Autor Wątek: Wycieczki widokowo długodystansowe ;)  (Przeczytany 26519 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19907
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Dziaderski tekst.
Może i dziaderski, ale za to prawdziwy ;).

Oczywiście nie ma co aż tak generalizować, myślę, że większość tych najmocniejszych pań w ultra ma psychę równie mocną jak i nogę. Tylko ultra jeździ dużo mniej pań niż facetów, więc i takich dziewczyn nie ma wielu. Ale jest już w tym światku wiele przykładów na to, że mocna dziewczyna niewiele facetom ustępuje, a czasem nawet z nimi jest w stanie wygrać (jak Fiona Kolbinger czy nasza Hipcia), kobiety średnio jednak mają większą odporność na ból, a to jest bardzo istotna cecha na ultra. Ja takim dziewczynom zawsze kibicuję, tym co zaczynają staram się pomóc dobrymi radami i mam dużą frajdę jak im się udaje zająć dobre pozycje, bo generalnie ultra to jednak zdecydowanie męski sport. I dlatego fajnie, że coraz więcej dziewczyn łapie bakcyla na jeżdżenie długich dystansów.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Piękna para - w sensie estetyki, z dużą przewagą Marty;)
Piękna, bo potraficie jeździć razem wykorzystując atuty. Przez moment też mi przeszło przez glowę, że trochę szkoda tej starówki ale pogoda, no i przede wszystkim dystans zrobiły swoje.
I tak jestem pod wrażeniem.

Wcześniej jeździłeś z Kotem zdaje się, też w takiej fajnej parze, o ile Marto to nie Kot:)
Podziwiam z jakim zacięciem robicie sobie dobrze:)
Naprawdę podziwiam.

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19907
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
z dużą przewagą Marty;)
No ja myślę! :lol:

Tutaj jeszcze krótki, humorystyczny filmik Marty z tego wyjazdu, dobrze oddający realia długich tras o tej porze roku:
https://www.instagram.com/p/C1Ftw6bsTFg/

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 602
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Fotki świetnie się ogląda ale w połowie dystansu to bym pewnie padł martwy :)
Moje pierwsze skojarzenie: Akademia Policyjna  :)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8811
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Dopytuję:

1/ Trasę ciachłeś na 1nej, w pełni naładowanej baterii (pojemności jakiej)?
2/ Jeśli, ile zostało?
3/ Zaś jeśli nie, ile kilo pociągło?

Senks.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19907
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Elegancko. Sama zima czy lód nie są straszne. Najwyżej się wywalisz. Ja się, szczególnie w drodze do pracy, wiele razy położyłem i trudno. Choć czasem boli. Ale nie to jest przerażające. W zimie, szczególnie w jeździe szosowej, przerażająca jest obecność samochodów. Bo one niestety nie znikają, wręcz przeciwnie. Coraz więcej jest tego. I perspektywa bycia wyprzedzanym na gazetę na średnio przyczepnej drodze albo że wpadniesz w poślizg i polecisz na czołówkę to jest to co tak przeraża.

Nie zauważyłem wcześniej tej wypowiedzi, więc odpowiadam teraz ;)
To o czym piszesz jest problematyczne - ale na tej trasie to dotyczyło bocznych dróg, gdzie ruch był symboliczny. Na wojewódzkich czy krajowych było prawie jak normalnie. Natomiast jazda po zalodzonej drodze z dużym ruchem - to już jak piszesz jest bardzo niebezpieczne, wystarczy podmuch z wyprzedzającego auta, trochę bujnie rowerem - i można skończyć bardzo źle, bo na lodzie w którą stronę polecimy to czysto losowa sprawa, równie dobrze można wpaść pod koła. W Małopolsce myślę, że jest z tym sporo gorzej, większy ruch na boczniejszych drogach, bo i gęstość zaludnienia znacznie większa niż na północy kraju, a do tego w górskich rejonach z reguły więcej śniegu i więcej dróg jest zalodzonych.

Dlatego dobry pomysł, żeby lecieć na północ od Warszawy. Tam chyba nie ma dużego ruchu.
Na jakich oponach jechałeś? Normalne szosowe?

Typowo szosowe, zresztą na lodzie to w sumie nie ma znaczenia. Tu już tylko kolce zmieniają sprawę, w zeszłym roku tak właśnie za bardzo uwierzyłem, że na dwucalowych oponach będzie sporo stabilniej, nie zachowałem wystarczającej ostrożności i boleśnie fiknąłem i jeszcze hak przerzutki w czasie upadku wygiąłem.

Dopytuję:
1/ Trasę ciachłeś na 1nej, w pełni naładowanej baterii (pojemności jakiej)?
2/ Jeśli, ile zostało?
3/ Zaś jeśli nie, ile kilo pociągło?
Ale od czego baterii? ;)
Garmin i Di2 pociągnęły spokojnie całą trasę, w lampce zeszły mi 3 ogniwa 18650, jeżdżę głównie na trybie koło 400 lumenów. A Marta używała nowej lampki na większe ogniwa 21700 i to jest fajna sprawa, dużo dłuższy czas pracy, wystarczyły 2 ogniwa. A pod samym Wilnem, właśnie tam gdzie robiliśmy foto z tablicą Marcie (która używa bezprzewodowych przerzutek elektronicznych Srama) padła bateria w przerzutce tylnej Srama. Ale w Sramie jest o tyle fajnie, że możesz przełożyć baterię z przedniej bo są takie same, a na płaskiej trasie przedniej przerzutki się prawie nie używa.
« Ostatnia zmiana: 25 Gru 2023, 21:08 Wilk »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8811
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Ale od czego baterii? ;)
/.../
Słusznie, punkt dla Cie.

Od biegów wobec temp. lekkiego plusa (orientuję się).
Dziękuję.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
@łatosietkaI ty w te wymysły diabła jakoś kojarzy mi się, że na Rolhoffie się opierales?

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8811
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Oba Rohloffy, grawel kupiłem jeszcze przed forum.
Od forum rejestruję zjazd.

Albert Camus opisał to w powieściach: 1/ Dżuma, 2/ Obcy, 3/ Upadek.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19907
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Od biegów wobec temp. lekkiego plusa (orientuję się).
Dziękuję.

W biegach bateria to żaden problem i myśląc o wejściu w ten system zupełnie nie ma co się tego aspektu obawiać; jeśli już to bardziej problematyczna jest kwestia ewentualnej awarii, bo to jest z reguły game over, ale takie awarie są bardzo rzadkie, sporo rzadsze niż awarie linek w klasycznym zestawie.

Ja po tej trasie (ponad 500km, gdzie cieplej niż 2'C nie było) to miałem bodajże 70 czy 80% baterii w Di2, 7 zmian z przodu, 2755 z tyłu. Sram wytrzymuje krócej, jak mi Marta mówiła z reguły pod 800km, choć to oczywiście mocno zależy od górzystości trasy i właśnie warunków, na Litwie jednak się sporo zmienia, bo trasa jest pagórkowata. Ale to nie jest problem, na dłuższą trasę bierze się zapasową baterię, a tę wyczerpaną w tym czasie można ładować z powerbanka, sama bateria i ładowarka są niewielkich rozmiarów, a powerbanka i tak sie wozi na takie trasy, więc nie stanowi to problemu.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
To jakie baterie tam wchodzą? Jakieś specjalnie dedykowane?

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19907
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Baterie oczywiście są dedykowane, ale liczy się wygoda dostępu, to się zmienia w 10 sekund. Na dłuższe trasy typu wyprawa czy długi wyścig trzeba po prostu mieć jedną zapasową baterię i wtedy nie ma żadnego problemu z prądem. A w Shimano w ogóle jest jedna bateria do wszystkiego i można ładować to w czasie jazdy, tyle że w nowej 12-rz grupie gniazdo jest w tylnej przerzutce, więc sporo mniej wygodnie niż w 11rz, dlatego m.in. wolałem zostać przy 11 rzędach.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8811
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../
Ja po tej trasie (ponad 500km, gdzie cieplej niż 2'C nie było) to miałem bodajże 70 czy 80% baterii w Di2, 7 zmian z przodu, 2755 z tyłu. /.../

W trochę ponad zero oC wyruszyłem - jak pamiętam - ok./niżej połowy baterii, po ok. 80 km wysiadła przednia, po trochę ponad sto już i tylna nie działała. - Na singlu jazda - mi - marna.

/.../ wolałem zostać przy 11 rzędach.

W tej nowej kolarce w tym kolorze [za te pieniądze] 11 (słownie: jedenaście) rzędów masz?!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19907
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
W trochę ponad zero oC wyruszyłem - jak pamiętam - ok./niżej połowy baterii, po ok. 80 km wysiadła przednia, po trochę ponad sto już i tylna nie działała. - Na singlu jazda - mi - marna.
To jednak zainwestowałeś w elektronikę?  ;)
Ale o jakim systemie tu mówisz? O Sramie jak rozumiem? Trzeba pamiętać, że te dane o poziomie naładowania baterii są niedokładne, bo to nie jest liniowe, od 100% do 50% opada to znacznie wolniej niż od 50% do 0%. Więc jeśli pokazywało, że miałeś 50% to mogłeś mieć już sporo mniej. I to też zależy jaki system Srama, Marta ma przerzutki szosowe, te działają najdłużej, bo np. w przerzutce AXS do MTB to już te osiągi są sporo słabsze, mi to tak trzyma mniej więcej 300-350km; po prostu przerzutka MTB jest większa, ma dłuższy wózek i widać silniczek też jest inny i ciągnie więcej prądu. A są i wersje gravelowe

W tej nowej kolarce w tym kolorze [za te pieniądze] 11 (słownie: jedenaście) rzędów masz?!

Mi właśnie zależało, żeby było 11rz, bo mam jeszcze manetki na lemondkę, gdybym kupił 12rz to bym i te musiał zmieniać. Do tego na 12rz wszystko jest zauważalnie droższe - kasety, łańcuchy, a nie aż tak wiele ten jeden bieg więcej wnosi.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8811
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
To jednak zainwestowałeś w elektronikę?  ;)

Dawali prawie darmo, to wzioł.

Ale o jakim systemie tu mówisz? /.../

The Groupset Of The People by Shimano -
- w marce, którą kupiłem, kolory ram spięte są z modelami, napędami. Ultegra - raptem 5oo EUR droższa - oferowana była w kolorze, jakiego nie chciałem.
Tarcze, kasetę zużyję, te kupię Ultegry.

Mi właśnie zależało, żeby było 11rz, bo mam jeszcze manetki na lemondkę, gdybym kupił 12rz to bym i te musiał zmieniać. /.../

Ok.

/.../ Do tego na 12rz wszystko jest zauważalnie droższe - kasety, łańcuchy, a nie aż tak wiele ten jeden bieg więcej wnosi.

W ten sposób ile w sezonie oszczędzisz, myślisz?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum