RTP - 7 edycja

[maciek70]

[MaciekK]

Takie pytanie (pewnie bez sensu, ale mnie to nurtuje): czemu ten wyścig nazywa się Race Through Poland? Jak on jest w sumie przez Czechy?

To jest długoterminowy projekt polityczny. Paweł lobbuje za Wielką Polską od morza, do morza, do morza! Chodzi o koncepcję w której Polak (dumny) nie musi jechać do jakiejś tam Chorwacji, żeby posiedzieć w Splitowcu na bulwarze nadmorskim i zjeść polskie owoce morza. Podobnie rzecz ma się z Karpatami, które,  jak sama nazwa wskazuje,  powinny być wewnętrznym pasmem Wielkiej Rzeczpospolitej.

[PABLO]

Od razu powiało Małopolską i Podkarpaciem.

[Żubr]

Takie pytanie (pewnie bez sensu, ale mnie to nurtuje): czemu ten wyścig nazywa się Race Through Poland? Jak on jest w sumie przez Czechy?

Nie tylko Czechy, też Słowacja i Węgry a nawet doszły kraje kapitalistyczne jak RFN. Terytorialnie to ten maraton obejmuje głównie terytorium Austro-Węgier (CK Maraton?). Polska to występowała bardzie na pierwszych edycjach w 2018 i 2019 (tych krótszych). W wersji 1500 km, to nie wiem czy była edycja gdzie po Polsce się jechało nawet te 1/3 trasy.
Taki jest pomysł na ten maraton i trasę. Nie widzę sensu tego jakoś rozkminiać, bo to trochę tak jakbyś pytał czemu MPP jedzie z Helu na Głodówkę a nie np. z Nordkapp do Marakeszu.

[podjazdy]

Takie pytanie (pewnie bez sensu, ale mnie to nurtuje): czemu ten wyścig nazywa się Race Through Poland? Jak on jest w sumie przez Czechy?

Ależ był "through" Poland. Wąski kawałek wszak jednak przeciął. Chodzi pewnie o ciekawą formułę, żeby ten dystans było widać na mapie. Skądinąd powoli się kończą opcje górskie bez powtarzania znacznej części tras. Kilka fajnych segmentów można jeszcze wycisnąć na Słowacji. Można by zrobić trasę po Pomorzu, z odcinkami nadmorskimi jak Mierzeja Kopańska oraz górkami na Kaszubach i Wysoczyźnie Elbląskiej, ale nie uzyska się takiego atrakcyjnego profilu jak w górach, no i planowanie dojazdów do segmentów będzie bardziej oczywiste.

Nie widzę sensu tego jakoś rozkminiać, bo to trochę tak jakbyś pytał czemu MPP jedzie z Helu na Głodówkę a nie np. z Nordkapp do Marakeszu.

Z Helu na Głodówkę to jednak jest północ-południe. Inna sprawa, że w górach zwykle jest trochę naokoło.

[Wilk]

Takie pytanie (pewnie bez sensu, ale mnie to nurtuje): czemu ten wyścig nazywa się Race Through Poland? Jak on jest w sumie przez Czechy?

Bo impreza, gdy powstała rzeczywiście prowadziła tylko przez Polskę. Ale wraz z jej rozwojem zaczęła wyjeżdżać za granicę, do tego nabrała mocno górskiego charakteru. A że w Polsce jest ograniczona liczba ciekawych gór od strony szosowej - to doszły Czechy, Słowacja, później Węgry, a w tym roku i Niemcy. A nazwa już została bo się dobrze przyjęła, bo jest już uznaną marką na rynku imprez ultra.

Dawałem tu już ileś razy przykład Rajdu Dakar, czyli najpopularniejszego rajdu samochodowego świata. Od długich lat już nie prowadzi do Dakaru, ani nie jeździ po Afryce - a dalej nazywa się Rajdem Dakar. Bo nazwa się przyjęła i jest marką w środowisku wyścigów samochodowych.

[podjazdy]

Dawałem tu już ileś razy przykład Rajdu Dakar, czyli najpopularniejszego rajdu samochodowego świata. Od długich lat już nie prowadzi do Dakaru, ani nie jeździ po Afryce - a dalej nazywa się Rajdem Dakar. Bo nazwa się przyjęła i jest marką w środowisku wyścigów samochodowych.

Owszem, ale jak sprawdzisz statystyki, wycofanie się z Afryki spowodowało znaczny spadek liczby startujących i już nigdy nie powrócił on do średniej wartości z lat 2003-2008 (przy czym 2008 się nie odbył). Wzrósł też znacznie odsetek kończących rajd, z niecałych 30% na 50-60%. Czyli impreza straciła nieco swój pazur. RTP będzie teraz miał coraz trudniejsze zadanie, żeby oferować atrakcyjne segmenty, a jednocześnie nie powtarzać się co chwilę z trasą.

[Wilk]

Owszem, ale jak sprawdzisz statystyki, wycofanie się z Afryki spowodowało znaczny spadek liczby startujących i już nigdy nie powrócił on do średniej wartości z lat 2003-2008 (przy czym 2008 się nie odbył). Wzrósł też znacznie odsetek kończących rajd, z niecałych 30% na 50-60%. Czyli impreza straciła nieco swój pazur.

Ale nie o tym jak rajd się zmienił była rozmowa. Tylko o pozostawieniu nazwy, która się świetnie przyjęła, ale nazwy już nie oddającej realiów

RTP będzie teraz miał coraz trudniejsze zadanie, żeby oferować atrakcyjne segmenty, a jednocześnie nie powtarzać się co chwilę z trasą.

To, że od czasu do czasu będą powtórki to nie zmieni faktu, że dalej będzie to ekstra impreza. Pradziad przecież był już w 2019, tyle że tam obowiązkowy był podjazd asfaltem. Podobnie i Stóg Izerski, tylko wtedy segment kończył się w schronisku (i w ogóle był sporo krótszy), a teraz w Chatce Górzystów. I takich przeróbek już kiedyś użytych segmentów można stosować wiele. 

[OLDRIP]

Takie pytanie (pewnie bez sensu, ale mnie to nurtuje): czemu ten wyścig nazywa się Race Through Poland? Jak on jest w sumie przez Czechy?

Wyścig Pokoju też nie był organizowany wyłącznie przez miłujące pokój kraje 

[Bubu]

Zresztą, nawet jeśli pojedynczy segment będzie powtórzony (a i tak nie sądzę, żeby w całości, przecież te segmenty zazwyczaj są długie i nie zawsze oczywiste), to jednak o istocie wyścigu stanowi kombinacja tych segmentów, więc chyba się nie ma co martwić o podobieństwo tras przez najbliższe kilkanaście lat conajmniej. Byleby Piko się chciało organizować.

[podjazdy]

No, logistycznie nie jest to łatwa sprawa, jak punkty w kilku różnych krajach i jeszcze muszą być kilka dni czynne. No i parki narodowe, też nie zawsze są chętne na takie imprezy, bo mają wpisany w regulaminie ruch turystyczny tylko za dnia, a tu całą dobę.

[Elizium]

Dobszz... dzięki za wyjaśnienia. Sensowne lub nie, anyway, dzięki.