Planowałem kiedyś trasę: Kraków - Nowy Targ rowerem, spływ Dunajcem aż do Wisły (z rowerem przymocowanym do packraftu) i powrót na kołach do Krakowa. Niestety wyprowadzka z Polski pokrzyżowała te plany, ale może znajdę w sobie motywację, żeby coś podobnego zrobić tutaj.
Kajak dmuchany wygląda bardzo fajnie, na pewno jest dużo szybszy od packraftu na stojących wodach. Z tego co pamiętam, to prędkość powyżej 4-5 km/h była nie do utrzymania, a wiatr lub fale z naprzeciwka potrafiły zupełnie zatrzymać ponton. Za to można bez problemu przymocować rower i dużo innego bagażu.