Teraz jechał na jakieś kozie, raczej typowo do triathlonu. Masywna ciężka rama. Na gotowo przed startem rower ważył ok. 19 kg.
Ja jestem prosty chłopak rodem z Beskidu Wyspowego i nie mam zamiaru rozkminiac czy DNF nie jest czy może jednak jest porażka.
Ale to Pazikowski, dobry ściemniacz i kreator alternatywnych rzeczywistości. Jak coś się nie udaje, to trzeba zrobić fikoła, żeby wyszło, że tak miało być i jest git.
Cytat: czupki w 7 Wrz 2025, 13:20Pazikowski DNF, informacja prosto z trasyByłem ciekaw, jak mu się pojedzie na kozie, ale widać, że wjechał w pagórki i koniec.Wgl, wiadomo, co mu się stało?A lider, Paweł,, Patyn, bardzo mocno leci. Raczej bez problemów powinien już utrzymać prowadzenie, tym bardziej że w tym roku wygrał TdS
Pazikowski DNF, informacja prosto z trasy
Mnie dziwi ta rozrzutność, bo skoro celem była jazda 24 h to po co było wydawać pieniądze na wpisowe? Można było sobie pojechać godzinę później tą samą trasą bez wydawania pieniędzy, skoro klasyfikacja na liście finiszerów nie była celem.
Natomiast ma to o tyle sens, że tylko w czasie MPP możesz z Helu do Władysławowa pojechać legalnie drogą. Tak, to musisz ścieżkami, które no wiesz że na rower triathlonowy optymalne nie są. Tak jazda drogą jest w sezonie nierealne. Tam jest więcej szeryfów niż w spaghetti westernie. Nawet w czasie MPP przy obstawie Policji jest mocne szuranie, zdarzają się agresywne wyprzedzenia peletonu itd.
jakimi ścieżkami? Prawie każdy ma to gdzieś, a na pewno w nocy. Czerwone światła też