No więc jednak przecież.Oznacza, nad piękno świata wokół, jakim tną, półprzytomni wioząc się do mety, ultraujący bardziej akcentują, wsobnie smakują wysilonego siebie. Atrakcyjność trasy jest przy tym jednym z b. istotnych czynników oceny fajności maratonu.By wykluczyć choć element nocy, Justinas L. wystartował Bright Midnight - zbyt dużo gonił w ciemności.Z drugiej,chwila odczuwania ulgi wobec rychłej zapowiedzi powrotu czucia w wyziębio-, umęczonym ciele na widok pierwszych silnych, świetlistych promieni Słońca, radości, było b. trudno, jednak się wytrzymało, waży więcej, zapadnie na dłużej.
Jeden z najgorszych noclegów. Całą noc wiał bardzo silny wiatr. Szarpał nam namiotami, pomimo tego, że byliśmy od niego osłonięci ścianą, do tego wszystko mieliśmy w piachu
no Afryka pełną gębą
muszę kiedyś do czech , nigdy nie byłem ..
Zanudzisz się.
Zanudzisz się. Poza siedzeniem po hostincach to reszta szybko się nudzi. Chyba, żelubisz rzepak po horyzont i zwiedzanie.
Za to przynajmniej normalni kolesie. Kupa rowerów, wszyscy popijają piwo i nie trzeba się kryć po krzakach. To samo szosowcy, poza stravowcami od coffee ride, piwko i normalna gadka.
Jednym słowem zapraszam na galerię z Wyprawy do Dupy https://photos.app.goo.gl/3yRqob7n36gZYtrW9
Ja Czechy lubię. Fajne klimaty. Ale mimo to dla mnie trochę nudnawo. Nie podzielam powszechnych zachwytów tym krajem. Na 2-3 dni mi wystarczy.