Autor Wątek: Kuchnia dziecięca  (Przeczytany 4982 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7083
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Kuchnia dziecięca
« 3 Gru 2023, 16:19 »
Bez żadnych długich wstępów, szukam informacji na temat tego, co jadacie i na czym przyrzadzacie jedzenie podczas wyjazdów z dzieciakami.

Podstawowe pytanie brzmi: jaka powinna być pojemność dużego garnka? Przy dwóch osobach używaliśmy standardowego garnka 1,5 l. Ale co gdy do wykarmienia są dodatkowe, wprawdzie małe, ale jednak dwie gęby więcej?

Drugie pytanie, co w zasadzie do tych dodatkowych, humorzastych gęb włożyć? Jak wygląda Wasze menu podczas wyjazdów z dzieciakami?
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4040
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Kuchnia dziecięca
« 3 Gru 2023, 17:31 »
Pytasz bo chcesz dla kolegi czy masz potomka i się nie chwalisz? Umknęło mi coś?

U nas sprawdzają się wszelkiego rodzaju zapełniacze, banany itp.

Dużo zależy co osobnik je. Mój je/jadł nie wiele. Dziecko aushwitz dlatego musieliśmy się dopasować do tego co lubi bez tego zapodałby głodówkę bez mrugnięcia okiem.

Zatem do pożygu grany był rosołek z kluseczkami (tylko to jadł), a potem tortilka z wędlinką.

Czasem trzeba improwizować. Chyba jak były gotowe obiadki w słoikach i wiedzieliśmy co lubi było łatwiej, niż przygotowanie z półproduktów w terenie:)

Termos na zupę i taki piętrowy na różne dania zrobione w domu.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1366
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Odp: Kuchnia dziecięca
« 3 Gru 2023, 20:43 »
Olo, miałem ten sam dylemat w 2019 jak kompletowałem sprzęt na pierwszą 10 dniową wyprawę z dzieciakami. Skład był wtedy taki, 2 dorosłych i 3 dzieci (7, 5 i 1 rok).

Kupiliśmy wtedy Sea to summit Sigma Garnek 2.7L. Efekt był taki, że ani razu nie wykorzystaliśmy takiej pojemności. Były pomysły by robić jakieś wielkie gotowanie, a w trakcie wypraw nie było na to czasu więc wiele rzeczy robiło się na szybko. Z tym garnkiem przejeździliśmy 3 sezony. Na wyprawę do Szwecji i Niemiec zaopatrzyłem się w nowy sprzęt kupiony z końcem 2022 na promocjach (mimo to nie był tani). Jeden to garnek turystyczny Optimus Terra Xpress HE Cooking Pot 1,75l (posiadam palnik tej firmy Optimus Vega). No i muszę napisać, że jest świetny. Posiada pod spodem radiator rozprowadzający ciepło. Byłem sceptycznie nastawiony do takich konstrukcji, ale litr wody gotuje się błyskawicznie (2-3 minuty). Do tego wziąłem jeszcze zestaw naczyń MSR TITAN 2 z myślą o gotowaniu na ognisku. Według opisu mają pojemność 1 i 1,5 litra tyle, że to nie do końca prawda. Realnie można w nich zagotować odpowiednio 0,8 i 1,3 litra wody co raz uczyniliśmy w Szwecji. Ten tytan to kupiłem bardziej awaryjnie, jakby się gaz skończył itp.

Prawda jest taka, że do tej pory ani razu nie mieliśmy takiej sytuacji by na wyprawie skończył się nam gaz. Głównie za sprawą tego, że najczęściej śpimy na kempingach gdzie w 90% jest jakieś zaplecze kuchenne. Tak więc, tam gdzie były kuchnie polowe gotowaliśmy na tytanie na zastanych kuchenkach... chyba, że był dostępny czajnik elektryczny to wtedy całe gotowanie sprowadzało się do zalania liofów wrzątkiem.

Często przed wyjazdami mamy plan by podczas podróży gotować jakieś konkretne rzeczy. Niestety rzeczywistość z dziećmi jest taka, że po całym dniu jazdy dzieci najczęściej idą na plac zabaw a my musimy wszystko sami ogarnąć, rozsakwić rowery, rozstawić namiot, ułożyć wszystko w nim, potem żona musi dopilnować dzieci by się wykąpały. Nie ma czasu na dłuższe gotowanie...

Mam nadzieję, że kiedyś będzie to wyglądało inaczej i podział obowiązków będzie bardziej sprawiedliwy... wtedy też będzie czas na bardziej wykwintne dania :)
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4884
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Kuchnia dziecięca
« 4 Gru 2023, 09:13 »
to oczywiście też zależy od wieku dzieci,
póki na "cycku" to spokój magazyn jedzie i się produkuje sam... :P
pieluchy wtedy zajmowały sporo miejsca ale co tam, to lekkie.
Jak starsze to generalnie moje uwielbiają zupy, ja zresztą też. Więc jak nie ma czasu a dziecko szybko chce jeść "tu i teraz"  to zawsze kupowaliśmy gotowe zupy takie do podgrzania tylko, oczywiście co do smaków to już rzecz gustu. Wadą jest masa, którą trzeba wozić, ale z dziećmi i tak się nie poszaleje więc 5 kg w tą czy w tamtą.
https://testujemyjedzenie.pl/zupy-profi-opinie/
Nam najlepiej podeszła ta firma. Niedroga, smaczna, dostępna na miejscu u nas.

Oprócz tego wiadomo wielki garnek na spaghetti które wszyscy lubimy. To stary gar alu z czasów ZSRR, którego jakoś nie zastąpiłem czymś lepszym/klasowym. Na ostatnim wyjeździe w Szwecji starczył na zrobienie też zupy pomidorowej dla 4 wygłodniałych osób. Jego objętość muszę sprawdzić jeśli chcesz, daj znać, mogę nawet pożyczyć. Olo dawaj znać jak coś chcesz bo pewne rzeczy już nie używamy albo w innym składzie jedziemy.
Co do garnka jeszcze podszedł mi jego obwód, bo do środka wchodzi drugi mniejszy garnek do gotowania wody/sosów i podgrzeewania tych zup gotowych, a w nim do środa mały samoróbka radiator/podstawka i kuchenka gazowa, 3 szmatki/obrusy jakby, zapalniczka.

Śniadanie/kolacje to się je co w domu oczywiście bez masła które jest problemowe ale zdarzały się wyjątki. Kupowało się po drodze w sklepach na biężąco. Ale zawsze w sakwie był zestaw awaryjny w postaci puszki rybnej, słoika pasztetu (tak słoika bo skład pasztetu inny niż w tych lekkich opakowaniach). Pieczywa, owoce, warzywa itp. to w sklepie po drodze.

Na trasę w trakcie jazdy zawsze w torebce u żony były słodycze motywacyjne.

W skrócie ze sprzętu to:
- 1 duży garnek tylko na dużą ilość
- 1 garnek mniejszy
- 1 kubek litrowy metalowy
- plastikowe kubki 2 składane, 2 całe
- sztućce, nóż, talerze płąskie i 4 miski
- deseczka
- osłona od wiatru składana metalowa
- kuchenka gazowa z możłiwością podłączenia gazu normalnego z butli jak i przez adapter typu spray, uratowało nas to chyba z 2 razy, kupiłem szybko w metalowym sklepie gaz butan.
Gaz w sprayu ma 2 zalety: jest gabarytowo lepszy do pakowania w stosunku do dużej butli,
bywa też tańszy. Piszę o butli spray o składzie jak butla. Jak się skończy to właśnie można kupić butan w metalowym.

pisz jakby coś zapomniałem bo na ten moment mi się to przypomniało



Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4884
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Kuchnia dziecięca
« 4 Gru 2023, 09:25 »

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7083
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Kuchnia dziecięca
« 4 Gru 2023, 22:31 »
Dzięki za odpowiedzi, trochę to rozjaśniło, chociaż pewnie na koniec i tak wychodzi, że każdemu pasuje coś innego. Powiedzcie mi jeszcze, wozicie jakąś patelnię (jajecznica, smażone kiełbaski, etc.) czy używacie w tym celu normalnie garnka? Jurek, jakiego palnika używasz? Mam dwa w pawlaczu, ale oba nakręcane na kartusz, co sprawia, że w zestawie z garnkiem konstrukcja może być chybotliwa... zwłaszcza jak dzieciaki kręcą się w pobliżu. Pamiętam z wyjazdu z Jackiem w Bory tą Twoją kuchenkę z przejściówką na gaz z puszki. Bardzo dobry patent.

Pytasz bo chcesz dla kolegi czy masz potomka i się nie chwalisz? Umknęło mi coś?

Koleżanka pytała.

To stary gar alu z czasów ZSRR, którego jakoś nie zastąpiłem czymś lepszym/klasowym.

Jurek, to wygląda jak kocioł a nie gar. I jeszcze te rączki. Jak Ty to przewozisz? :D
« Ostatnia zmiana: 4 Gru 2023, 22:37 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4884
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Kuchnia dziecięca
« 5 Gru 2023, 08:47 »
Jurek, jakiego palnika używasz?

na taki wyjazd dwie:
1) Primus Express Spider - może być, kupiłem bo była akurat jakaś wyprzedaż, wadą jest nieco zbyt mała średnica samego płomienia. Poza tym lata dobrze, mała po złożeniu. Jakbym teraz miał kupić to coś o większej średnicy płomienia.
2) Druga kuchenka normalna nakręcana na gwint z góry, dobra dla kubka, coś  na szybko itp. Mam dwie, starszą większą, ale ostatnio to już tylko maleńka tytanowa chińczyk jako druga do wody itp wystarczy.

Jurek, to wygląda jak kocioł a nie gar. I jeszcze te rączki. Jak Ty to przewozisz?
Tak jak wspomniałem wcześniej, kiedyś ten gar jeździł na wierzchu pod gumą, ale po przepakowaniu okazało się, że wchodzi z wieloma rzeczami w środku elegancko do sakwy. A te rączki/uszy no cóż, przydatne, więc nie wytnę, ale coś tam miejsca zabierają.

 
Pamiętam z wyjazdu z Jackiem w Bory tą Twoją kuchenkę z przejściówką na gaz z puszki. Bardzo dobry patent.

tak, ale ma swoje wady. Spray z tym kładzeniem, pochylaniem trzeba używać z głową, aby zbyt duża ilość gazu nie poplynęła. Bo mi ze dwa razy zrobiło pochodnię przez to. Teraz ceny spray (ale w składzie propan-butan-izobutan) są droższe, że lepiej szukać w promocji butli większych.



Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Odp: Kuchnia dziecięca
« 5 Gru 2023, 09:31 »
Większe naczynia (np. kociołek jurkowy) znakomicie służą jako magazyn "czegokolwiek", co jest nam potrzebne na wycieczce.
Jeżdżąc z dziećmi (to jest właśnie przede mną, robimy to głównie latem) nie zdecydowałbym się na żadne palniki. Oswajanie z przygoda w terenie, to wykorzystanie tego, co dostarcza przyroda wokoło.
Dodatkowo aktywizuje dzieci, do pomocy w przygotowaniu posiłku w sposób, jaki jest dla nich najłatwiejszy i przyjemny.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4884
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Kuchnia dziecięca
« 5 Gru 2023, 11:34 »
Elwood rozumiem, że natura itd ale często tam gdzie byliśmy nie można było ogniska rozpalać. Po drugie jak padało zdarzało się rozpalać palnik w namiocie.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Odp: Kuchnia dziecięca
« 5 Gru 2023, 11:59 »
Ja to wszystko rozumiem, tylko zauważ, kto ma wpływ na te ograniczenia?
Deszcz jest akurat jednym z mniejszych.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1366
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Odp: Kuchnia dziecięca
« 7 Gru 2023, 12:12 »
O palniku już pisałem, Optimus Vega, stabilny, mały i lekki. Jeszcze nie zawiódł. Co do patelni to wozimy Sea to Summit alpha pan 25 cm. Zdarza nam się na niej robić jajecznicę, tosty lub kiełbaski/parówki. Żona próbowała też naleśniki, ale do tego przydałaby się zwykła kuchenka bo palnik daje ciepło punktowo.
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7083
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Kuchnia dziecięca
« 22 Cze 2024, 14:03 »
Ostatecznie kupiliśmy garnek Sea to summit Alpha Pot 2,7 l. I chyba to był strzał w dziesiątkę. Solidny, z miarka, aluminiową przykrywką (nie chcieliśmy plastikowej) i rączka która bardzo sprytnie się składa blokując przykrywkę. Deklarowana pojemność to jest raczej po rant, tak użytkowo to raczej trochę ponad dwa litry, wydaje się jednak wystarczająco na dwoje dorosłych i dwójkę dzieci.

Pozostając w temacie kuchni. Czy istnieją kubki, ktore można włożyć jeden w drugi, ale żeby nie były plastikowe? Na wyjeździe używaliśmy takich klasycznych stalowych, emaliowanych. Bardzo je lubimy, ale miejsca zajmują dość sporo. Macie na to jakieś patenty?
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1366
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Odp: Kuchnia dziecięca
« 22 Cze 2024, 14:56 »
My mamy kubko/miski Wildo Kasa Army (300 ml). Kupiłem jako zestaw 6 sztuk, każdy w innym kolorze. Niestety teraz widzę, że do kupienia tylko pojedynczo. Są co prawda plastykowe, ale porządnie zrobione, Made in Sweeden, bez BPA. No i wchodzą jeden w drugi. Tej samej firmy mamy talerze oraz sztućce.
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6711
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Kuchnia dziecięca
« 22 Cze 2024, 18:07 »
Czy istnieją kubki, ktore można włożyć jeden w drugi, ale żeby nie były plastikowe?

Skojarzyły mi się takie, jak nie znajdziesz w sklepie to możesz podwędzić z restauracji indyjskiej.

https://www.amazon.pl/Shradha-Trading-nierdzewnej-indyjskie-stalowe/dp/B07G2QR4TH

Offline Lester

  • Wiadomości: 265
  • Miasto:
  • Na forum od: 11.01.2024
Odp: Kuchnia dziecięca
« 22 Cze 2024, 19:23 »
Tatonka ma w swojej ofercie takie kubki. Do kupienia np. tu:
https://militaria.pl/p/kubek-stalowy-tatonka-350-ml-288325
Możesz też kupić w podobnej cenie zestaw 3 kubków u Chińczyków:
https://share.temu.com/Oz4sNT72IvA
Podana cena jest za jeden kubek. Ale żeby dokonać tam zakupów, to kwota zamówienia musi być na co najmniej 60 zł. Możesz wtedy dokupić coś z tych kubków:
https://share.temu.com/gamU6nm6dPA

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7083
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Kuchnia dziecięca
« 22 Cze 2024, 20:43 »
Dzięki Lester. Tatonka wygląda obiecująco. Znalazłem wersję z podwójnymi ściankami: https://www.wgl.pl/tatonka-thermo-plus-stainless-steel-mug-kubek-stalowy-0-35-l.html
Nie powinien parzyć w dłonie, dzieciaki też powinny sobie poradzić z jego obsługą. Wprawdzie nie należy do najtańszych, ale jeżeli pójdzie za tym jakość to przeboleję. Może kupię jeden na spróbowanie. Do Chińczyków z Temu nie mam zaufania (aczkolwiek mój jedyny kontakt z tym portalem to żenujące reklamy na poziomie takich z lat'90 :P)
« Ostatnia zmiana: 22 Cze 2024, 20:50 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1817
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Kuchnia dziecięca
« 22 Cze 2024, 21:02 »
Nie wiem czy nadają się dla dzieci  ;), ale widziałem na żywo i na pewno wchodzą jeden w drugi
Oczywiście metalowe.
"Oko za oko i wszyscy będziemy ślepi" - Gandhi

„ W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu” - Vivian Green

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10791
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Kuchnia dziecięca
« 22 Cze 2024, 23:26 »
3 kubki termiczne ze stali za połowę tego co jedna tatonka:
https://a.aliexpress.com/_EHvfMsP
« Ostatnia zmiana: 23 Cze 2024, 10:31 Borafu »

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1366
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Odp: Kuchnia dziecięca
« 22 Cze 2024, 23:59 »
Zastanów się jeszcze nad kształtem kubków. Moim zdaniem kubki w formie misek, czyli niższe i szersze, dla dzieci są bezpieczniejsze. Są mniej wywrotne i praktyczniejsze. Piszę z doświadczenia.
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7083
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Kuchnia dziecięca
« 23 Cze 2024, 10:06 »
Na pewno będą stabilniej stały na nierównym podłożu, to prawda. Mniejsze ryzyko wylania napoju. Samo użytkowanie, czyli picie, z perspektywy Oli wydaje mi się wygodniejsze jednak z kubka o bardziej klasycznym kształcie. Ola od początku była uczona picia z kubeczka bez ucha, potem już z normalnego kubka ceramicznego. Takie picie z szerszego kubka-miseczki może być dla niej trudne.

Być może, pójdziemy w hybrydę, czylk kubki stalowe skladane jeden w drugi dla nas, a dla Oli kubek stalowy emaliowany (sprawdza się przy podgrzewaniu słoiczków dla Adasia).

Dzięki Borafu za link do Aliexpressu, to też jakaś opcja.
« Ostatnia zmiana: 23 Cze 2024, 10:16 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Kobieta Olka

  • Wiadomości: 2
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.09.2021
Odp: Kuchnia dziecięca
« 24 Cze 2024, 22:38 »
Warto zakupić w trasie jakieś lokalne owoce, marchewki,.ogórki zielone, zawsze to lepszy zapychacz niż ciastka.
Sprawdzają się owoce suszone, migdały. Wozimy też mleko uht i płatki błyskawiczne owsiane plus otręby, niestety w trakcie wyjazdów wjeżdżają na "stół" też gotówce typu słodkie płatki i kaszki z mlekiem modyfikowanym, musy w tubkach, batoniki (z owoców i daktyli), kabanosy.
Jeśli jest więcej czasu -soczewica czerwona, pomidory w puszce lub świeże plus przyprawy, np. suszona bazylia, czosnek, papryka i wyjdzie całkiem smaczny sos plus mała buteleczka oliwy z oliwek- na cały wyjazd. Całkiem nieźle przewożą się pomidorki koktajlowe. Szybko można przyrządzić placuszki z kefiru, bananów i jajek (na dłuższe wyprawy pakuje pół kg mąki, wystarcza na dwa razy do zrobienia naleśników lub placuszków 😉 oraz dwa małe słoiczki dżemu). Jaja wiejskie, czasami boczek. Ponadto jogurty do picia, na najbliższy postój. Czasami kupujemy składniki na kanapki (ser żółty itp. ) i zjadamy od razu na miejscu. Wieczorami, gdy już siły brak korzystamy z gotowych dań liofilizowanych (to już pomysł Felka by zoptymalizować.proces przyrządzania posiłków 😉).
« Ostatnia zmiana: 24 Cze 2024, 23:18 Olka »

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7083
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Kuchnia dziecięca
« 26 Cze 2024, 20:58 »
Wygląda apetycznie, dzięki za zaproszenie do Waszej kuchni :)

My jesteśmy zdecydowanie chlebowi (choć Adaś się opiera), więc chleb jest u nas podstawą. Wozimy ze sobą mały słoik miodu, domowego dżemu, jakieś kabanosy, pastę warzywną, masło orzechowe, do tego warzywa (wygrywają ogórki) i owoce. Dobrą odmianą dla chleba jest owsianka, ostatnio na wyjazd zapakowałem sobie woreczki z gotową mieszanką płatków i ziaren akurat na 4 porcje. Zrobiliśmy w połowie na wodzie, w połowie na mleku.

Na pewno będziemy musieli popracować trochę nad obiadem, by nie polegać tylko na makaronie ;-) Proste placki i naleśniki to już jakaś alternatywa. Czy używacie nadal patelni Sea to Summit Alpha Pan? Nie ma problemów z przywieraniem? Przy średnicy 20 cm ładnie by się nam kompaktowała z garnkiem Alpha Pot 2,7. No i czy możecie polecić jakieś konkretne liofy i w jakich ilościach przyrządzacie je dla Waszej piątki? Wzbogacacie je jakoś? ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1366
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Odp: Kuchnia dziecięca
« 26 Cze 2024, 21:46 »
Hej, to ja teraz coś napiszę. Korzystam z tej patelni, ale w największym rozmiarze (25 cm). Raczej do robienia jajecznicy, czy parówek. Jakieś sosy też robiliśmy. Jest ok, ale jednak większe pichcenie na palniku turystycznym to pewnego rodzaju kompromis. My mamy kuchenkę Optimus Vega, daje lekko rozproszony płomień (nie jest typową punktówką).

Co do liofów próbowaliśmy kilku firm: Adventure Menu, Summit to eat i Lyo food. Priorytetem było dla nas to by smakowało dzieciom (dorosły zje wszystko). No i wygrała polska firma Lyo food. Dzieciaki uwielbiają ich spagetti a także farfalle w sosie szpinakowym. Jedzenie jest na prawdę dobre i jest duży wybór smaków.

Jeżeli nie zjemy czegoś w jakiś knajpie czy barze, to z reguły wieczorem odpalamy dwie duże porcje na 5 osób i mieszamy je sobie w miskach. Czasami dorzucimy jakąś zupkę chińską, albo kawałek chleba.
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4884
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Kuchnia dziecięca
« 27 Cze 2024, 13:50 »
Olo nie masz daleko, w drodze postój w Batkowie zapraszam.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum