Nie rozumiem zbytnio powszechnego w internecie, nawet tutaj hejtu na gravele. To bardzo sensowna baza pod lekki rower wyprawowy, na takie powiedzmy dwu-trzytygodniowe wakacje. W ostatnich latach masa sprzętu bardzo spadła, a napędy typu GRX dają wystarczająco szeroki zakres na jazdę po górach. Z szeroką kasetą, choć oczywiście bez bagażu, podjechałem w tym roku Nebelhorn.Chciałbym, żeby gravele istniały wtedy, gdy budowałem swohego Ghosta.
Cytat: Daniel w 8 Gru 2022, 09:52Nie rozumiem zbytnio powszechnego w internecie, nawet tutaj hejtu na gravele. To bardzo sensowna baza pod lekki rower wyprawowy, na takie powiedzmy dwu-trzytygodniowe wakacje. W ostatnich latach masa sprzętu bardzo spadła, a napędy typu GRX dają wystarczająco szeroki zakres na jazdę po górach. Z szeroką kasetą, choć oczywiście bez bagażu, podjechałem w tym roku Nebelhorn.Chciałbym, żeby gravele istniały wtedy, gdy budowałem swohego Ghosta.Bo prawda jest taka, że w większości ów hejt produkują ludzie, którzy na niezłej klasy gravelu w ogóle nie jeździli. Sam też żałuję, że w czasach gdy jeździłem z sakwami nie było takich rowerów, trzeba było rzeźbić z przerabianiem trekinga, którego geometria jest zaprojektowana pod płaską kierownicę, to było dalekie od optimum. Jeśli miałbym wybierać rower, który obsłuży nam najwięcej rodzajów rowerowych aktywności - to wybrałbym właśnie gravela. Bardzo przyzwoicie jeździ na szosie, a i w terenie daje się na tym pociągnąć po większości dróg, szczególnie te gravele co łykają opony 45mm i więcej. Natomiast trzeba sobie zdawać sprawę z jego ograniczeń, zawsze przegra z rowerem wyspecjalizowanym, z szosą na asfalcie (choć tu nie są wielkie różnice) i z góralem w trudniejszym terenie. Ale tak jest z każdym sprzętem w miarę uniwersalnym, albo uniwersalność, albo ścisła specjalizacja. Generalnie jak chcemy mieć jeden, dobry rower i nie nęci nas trudniejszy teren, z singlami, zjazdami po kamieniach itd. - to gravel będzie IMO idealny. Tylko trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że jest jednak różnica pomiędzy gravelem z wysokiej półki, kosztującym pewnie z 15tys jak Twój model, a gravelem typu entry-level. Przede wszystkim hydraulika to wiele wnosi, też masa będzie mniejsza. Za dobrej klasy sprzęt trzeba dać z 7-8tys, a bajery typu Di2 jeszcze mocno windują cenę.