Nie wiem ile osób jadących MPP widziało zajście z Mierzei Helskiej, gdzie jechaliśmy pod eskortą policji. Ja jechałem na samym czele peletonu i w pewnym momencie wkurwiony jazdą za rowerami kierowca wyprzedził peleton prowadzony przez policję, w naprawdę w ostatniej chwili uciekając spod kół autobusu jadącego przeciwnym pasem. Nie dość, że było to czyste chamstwo drogowe i stworzenie niebezpiecznej sytuacji, to jeszcze kierujący był zwykłym kretynem, żeby taki numer robić na oczach policji, bo to policję jadącą na czele peletonu też tak niebezpiecznie wyprzedził.
Kierowca wyprzedzając 200 rowerzystów na Mierzei Helskiej nie miał pojęcia że jest to grupa rowerzystów pod eskortą policji.
Cytat: apryjom w 14 Wrz 2025, 21:29Kierowca wyprzedzając 200 rowerzystów na Mierzei Helskiej nie miał pojęcia że jest to grupa rowerzystów pod eskortą policji. To jest mocno optymistyczne założenie, ja myślę, że kierowca dobrze wiedział, tylko nie chciał jechać za peletonem jego tempem. Ile ta nasza kolumna rowerzystów przejeżdżała? 30 sekund? Góra minutę. A już ten motocyklista z którym rozmawiałem wiedział to na pewno, bo mu powiedziałem, zresztą zanim nas wyprzedził to się czaił parę minut, więc musiał widzieć radiowóz, a pomimo tego się władował. Bo mu się po prostu nie chciało jechać tempem 30km/h za peletonem.
Dam sobie rękę uciąć, że na tyłach był na początku motor. Ale tak jak marcinp pisał, w pewnym momencie to się rozdzieliło. Grupa szarpnęła pod wiatr ponad 40 kmh i to pewnie wtedy ktoś nie dospawał.
Porównanie trochę z innej bajki, ale może warto tak ustawiać helski peleton by debiutantów miał na oku radiowóz a liderzy zamykali stawkę? Na czasy zwycięzców to nie wpłynie, a przy tak licznej grupie łatwiej będzie zapanować nad przejazdem. Efekt "gumowego węża" wystąpi zawsze, ale w takiej konfiguracji pozostanie niezauważalny.