Gdzieś na Miechowszczyźnie

[MichałD]

Słonecznie (pierwsza opalenizna), bez silnego wiatru, tereny wyśmienite, co przełożyło się na rewelacyjnie spędzony dzień... Pierwotnie trasa miał być nieco dłuższa, niby tylko o 15km ale o kolejne 100m przewyższeń częściowo polnymi drogami. Nieco zbyt ambitnie jak na początek sezonu szczególnie biorąc pod uwagę jak niewiele jeździłem ostatnimi laty.
Tereny wyśmienite, poza kilkoma odcinkami, jeździłem tu już nie raz i zachwyt regionem nie słabnie. Choć tu też powoli i nieubłaganie coraz więcej nowych domów powstaje i krajobraz się zmienia. Za to względem "mojej" Jury spokój, ruch drogowy niewielki i zero komercji.

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_23042023.php

[Elwood]

Odchodzące powoli klimaty. Osobiście uważam, że pierwszym krokiem ku temu, to sukcesywne asfaltowanie dróg, za nią postępująca zabudowa wg dziwnych schematów.
Fajne okolice.

[Rowerownik]

Piękny rok, w końcu wody jest pod dostatkiem.
Apropo asfaltowania, polecam tę bajkę, daje nadzieję środowisku