Autor Wątek: 666 km ROWEREM NAD MORZE na raz. Katowice - Międzyzdroje. TUBELESS NIE DAŁ RADY!  (Przeczytany 3147 razy)

Offline Mężczyzna Pyndalarz

  • Wiadomości: 356
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 07.06.2020
Przygoda życia. Wycieczki rowerem nad morze zawsze wzbudzają we mnie największe emocje, więc jak co roku, na taką wyprawę się wybrałem. Tym razem 666 km z Katowic do Międzyzdrojów, na raz, bez przerwy na sen. Całość zajęła niewiele ponad 24 godziny samej jazdy, razem z przerwami 33 godziny. Było trochę przygód technicznych na trasie, więc trasa tym bardziej zapadnie mi w pamięci. Przy okazji udało się wstępnie przetestować spodenki Assos Mille GTS.
Życzę miłego oglądania i zachęcam do komentowania  :)


Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Panie, a gdzie kąpiel w morzu?
To jak zamówić deser i go nie zjeść;)
Popyndalasz na tym rowerze jak ja kiedyś w stoczni.
Ty kręcisz pedałami, ja rzucałem workami;D
Studenckie czasy... Mój rekord to dwie doby fizycznego zapierdolu przez 48h, z trzema godzinami snu na kartonach.
I Stena Line cały czas pływa dalej:)
Tylko nie przesadzaj z tym 'pokazywaniem Polski", bo to jak oglądanie widokówek;)

W każdym razie i tak elegancko! Podivam ekipę.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Pyndalarz

  • Wiadomości: 356
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 07.06.2020
Kąpiel sobie odpuściłem bo 2 dni później pojechałem tam na urlop  :P

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Z tą przygodą życia to już nie przesadzaj, z tego co pamiętam to któryś raz nad to morze jedziesz  :P

No i jakie masz podejście do systemu tubeless po tej akcji z oponą? Bo zaczynam się zastanawiać nad przejściem na ten system w szosie i zbieram doświadczenia. No i niestety sporo się spotyka awarii tego systemu, więc nie wiem czy jest warte zachodu. Dopóki to działa OK to niewątpliwie dużo wnosi, ale niestety odporność na przebicia nie powala, jednak sporo spotyka się awarii, a w przypadku awarii jest bardziej problematyczne od zmiany dętki. Sporo więcej TL zawodzi niż w MTB, gdzie problemem jest dopiero większe przecięcie opony. Ale tutaj to z tego co widać na filmie - to była malutka dziurka i uszczelniacz pomimo tego poległ. Niestety na wyższych ciśnieniach jego skuteczność jest sporo mniejsza.

No i też takie moje prywatne spostrzeżenie co do sposobu kręcenia filmu. Jechałeś z ilomaś ludźmi - a tej interakcji z innymi kolarzami prawie na filmie nie widać, nie ma prawie rozmów z nimi, nie ma materiału z postojów (co najwyżej Twoje monologi), gdzie wygodniej się kręci. A to myślę, że byłoby sporo ciekawsze dla części widzów niż obrazy z szosy, które przy tej długości filmu zaczynają już nudzić. Co innego jak jedziesz samotnie, wtedy taka forma jest zrozumiała, co innego jak jest ekipa na trasie. Warto trochę pokazać od kuchni  tego "życia rowerowego" na takiej trasie, pokazać w sposób w miarę naturalny, bo mówienie do kamery zawsze trochę sztuczności niesie.

Offline Mężczyzna Pyndalarz

  • Wiadomości: 356
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 07.06.2020
Po tej akcji stwierdziłem, że to chyba nie dla mnie. Tym bardziej, że nawet łatki przy tak małej dziurce się nie sprawdziły (nie kleiły się). Także wracam do dętek. Nie mniej jednak kiedyś chce dać jeszcze szanse systemowi tubeless. Miło wszystko jest to rozwiązanie przyszłościowe z bardzo dobrym zamysłem, ale jego skuteczność musi być lepsza.
Możliwe, że błędem było wybranie mleka Continental. Szperając później w necie zauważyłem, że nie ma ono najlepszych opinii i szału nie robi. Więc przeszło mi przez myśl, żeby dać tubeless jeszcze szansę i zalać mlekiem Stans race formula (ponoć najlepsze), ale zadecydowałem, że wrócę do dętki  ;)

Zwrócę na to uwagę, żeby w takich grupowych jazdach była większa interakcja. Nie będę ukrywał kamery, więc skrępowanie i brak 100% naturalności pewnie się pojawi, ale coś pokombinuje żeby ożywić film dialogami  ;)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2740
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Nie próbowałeś zatkać przebicia?
Wracam do jeżdżenia.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Po tej akcji stwierdziłem, że to chyba nie dla mnie. Tym bardziej, że nawet łatki przy tak małej dziurce się nie sprawdziły (nie kleiły się)

Ale o jakiej łatce mówisz? Tubelessy to się łata wbijając specjalne gumowe knoty w oponę, a Ty jak rozumiem od wewnątrz próbowałeś podklejać oponę po zdjęciu? A knotem nie próbowałeś tego łatać?

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Knoty to są fajne do łatania opon 2"+ a nie do szosy, ciśnienie ci go wypchnie po 100 metrach jazdy (ja przynajmniej tak miałem)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2740
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Ale o jakiej łatce mówisz? Tubelessy to się łata wbijając specjalne gumowe knoty w oponę, a Ty jak rozumiem od wewnątrz próbowałeś podklejać oponę po zdjęciu? A knotem nie próbowałeś tego łatać?
TL da się skutecznie załatać, ale w warunkach warsztatowych. W trasie tylko korki.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Knoty to są fajne do łatania opon 2"+ a nie do szosy, ciśnienie ci go wypchnie po 100 metrach jazdy (ja przynajmniej tak miałem)

W szosie z TL stosuje się ciśnienia na poziomie 4-5 barów, to nie jest ciśnienie, które wybija knoty. Chyba że ktoś wali na 7-8, tylko takie ciśnienie to w ogóle mija się z sensem stosowania TL.
Masz tu filmik z najpopularniejszego chyba kanału szosowego na YT:



Natomiast łatki na oponę na trasie - to ciężkie do zrealizowania, na oponie usyfionej uszczelniaczem klej do łatek nie będzie trzymał,. To trzeba najpierw dokładnie oczyścić, a to jak pisał Daniel lepiej robić w domu, bo na trasie to jest bardzo nieprzyjemna robota.

Po tej akcji stwierdziłem, że to chyba nie dla mnie. Tym bardziej, że nawet łatki przy tak małej dziurce się nie sprawdziły (nie kleiły się). Także wracam do dętek. Nie mniej jednak kiedyś chce dać jeszcze szanse systemowi tubeless.

Też na filmie widzę, że miałeś dętkę Tubolito jako zapas. To też bym powiedział, że mocno ryzykowna opcja, fajna sprawa, bo mało miejsca zajmuje jako zapas, ale w razie przebicia to już trudne do naprawy, to często są dętki jednorazowe. A nie mając żadnej zwykłej dętki w zapasie - po więcej niż jednym kapciu (a może się zdarzyć przecież uszkodzenie dętki w czasie jej zakładania) to leżymy. Natomiast mając klasyczną gumową dętkę w zapasie - jednak mamy jeszcze opcję.

Offline Mężczyzna 4gotten

  • Wiadomości: 1800
  • Miasto: Stargard
  • Na forum od: 26.08.2012
....
No i jakie masz podejście do systemu tubeless po tej akcji z oponą? Bo zaczynam się zastanawiać nad przejściem na ten system w szosie i zbieram doświadczenia. No i niestety sporo się spotyka awarii tego systemu, więc nie wiem czy jest warte zachodu. Dopóki to działa OK to niewątpliwie dużo wnosi, ale niestety odporność na przebicia nie powala, jednak sporo spotyka się awarii, a w przypadku awarii jest bardziej problematyczne od zmiany dętki. Sporo więcej TL zawodzi niż w MTB, gdzie problemem jest dopiero większe przecięcie opony. Ale tutaj to z tego co widać na filmie - to była malutka dziurka i uszczelniacz pomimo tego poległ. Niestety na wyższych ciśnieniach jego skuteczność jest sporo mniejsza.
....
Od maja testuję tubeless w swojej szosie. Zanim się zdecydowałem sporo poczytałem. Dużo czasu zajęło mi znalezienie opon, które spełniałyby moje oczekiwania. Miały być bardzo odporne na przebicia, lekko się toczyć i być komfortowe na gorszej nawierzchni. Stanęło na oponach Challenge Strada Pro TLR w rozmiarze 33mm. Przejechałem do tej pory ok. 2300 km i nie wyobrażam sobie powrotu do dętek, przynajmniej do pierwszej poważnej awarii😉 Tył pompuję do 4 barów, przód 3,5 i jest dobrze, przynajmniej na razie.
dalej przed siebie... najlepiej po asfalcie ;-)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
nie wyobrażam sobie powrotu do dętek, przynajmniej do pierwszej poważnej awarii😉

No właśnie tu jest pies pogrzebany. ;)
Większość osób docenia to co wnoszą opony TL, ceniąc sobie ich parametry w czasie jazdy, szczególnie na kiepskich nawierzchniach. Problemy zaczynają się dopiero w razie przebicia. I tu mamy na filmiku taką sytuację, gdzie zabawa z przebitą oponą TL kosztowała godzinę, a było parę osób do roboty. I gdybyś miał z tym zabawę na maratonie to już tak sobie by to wyglądało, A dętkę robisz dużo szybciej.

A tym bardziej jest problem, jak łapiesz kolejne gumy na TL - ubabraną w uszczelniaczu dętkę ciężko załatać, oponę się ciężko zakłada itd. Czytałem relację z TCR, gdzie zawodnik złapał z 7-8 gum na wyścigu i za każdym razem miał szarpanie z naciąganiem bardzo dopasowanej opony, a po tym wyścigu wrócił do dętek, choć był dużym entuzjastą TL. A to był człowiek pracujący jako mechanik rowerowy, więc dobrze znał się na rzeczy.

Offline Mężczyzna 4gotten

  • Wiadomości: 1800
  • Miasto: Stargard
  • Na forum od: 26.08.2012
W tym roku mam zamiar przetestować TL na KMT i MPP. Teoretycznie jestem przygotowany na awarię. Mam knoty, zapas mleczka, a w ostateczności skorzystam z zapasowej zwykłej opony z dętką. Jestem dobrej myśli.
dalej przed siebie... najlepiej po asfalcie ;-)

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 539
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Ten filmik o naprawie tublessów naprawdę fajny - dzięki Wilk.
W sumie, jak się zastanowić, to sprawa oczywista, ale dla mnie osobiście istotne było zwrócenie uwagi, że przed założeniem dętki trzeba zlustrować oponę pod kątem zasiedziałych w niej obcych ostrych ciał, które mogły tam zostać po uszkodzeniu, które zostało automatycznie uszczelnione mleczkiem. Tak samo rzecz z większym uszkodzeniem - gość słusznie zwraca uwagę, że jeśli coś się samo nie zalepiło, to dziura może być na tyle duża, że po założeniu dętki może ją rozsadzić (ten patent ze złożonym banknotem wydaje się być trochę drogi, jednakże ;)).

4gotten - uważasz, że jest sens w warunkach bojowych (na ultrawyścigu) łatać knotem oponę? Nie lepiej od razu przejść do wersji z dętką, a dziurę potem załatwić "warsztatowo"?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
W tym roku mam zamiar przetestować TL na KMT i MPP. Teoretycznie jestem przygotowany na awarię. Mam knoty, zapas mleczka, a w ostateczności skorzystam z zapasowej zwykłej opony z dętką. Jestem dobrej myśli.

Jak masz zapasową oponę w wersji dętkowej i dętkę - to oczywiście jesteś kryty na wszelkie sposoby i nawet jak TL zawiedzie po całości to dasz sobie radę (chyba że padną 2 opony :lol:). Ale na maratony szczególnie te 500/1000 to już mało kto się wozi z oponami zapasowymi, więc takie rozwiązanie to dla niewielu będzie kuszące ;).

4gotten - uważasz, że jest sens w warunkach bojowych (na ultrawyścigu) łatać knotem oponę? Nie lepiej od razu przejść do wersji z dętką, a dziurę potem załatwić "warsztatowo"?

Na RTP to chyba tak właśnie ludzie robili co mieli awarię tego systemu. Knot jednak jest mniej pewnym rozwiązaniem niż dętka, może puszczać, może źle wejść itd. Tyle, że wkładając dętkę to tracimy zalety systemu TL.
« Ostatnia zmiana: 26 Cze 2023, 22:18 Wilk »

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum