA KLEJ!!!

Ręce po prostu opadają, na zdjęciu widać jak to się skończyło, klej musiał pocieknąć na ramę od wewnątrz i to spowodowało, że sztyca się skleiła z kołnierzem i jeszcze ów kołnierz pękł na dwie części przy wyjmowaniu. I nie jest to odosobniony przypadek, szukając w sieci znalazłem opisy paru takich samych sytuacji, generalnie jest dużo narzekań na ten sposób montażu sztycy. 6 stówek w plecy - 4 za sztycę i aż 200zł za kawałek plastiku, czyli ów poroniony kołnierz.

Teraz oczywiście nie zamierzałem tego kołnierza wklejać w ramę, choć Canyon mi to zaoferował bezpłatnie w warsztacie w Warszawie, strasząc, że to wymaga wielkich umiejętności. A prawda jest taka, że w ogóle go nie trzeba przyklejać, po prostu bez kleju ów kołnierz będzie się ruszać przy wyjmowaniu sztycy, ale jak ją dokręcimy to nie ma znaczenia, czy jest klej, czy nie.

Po wymianie sztycy musiałem się dostać do baterii Di2 uwięzionej w rurze skośnej, musiałem więc zdjąć korbę i wybić suport z jednej strony, dopiero wtedy dało się wyjąć tę nieszczęsną baterię. Jeszcze była zabawa z puszczeniem kabla Di2 ze sztcy do rozgałęźnika w suporcie, bo kabel jest dosyć miękki i blokował się w rurze, więc musiałem go przepchnąć przy pomocy twardego drutu.

Jednym słowem, jeśli ktoś chce zostać mechanikiem rowerowym - to bardzo polecam zakup Canyona :P














Offline Mężczyzna OLDRIP

  • Wiadomości: 360
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.04.2021
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 9 Kwi 2025, 22:46 »
Naczytałem się kiedyś o wymianach żarówek w samochodach, że w tym trzeba nadkole zdjąć, w innym koło lub filtr powietrza. Niestety, Canyon podpatrzył.  :icon_confused: 

Offline Mężczyzna michal.je

  • Wiadomości: 167
  • Miasto: Białystok
  • Na forum od: 24.10.2024
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 08:07 »
Ja się boję jak u mojej żony w Grizlu będzie trzeba coś rozbierać przy tych zintegrowanych kablach w kierownicy.  :o

Jednak gratuluję odwagi na Di2, ja w żadnym nowoczesnym rowerze bym się nie odważył przez te kable (chyba, że byłbym bogaty i zawsze oddawał rower do serwisu  ;) )... Jeśli już to z elektroniki jakoś SRAM mnie bardziej przekonuje, choćby przez wymienną, malutką baterię, no i brak kabli.

Na szczęście "jeszcze" nie mam tego problemu, choć żona bardzo bardzo chce w nowym rowerze mieć elektroniczne przerzutki. ::)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2824
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 08:40 »
Ciekawe z ta bateria w dolnej rurze.
Mam w rowerze sztyce aero i bateria nie mieści się wewnątrz, ale jest podczepiona pod nią, takim klipsem i w ten sposób jest jednak w rurze podsiodlowej.
Może to kwestia rozmiaru?
Tak to mniej więcej wygląda:
Wracam do jeżdżenia.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4901
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 09:00 »
no cóż, zmierzamy w tę stronę.
W autach to nawet już klocków hamulcowych się  nie wymieni bez udziału laptopa.
Trzymajmy się więc starych rozwiązań?

Offline Mężczyzna michal.je

  • Wiadomości: 167
  • Miasto: Białystok
  • Na forum od: 24.10.2024
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 09:14 »
no cóż, zmierzamy w tę stronę.
W autach to nawet już klocków hamulcowych się  nie wymieni bez udziału laptopa.
Trzymajmy się więc starych rozwiązań?


Nie wymaga niczego nowoczesnego, nawet stery są zrobione po staremu :) Jednak...



Na tym jeździ się o niebo przyjemniej i szybciej, nawet mit o właściwościach absorpcyjnych stali w porównaniu z Cannondalem wypada słabo...



A tego czasami boję się rozbierać, a jak byłoby tutaj Di2 to ojo joj  ;)
Jednak jakość wykonania Canyona jest wyższa porównując do Speca, Treka, Cannondale, Marina (te miałem okazję rozbierać w ostatnim roku).

Podsumowując nowoczesne złe, ale do starego też ciężko wrócić, jak już przyzwyczaiło się do niektórych nowości...

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 9010
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 09:40 »

Gdy w BMC w Wa-wie pan fittingował BMC kolarkę pode mnie, najmozolniej szło mu właśnie z sztycą. W żarcie zapytałem, by może flexem, to pójdzie. Pan odrzekł, jak będę odkręcał, wyjmował, bym uważał, bo/że coś tam - nie zrozumiałem.

Jedyny rower z użytkowanych, jaki nie demontuję właściwie w całości co rok - tę sztycę najzwyczajniej nie wiem jak podejść (a bym chętnie lukł). Się pewnie już zapiekło.


Choć pstrykanie prądem jest fajne, następny będzie w przewodach wierzchem, mech., suport zewn.
Promo-, wychwalany clean look, aero, tych gains nie dla zuchwałych.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 10:51 »
Na szczęście "jeszcze" nie mam tego problemu, choć żona bardzo bardzo chce w nowym rowerze mieć elektroniczne przerzutki. ::)

Trzeba w porę zmienić żonę.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5375
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 12:40 »
Jak też macie warsztat i garaż rowerowy w salonie to polecam takie przeźroczyste podkładki pod krzesła obrotowe. Dwie takie wystarczają, żeby postawić 3 rowery i całkiem nieźle to na co dzień wygląda, a można na co dzień zawsze postawić rower usyfiony i jak się z niego wyleje to i tamto to nie ma problemu. W przypadku grzebania w rowerze można na tym spokojnie sobie pracować, bez stresu, że się ubrudzi lub zniszczy podłoga, a na koniec się tylko przeciera jakimś denaturatem i jest wszystko ładnie. Jak patrzę na te gazety to sobie myślę, jak one musiały latać i Cię denerwować...

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20404
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 14:21 »
Jednak gratuluję odwagi na Di2, ja w żadnym nowoczesnym rowerze bym się nie odważył przez te kable (chyba, że byłbym bogaty i zawsze oddawał rower do serwisu  ;) )... Jeśli już to z elektroniki jakoś SRAM mnie bardziej przekonuje, choćby przez wymienną, malutką baterię, no i brak kabli.

To nie jest tak, że to się psuje co chwilę. Podobnie jak parę innych rzeczy to jest świetny system dopóki działa. To samo jest np. z tubelessami, dopóki to działa to jest ekstra rozwiązanie, łapiesz mniej kapci, masz niemal pełną odporność na drobniutkie nacięcia czy snejki, jedziesz na niższym ciśnieniu, a masz i tak mniejsze opory toczenia. Ale jak się rozszczelni na trasie to jest męka pańska w porównaniu ze zwykłą dętką. I tak jak w tym Twoim porównaniu rowerów - jak już raz zaczniesz jeździć z elektroniką to bardzo ciężko jest wrócić do starego systemu.

Generalnie system bezprzewodowy Srama jest lepszy, w montażu i obsłudze to bajeczka. Ale ma swoje minusy - to są IMO gorsze hamulce, dlatego w MTB mam właśnie Srama AXS, bo w MTB masz oddzielnie hamulce i oddzielnie manetki, a w szosie i gravelu masz to w formie klamkomanetki. To jest system na płyn DOT, od którego już się odchodzi, nawet Sram zaczyna przechodzić na olej mineralny, wypuścił już parę modeli, ale z tego co się orientuję to elektronika ciągle jest na DOT. Oryginalne klocki Srama kosztują dwa razy tyle co Shimano, a z osiągów znajomych to widzę, że żyją 1/3 tego co Shimano. Do tego Sram ma taki system że każda manetka ma tylko jeden przycisk, a przód zmieniasz naciskając dwa guziki naraz. Więc to ma lekkie opóźnienie bo za każdym razem system sprawdza czy przodu nie zmieniasz. Do tego przednie przerzutki Srama są problematyczne, wymagają idealnego ustawienia, wiele razy widziałem u znajomych spadające łańcuchy, tutaj taki słynny filmik z pro peletonu, gdzie płynność zmiany przedniej przerzutki Srama deczko zirytowała jednego z zawodników, jak mu ucieczka odjechała, bo nie mógł na blat wrzucić  :lol:


Do tego znam przypadek, gdzie w czasie update oprogramowania przerzutka się zawiesiła i game over, pozostała jedynie jej wymiana, zresztą w Di2 też miałem sytuację, gdzie przerzutka padła. Tak więc wszystko ma swoje plusy i minusy. Wielką zaletą Di2 w czasach, gdy nie używałem modułu BT był bardzo długi czas pracy na baterii - okolice 2000km, to się w ogóle zapominało, ze trzeba ładować, NC4000 przejechałem z jednym pełnym ładowaniem i trochę jeszcze dopchnąłem w końcówce. Ale w nowym rowerze mam wersję manetek co mają przyciski do obsługi Garmina - tego Sram nie ma, a to tez bardzo fajna sprawa, sterujesz Garminem bez odrywania rąk od kierownicy, niestety ten moduł BT mocno zmniejsza wydajność baterii, w nowym rowerze miałem ją na poziomie 1000km. Nie wiem jak pod tym kątem wypadają nowe grupy 12s, bo tam ten system Di2 zauważalnie zmieniono, manetki są bezprzewodowe, więc nie ma problemu z przepychaniem kabli przez kokpit. Bo np. wczoraj oprócz tej zmiany baterii też zmieniałem kabel idący z kokpitu do rozgałęźnika w suporcie i by go przepchnąć przez ramę musialem zdjąć cały widelec.

Ale gdybym sumarycznie porównał problemy jakie miałem z Di2 i problemy jakie miałem z mechanicznym przerzutkami - to elektronika zdecydowanie wygrywa. Ile razy linkę zrywałem, miałem akcję, że pękła mi w manetce i tak się zakisiła, że musiałem nową manetkę kupować. A było to na maratonie w Radlinie i musiałem ileś jechać bez zmiany biegów. Ale największy bonus elektroniki to pewna praca w każdych warunkach i tu nie ma znaczenia czy to Sram czy Di2

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2514
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 15:03 »
W sumie nie wiem po co Canyon wrzuca tę sztycę do roweru szosowego. W Grizlu to jeszcze ma sens, ale w szosie chyba średnio.

Ich akcesoria to generalnie są niestety badziewne. U mnie np. ten otwór rewizyjny pod supportem, szybko się rozpadł i odpadł na trasie. Teraz jest profesjonalnie zabezpieczone powertapem. A taki kawałek plastiku na stronie Canyona kosztuje jakoś pod 150 zł.

Bo mój Canyon nie ma tradycyjnego zacisku sztycy, zamiast tego jest kołnierz wsuwany w ramę i sztycę dokręca się śrubą na rurze podsiodłowej.

Ale są w ogóle ramy z węgla gdzie zacisk sztycy jest tradycyjny? To nie jest zawsze jakiś taki kołnierz/klin wsuwany w ramę?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20404
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 15:28 »
W sumie nie wiem po co Canyon wrzuca tę sztycę do roweru szosowego. W Grizlu to jeszcze ma sens, ale w szosie chyba średnio.

To IMO ma sens, bo to jest model "wygodnej" szosy z kategorii Endurance. Generalnie akurat ta sztyca Canyona ma dobre recenzje, mi po prostu to nie podchodzi, na asfalcie preferuję sztywną sztycę nawet kosztem wygody, nie lubię jak mi się coś pod tyłkiem ugina. Natomiast ona ma taką konstrukcję, że wyklucza montaż baterii Di2. Nawet w taki sposób o jakim pisze Daniel, czyli od dołu, bo w tej sztycy są dwa ruchome elementy


Ich akcesoria to generalnie są niestety badziewne. U mnie np. ten otwór rewizyjny pod supportem, szybko się rozpadł i odpadł na trasie. Teraz jest profesjonalnie zabezpieczone powertapem. A taki kawałek plastiku na stronie Canyona kosztuje jakoś pod 150 zł.
Też mi to odpadło i właśnie zastanawiałem się jak ów otwór zabezpieczyć, mówisz, że taśma się utrzymuje w tym miejscu (mocno narażonym na wodę i syf z drogi), nic Ci się nie odkleja? Tutaj to akurat nie sam element jest badziewny, tylko sposób montażu, to się dobrze trzyma w systemie mechanicznym, gdzie dociska to linka. Natomiast te ceny wszelkiej tego typu "drobnicy" u Canyona to jest grube przegięcie, ten kołnierz z wysyłką to nad 200zł kosztował, a to przecież kawałek plastiku. Ale nigdzie indziej tego się nie dostanie, więc wyjścia nie ma.

Ale są w ogóle ramy z węgla gdzie zacisk sztycy jest tradycyjny? To nie jest zawsze jakiś taki kołnierz/klin wsuwany w ramę?

Jak najbardziej, starsza wersja Endurace na mechanicznych hamulcach, którą miałem miała właśnie klasyczny zacisk. W teorii taki kołnierz jest mniej inwazyjny dla karbonu, ale nie gdy się odwala taką partaninę jak Canyon i mocuje to na kleju.

Offline Mężczyzna michal.je

  • Wiadomości: 167
  • Miasto: Białystok
  • Na forum od: 24.10.2024
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 10 Kwi 2025, 19:44 »
@Wilku, rozumiem i popieram wszystko co napisałeś o elektronice, jednak do Di2 byś mnie nie przekonał dopuki tam jest kabel, który też jest droższy niż złoto...
Niestety wszystko ma swoje zady i walety.

Na szczęście "jeszcze" nie mam tego problemu, choć żona bardzo bardzo chce w nowym rowerze mieć elektroniczne przerzutki. ::)

Trzeba w porę zmienić żonę.

Nigdy w życiu, świetnie gotuje  ;D

Offline Mężczyzna pawelpodroznik

  • Wiadomości: 266
  • Miasto: Gajówka, Pogórze Izerskie
  • Na forum od: 18.04.2014
    • http://www.MagiczneIzery.pl
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 11 Kwi 2025, 21:12 »

To IMO ma sens, bo to jest model "wygodnej" szosy z kategorii Endurance. Generalnie akurat ta sztyca Canyona ma dobre recenzje, mi po prostu to nie podchodzi, na asfalcie preferuję sztywną sztycę nawet kosztem wygody, nie lubię jak mi się coś pod tyłkiem ugina. Natomiast ona ma taką konstrukcję, że wyklucza montaż baterii Di2. Nawet w taki sposób o jakim pisze Daniel, czyli od dołu, bo w tej sztycy są dwa ruchome elementy


Ja tą sztycę lubię :) Faktycznie coś tam amortyzuje na kamieniach. Jak jest podjazd, to też czuję, że "lekko" buja.
Ale jak dostanie się tam jakiś syf, to tak trzeszczy, że uhgrymhm. Czasem trzeba dobrze poczyścić, aby przestało :) A na wyjeździe nie zawsze jest odpowiedni moment.
--
Rower to moja wielka pasja :) Wszystkich pasjonatów zapraszam na piękne Pogórze Izerskie. Są tu świetne trasy na każdy rodzaj roweru. Dla rowerzystów zawsze znajdę miejsce na namiot i podpowiem moje ulubione szlaki :)

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1323
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Odp: High-endowe rozwiazania Canyona
« 16 Kwi 2025, 21:22 »

Ja tą sztycę lubię :) Faktycznie coś tam amortyzuje na kamieniach. Jak jest podjazd, to też czuję, że "lekko" buja.
Ale jak dostanie się tam jakiś syf, to tak trzeszczy, że uhgrymhm. Czasem trzeba dobrze poczyścić, aby przestało :) A na wyjeździe nie zawsze jest odpowiedni moment.

Ja to dziadostwo sprzedałem dość szybko  ;D Pomijając już trzeszcenie - to w mojej ramie się notorycznie obsuwała na dół - mimo wielu stosowanych patentów, niestety się poddałem  ;D

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum