Autor Wątek: Stany 2024  (Przeczytany 16673 razy)

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 399
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Odp: Stany 2024
« 17 Mar 2024, 18:53 »
Narzekania dziadersa! ;D

Przeciez Insta jest zlinkowany z fejsem. Fejsa też nie masz?

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Stany 2024
« 18 Mar 2024, 13:05 »
no popatrz Iwo, aż się zalogowałam, żeby pośledzić :D Ale zaraz zaobserwuję i instagram
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5147
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: Stany 2024
« 19 Mar 2024, 11:23 »
Iwo odgrażał się, że będzie okrążał Bałchasz od północnego wschodu, więc to może być ten moment, że brnie przez pustkę i nie ma zasięgu.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Odp: Stany 2024
« 19 Mar 2024, 14:32 »
Byłem nad jeziorem 2x. Objechałem zachodni brzeg i spory kawałek południowego. Obraz nędzy i rozpaczy. Zachodni brzeg nie oferuje niczego. Ta część wschodnia (słodka) południowego kawałki piaszczystych plaż, poza tym nic. Trochę aułów... Klimat upadłego, dalekowschodniego mordoru tylko w stepowym klimacie. Nie wiem, z czego oni tam żyją. Jedzą i żyją... więcej jednak piją.
Od pijanego Kazacha gorszy jest tylko pijany Kirgiz jeżeli chodzi o tureckich spadkobierców stepu. Nie polecam z nimi pić do odcięcia.

Może oddaje to w trochę przerysowanym świetle. Upał niemiłosierny i pijani jeźdźcy na dnieprze z koszem, po środku niczego. Dwóch gości w wieku nie do określenia. Zatrzymali się i mieli duży problem by na stojąco opuścić pojazd. Jeden trzymał się kosza, drugi kierownicy. Dopóki mieli kontakt z metalem, jakoś im to szło. Opuściwszy motor jak pijani we mgle poruszali się w sobie tylko wiadomym kierunku. W zniszczonych sandałach, spodniach od jedynego garnituru i nagich torsach, spalonych słońcem.
Nie mając chyba konkretnego celu zawrócili do motocykla, dosiedli rumaka i tak nagle jak się pojawili, odjechali... Po horyzont śladu cywilizacji.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2785
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Stany 2024
« 19 Mar 2024, 17:12 »
Ten cmentarz łagrowy  mnie dobił.
Nie dość że żyć lata  na tym pustkowiu strasznie , to i umrzeć i leżeć tam wiecznie  :icon_cry:


Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3425
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Stany 2024
« 23 Mar 2024, 10:47 »
Bałchasz okrążyłem od zachodu, podobało się. Kilka obiektów odchaczonych (opinii Elwooda w 90% nie podzielam). Na razie weszła wiosna na pełnej, do Taszkentu zostało mi z 10 dni,  tam też planuję zatrzymać się na parę dni (raczej nie w Tarazie jak wcześniej myślałem). Wtedy coś skrobnę więcej żeby podjazdy nie musiał zakładać maila do korzystania z sedesu.

Pozdrowienia itp., na razie na horyzoncie pojawiły się góry (a także rzadkie na trasie zjawisko - płynąca rzeka).


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3809
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Stany 2024
« 26 Mar 2024, 03:31 »
Wtedy coś skrobnę więcej żeby podjazdy nie musiał zakładać maila do korzystania z sedesu.
Przecież założyłem, musiałem walnąć jedynki do końca linii, bo wszystkie konta były zajęte przez boty. Mam nadzieję, że nie delektowałeś się długo pobytem w miejscach wydobywania uranu i nie trafiłeś na żółte kamyki. Otwarte źródła promieniowania pozostawione w Górach Izerskich w latach 50-tych przez kopalnie polsko-radzieckie (radzieckie, z polskimi robotnikami) do dzisiaj są likwidowane.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 585
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Odp: Stany 2024
« 1 Kwi 2024, 19:27 »
Z miniaturek fot widzę że mrozy puściły.
https://www.instagram.com/iwo_na_wyjezdzie/
Skrobnij coś jak wrócisz dla nieinstafejsbukowców.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3809
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Stany 2024
« 1 Kwi 2024, 19:51 »
Z miniaturek fot widzę że mrozy puściły.
Ba, nawet tulipany się pokazały. Takie prawdziwe, a nie odwilżowe szyjki od rozbitych butelek po wódce czy piwie. Fajne te foty, takie niezbyt zachęcające do wizyty w tym terminie  :D Nie mam na myśli kadrowania, myśli, lecz warun.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna zolw

  • Wiadomości: 144
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.02.2018
Odp: Stany 2024
« 2 Kwi 2024, 19:12 »
opinii Elwooda w 90% nie podzielam
Ja myślę że grzejecie tam mocno w palnik  :icon_twisted: bo już w mediach informacje że na wschodzie i północy największe od 30 lat powodzie.  :icon_smile2:

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3425
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Stany 2024
« 6 Kwi 2024, 09:56 »
Ja myślę że grzejecie tam mocno w palnik   bo już w mediach informacje że na wschodzie i północy największe od 30 lat powodzie.

W momencie w ktorym wjechaly powodzie bylem juz pod granica z Uzbekistanem, ponad 1000 km dalej od zalanego rejonu. Notabene, to jest ponoc coroczna bolaczka tamtych terenow. Na poludniu to sie raczej nie zdarza, tutaj jest bardziej sucho.

Musimy sie niestety obejsc bez polskich znakow (ale i tak lepiej, niz jakbym mial pisac cyrylica, nie?).

Wracajac do tematu, trzy tygodnie temu. Po drodze nad Balchasz rozmowy brzmialy 'no tutaj zimno, ale nad Balchaszem juz wiosna'. Wiosna byla taka, ze na wyjezdzie z miasta mialem temperature ponizej -5 stopni, mocny wiatr do odczuwalnej dorzucil dodatkowe kilka - sumarycznie marzlem bardziej, niz ruszajac z Astany. Pol dnia jechalem w lekkim puchowym sweterku, ktory wczesniej uzywany byl tylko na postoje i rozgrzewke.

Do dyspozycji niestety tylko glowna droga - dwupasmowka, z plotem poprowadzonym na calej dlugosci - z dziura raz na parenascie km. Cale szczescie, ze biegunki nie zlapalem, bo nie bylo za bardzo gdzie przycupnac ;) Jakby komus przyszlo do glowy poruszac sie w tamtym rejonie to polecam wziac sprzet do ciecia drutu ;)

W samym Balchaszu odwiedzilem jeszcze ukrainsko -litewski pomnik upamietniajacy wiezniow politycznych, trzymanych tam w lagrze. Dojazd bez oznakowania, dziurawym asfaltem a potem szutrem, a zwatpilem, ze miejsce faktycznie istnieje; ale jednak sie udalo znalezc. Tym elementem zakonczylem temat gulagowy, a raczej poludniowe oplotki KarLagu, bodaj najwiekszej wyspy tego strasznego archipelagu

Kolejny 'rozdzial' Kazachstanu zaczal sie wkrotce, kiedy w poblizu znaku 'Balchasz 9' wczesnym popoludniem przerzucilem rower przez siatke przy glownej trasie i odjechalem zniszczona w strone jednego z licznych radzieckich miast-duchow, osiedla wojskowego oblugujacego radar dalekiego zasiegu, w czasach swojej swietnosci chroniacy 'podbrzusze' ZSRR. Dzisiaj stanowi ruine, niestety z ochrona na bramce; ale i tak mozna popatrzec na to i owo przez coraz bardziej sypiace sie ogrodzenie z kilku rzedow drutow kolczastych.

« Ostatnia zmiana: 6 Kwi 2024, 10:30 Iwo »

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3425
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Stany 2024
« 6 Kwi 2024, 10:07 »





Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3425
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Stany 2024
« 6 Kwi 2024, 10:27 »
Zamarzniety Balchasz wygladal imponujaco, a jego powaga byla dodatkowo podkreslona wszchobecna cisza. Jakby ktos mial ochote pojezdzic po zamarznietym jeziorze to polecam, traska wschod-zachod 600 km, poczatek i koniec wygodnie na linii kolejowej ;)











Pokreciwszy sie po ruinkach udalem sie na krotki spacer na niedaleka gorke Targil o wysokosci 550 m, wznoszaca sie jakies 200 m nad poziom jeziora. Niestety, widocznosc nieco oslabily tu i tam przemieszczajace sie chmury z rzadko sypiacym sniegiem.





Nastepnie paredziesiat km malo ciekawej jazdy glowna trasa. Podkresle, ze choc ruch w istotnej czesci sklada sie z ciezarowek to jest na tyle rzadki, ze nie jest zbyt uciazliwy; bywaly momenty, ze na 1-2 km w przod i w tyl nie widzialem zadnych samochodow. Choc brak pasa awaryjnego, to dwa pasy w kazda strone zezwalaja na w miare bezkonfliktowe wyprzedzanie.



Biwaczek - jeszcze - mrozny; ale to juz koncowka.





Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3425
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Stany 2024
« 6 Kwi 2024, 10:45 »
Kolejny punkt trasy, Priozjorsk, w czasach ZSRR zamkniety miasto wojskowe; to tutaj i na pobliskim poligonie Sariszagan tworzono i testowano wykorzystywane do dzis systemy przeciwlotnicze, np. S-300. Objechawszy miasteczko ze swoistym klimatem





Wedkarstwo podlodowe - bodaj jedyna rozrywka w tym rejonie o tej porze roku





Tego budynku, o czym poinformowala mnie miejscowa policja - sprawdziwszy dokumenty - jest nie wolno fotografowac, poniewaz jest dzierzawiony przez Federacje Rosyjska.









przejechalem sie brzegiem jeziora, mijajac sporo mniej lub bardziej porzuconych instalacji (czesc z nich do dzisiaj dzierzawiona przez Rosje)














Po drodze w jakichs wykopkach trafilo sie ladne stanowisko z osobliwym kwarcem (geologow itp. prosze o poprawienie mojej niezbyt specjalistycznej teminologii). Jednego wzialem na pamiatke




Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3425
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Stany 2024
« 6 Kwi 2024, 11:06 »
Dalej drog zaprowadzila mnie prosto w step. 140 km polnych drog bez cywilizacji - za wyjatkiem niewielkiej kopalni (byc moze raczej pozostalosci poszukiwan geologicznych) oraz porzuconej, dosc zrujnowanej bazy wojskowej, jednego z obietkow wspomnianego poligonu (chociaz moze to bardziej anty-cywilizacja), podobalo sie. Niestety, ciagle nieprzeschniete, grzaskosc gruntu raz po raz zmuszala do zsiascia z roweru. Parenascie razy musialem wybierac bloto z zapchanych tylnych widelek.



Woda, nadmienie, pozyskiwana z resztek sniegu, temperatury byly dodatnie i napchany do bidonow i wiezionego baniaka 5 l (nie mialem pewnosci co do dostepnosci wody) topil sie w czasie jazdy. Poza tym bylo sporo kaluz, ale filtrowanie (raczej koniecznosc, sporo konskich odchodow) bylo bardziej czasochlonne i traktowalem jako awaryjna ewentualnosc.





Te dziury to wszedobylskie nory suslow stepowych. Same zwietrzeta niestety trudne do zaobserwowania, tylko raz mi sie udalo.






























Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum