Autor Wątek: Jones Bikes  (Przeczytany 19481 razy)

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 16:17 »
Jones Bike krótki opis budowy

SKĄD ON SIĘ WZIĄŁł?: Z przypadku :) Droga była kręta i długa. Do rzeczy, chciałem rower wielozadaniowy, wybór padł na Surly Ogre, taki sobie wymarzyłem, chciałem zamówić frame set i złożyć sobie takie cudo. Jednak rzeczywistość zgniotła mnie totalnie. Dostępność rowerów i ram masakryczna. Cały internet przeszukany i nic, a dystrybutor Surly w Polsce określił datę dostępności na luty, marzec 2023. Dla mnie to zbyt wiele , czekać na ramę pół roku? Spoko może dla niektórych to nie problem ale dla mnie od razu odpadła taka opcja, więc po prostu podziękowałem firmie Surly. Nie odpowiada mi taka opcja że nawet na głupi bagażnik przedni każą czekać do maja 2023 roku. No więc zacząłem szukać opcji B, czyli czegoś podobnego do moich zastosowań. Przypadek polegał na tym że z firmy Jones Bikes znałem tylko kierownice którą chciałem kupić do budowy Ogra. I tak poprzez kierownice H-BAR LOOP doszedłem do marki JONES i okazało się że robią całkiem fajne rowery. Rama stalowa, toleruje różne wielkości kół i grubości opon. Zmieszczą się nawet 3,2 calowe opony w rozmiarze 29 cali. Zapadła decyzja: składam rower na ramie JONES BIKES.

PRZEZNACZENIE: rower wielozadaniowy, na codzień, wycieczki, możliwość założenia sakw, od spokojnej jazdy po asfalcie po jazdę po leśnych ścieżkach. Ale przede wszystkim ma to być rower który daje mi frajdę z jazdy.

DOBÓR KOMPONENTÓW: Poświęciłem dużo czasu na wybór wszystkich komponentów i sprawiło mi to straszną frajdę. Starałem się aby rower nie był przesadnie ciężki, choć bardziej stawiałem na wygodę. Graty wybierałem raczej porządne. Złożyłem rower taki jaki chciałem, fajnie mi się jeździ i tyle. Oczywiście nie oczekuje że będzie Wam się podobał bo w sumie po co, dla mnie jest super. No wiecie to jest piękna sprawa w składaniu rowerów, bo w końcu jeśli by rozdać 100 ludziom 100 takich samych ram, to zobaczymy 100 różnych rowerów będących wynikiem różnych upodobań bądź różnego stopnia szaleństwa/upośledzenia w głowie:). Ale jeśli chcecie trochę się ponabijać to zapraszam,  zawsze razem pośmiać się możemy :)

ILE TO KOSZTUJE? W moim przypadku wyglądało to tak że chciałem rower złożony z części raczej dobrych, takich które mi odpowiadają. Powiem wprost: tanio nie było,  bo sam frame set z opłatami za cło kosztował tyle co w/g mnie naprawdę fajny rower wyprawowy na który większość z Was chętnie by wsiadła;) O napędzie Rohloff już nawet nie wspomnę.  Ale w przypadku rowerów składanych samodzielnie rozważanie o jakiejś ekonomii/oszczędności nie specjalnie chyba ma sens i wydaje mi się że ktoś kto składa rower dobrze zdaje sobie z tego sprawę.

SPECYFIKACJA:
RAMA - jones steel plus LWB diamond rozmiar M, sztywna oś 148/12 boost
WIDELEC - jones steel Truss fork ze sztywną osią 150/15 mm
STERY - jones h-set
KIEROWNICA - Jones h-bar
MOSTEK - tymczasowy regulowany Pro LT 90 mm, będzie
zmieniony na stały jak ustalę pozycje odpowiednią
PODKŁADKI NA RURĘ STEROWĄ - race face
GRIPY - esi grips xxl, przedłużone co wymaga kierownica H-bar
SZTYCA - race face turbine
SIODŁO - sq lab 610 ergolux active 2.1 szerokość 140 mm
SUPORT - token bb 392 bsa
KORBA - rotor kapic carbon
PEDAŁY - crank brothers stamp 7 xl
ŁAŃCUCH - connex 9sg złoty
HAMULCE - magura mt 7 pro czterotłoczkowe
TARCZE HAMULCOWE - przód: magura storm sl 180 mm, tył: magura 160 mm z 4 otworami pod piastę rohloff
PIASTY - przód: dt swiss 350, tył: Rohloff speedhub 500/14
OBRĘCZE - wtb com i40 29 cala, szerokość wew. 40 mm
DĘTKI - barbieri nxt
OPONY - Schwalbe g-one speed 2,3 cala
BAGAŻNIK - old man mountain divide
WAGA - tak jak na zdjęciu z bagażnikiem i pedałami: 14,2 kg

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 16:28 »

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 16:28 »

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 16:29 »

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 16:30 »

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 16:46 »
Super maszyna, niech jeździ.
Jeszcze tylko wywal ten paskudny łańcuch, załóż pasek i ... witaj w klubie.

Kolorek ekstra.

Kòpôcz

  • Gość
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 18:25 »
Mnie się bardzo podoba. Doboru komponentów nie komentuję - każdy z nas po iluś tam latach miewa swoje skrzywienia (dla mnie mostki tylko Thomson, piasty tylko Hope, korby tylko Middleburn itd ;)). Kolor framesetu też "mój". Reasumując - piękny rower i w tym setupie musi być wdzięczny w użytkowaniu.
P.S. Ogry były jeszcze wakacje na stanie w justpedal. Teraz nie mają magazynie, ale figurują jako możliwe do zamówienia.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 18:26 »
"Zdrowo znoś!"

Pytania:
Linki do "external gear box" idą dołem (masz 'kąś fotę)?
"External gear box" po co (ciężej chodzi)?
Zębów ile z przodu, z tyłu?
Te opony (speed) czemu?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 2927
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 20:11 »
O ile design ram Jones'a mi nie leży, to widać, że się przyłożyłeś do odpowiedniego zbudowania swej maszyny z dbałością o każdy detal ;]

P.S. Pierwsza myśl brzmi - czy da się uszyć torby pod ten widelec? ^^

Kòpôcz

  • Gość
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 20:29 »
A czemu by się miało nie udać: https://bikepacking.com/gear/jones-truss-fork-pack/

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 1 Lis 2022, 21:01 »
"Zdrowo znoś!"

Pytania:
Linki do "external gear box" idą dołem (masz 'kąś fotę)?
"External gear box" po co (ciężej chodzi)?
Zębów ile z przodu, z tyłu?
Te opony (speed) czemu?

1 dołączam fotkę z kablami, jak widać linki od manetki łączą się z kablem od hamulca i idą dokładnie tą samą trasą
2 external gear hub, powiem Ci szczerze że nawet nie wiedziałem że mam inną opcje przy sztywnej osi w ramie.
3 zęby przód tył 38/16 , nie wypowiem się czy to starcza na moje potrzeby bo rowerem jeżdżę od niedawna.
4 opony, wiesz co i tak planuje jakiś grubszy komplet na zmianę z większym bieżnikiem (rama przyjmuje 3,2 cala) a te po prostu kupiłem z myślą że może na tą chwilę nie potrzebuje większego bieżnika, w grawelu z kołami 27,5 cala mam też model G-one i ogarnia mi przyzwoicie. Aha no i waga tych speed przy 29 calach to 560 gram więc całkiem spoko. Wersja speed była troszkę grubsza od innej g-one więc troszkę liczę na lepszy komfort amortyzacji.


Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4759
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Jones Bikes
« 2 Lis 2022, 08:54 »
niech służy ta ciekawa maszyna długo i daleko!

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 2 Lis 2022, 09:43 »

Dziękuję, teraz widzę.

1/ Magura, dobre śruby, fajny kolor proszkiem (sądzę) zwracają uwagę, no i ... rower. Popatrzyłem na str. Jones (fajna nazwa), posłuchałem brodacza w kapeluszu - na pewno ciekawe. Ciekawym jak Ci wejdzie.

2/ Na str. Rohloff'a trochę pofilowałem ws. oś sztywna - ext. gear box - idzie i bez. Z, oczywiście, jest okay, jest panzer. Zwłaszcza zalecane na australijski pył, jak czytałem.

3/ Mam 42 lub 43 lub coś około, z tyłu nie wiem (kilkanaście) - starcza u mnie, starczy u Ciebie.

4/ Rozumiem, te speed są lekkie; pytałem, bo ten rower - jakby - nie pod taki speed.
14,2kg - jak na ten rodzaj rur - jest nieźle.

Jeszcze:
Jek regulujesz stopień napięcia łańcucha (mimośród w suporcie)?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2444
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Jones Bikes
« 2 Lis 2022, 11:52 »
po prostu podziękowałem firmie Surly.

I myślę, że zrobiłeś to w dobrym momencie  :) Surly to był huk 10-12 lat temu, jak nie miał w Polsce za bardzo konkurencji. Konkurencji dla roweru z wszystkimi możliwymi otworami montażowymi, solidną (przynajmniej w teorii) ramą, wygodną geometrią, dużym stackiem. Teraz jest tego, z taką specyfikacją, na pęczki, gravele, hybrydy, cuda na kiju.

No i anglosaskich firm produkujących ramy, też jest w Polsce dostępnych jakby więcej.

Rower wygląda bardzo zacnie. Szczególnie waga jest bardzo przyzwoita, jak na rower stalowy z bardzo solidnymi, szerokimi kołami.

Lekki nie jest, ale takie ciężkie, wyprawowe rowery mają swój urok. Byle z tą wagą nie przesadzić i byle ta waga (w formie bagażu głównie) nie kumulowała się z tyłu albo przodu roweru.

Kòpôcz

  • Gość
Odp: Jones Bikes
« 2 Lis 2022, 12:17 »
Czym jest wysoki stack to pewnie kwestia względna - dla mnie żaden Surly wysokiego stacka nie ma, wyrzuciłem tą markę ze swojej tabeli planów jakiś czas temu. Taki np. Nordest Sardinha bije na głowę każdego Surly.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2444
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Jones Bikes
« 2 Lis 2022, 13:03 »
Na dzisiejsze standardy to nie. Teraz to już raczej średni krajowa. Przy czym zawsze tutaj przodował LHT, ale też Ogre i Troll mają wysoko kierownicę.


Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10315
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Jones Bikes
« 2 Lis 2022, 13:21 »
Waga dalej całkiem niezła. Moim zdaniem ma jeszcze kilogram zapasu zanim stanie się ciężki. Tutaj nie dość, że jest stal i Rohloff, to jeszcze namiastka amortyzatora.

Geometria chyba jednak zupełnie nie w moim stylu, ale estetyka świetna. Może mógłby być jednak błękitny, ale tak też jest ok.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 2 Lis 2022, 21:55 »

Jeszcze:
Jek regulujesz stopień napięcia łańcucha (mimośród w suporcie)?

dokładnie suport na mimośrodzie skręcany 2 śrubami od spodu ramy👍

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 2 Lis 2022, 23:02 »
Idealny system pod pasek

Offline Mężczyzna Prz

  • Wiadomości: 39
  • Miasto: Lanckorona
  • Na forum od: 29.07.2018
Odp: Jones Bikes
« 3 Lis 2022, 19:06 »
Rower moje marzenie, i konkretnie Jones z takim widelcem, i Rohloff do tego, zazdroszczę :D
Jeszcze co do prześwitów to widelec z przodu mieści 26x4,3 cala, także na zimę można zrobić fajna maszynę ;)

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1899
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 10:30 »
wygląda jak cukierek..piękny..
z drugiej strony..widelec mnie nie przekonuje..pedała (fajnie wyglądają)
ale bardzo szybko łapia spore luzy (zestaw naprawczy ok.150pln :-\)

piasty ?kiedyś moje marzenie..
byłem ostatnio na wycieczce z kumplem , jezdzi na ogrze z tą piastą (w garażu ma jeszcze ecr też na rohloffie ) jakoś mnie nie przekonywał do niej ..łagodnie mówiąc

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 14:51 »
A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 16:28 »
A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.

Tylko w tym zakresie to warto posłuchać osoby, która rzeczywiście tak się dużo szwęda, a Ty taką osobą nie jesteś, ograniczasz się jedynie do krótkich tras pod domem. Ja znam iluś ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dają radę. Zdarzają się awarie haka, ale wożenie zapasowego haka nie jest aż takim problemem. Dla mnie do jeżdżenia w terenie w górach czy intensywniej po płaskim dowalenie 2kg do tylnego koła to taki sobie pomysł, psuje wyważenie roweru, dlatego nigdy mnie Rohloff nie przekonywał, nie wspominając, że zdejmowanie koła (częsta sprawa przy transporcie czy serwisie) jest w tym układzie bardziej upierdliwe

Ale to już co kto lubi, rower widać, że koncepcyjnie dopracowany, choć do mnie estetyka tego widelca Jonesa zupełnie nie przemawia  ;)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7321
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 16:37 »
wady rohloffa wszyscy znają. Masa jest dla fetyszystów trochę (a trochę nie, zwłaszcza jak się gdzieś przenosi rower), ale bardziej denerwująca jest obniżona sprawność w przypadku niskich biegów (więcej elementów musi się kręcić w środku i robi opór).

My home is where my bike is.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 16:54 »
wady rohloffa wszyscy znają. Masa jest dla fetyszystów trochę (a trochę nie, zwłaszcza jak się gdzieś przenosi rower), ale bardziej denerwująca jest obniżona sprawność w przypadku niskich biegów (więcej elementów musi się kręcić w środku i robi opór).

Sama masa Rohloffa to nawet nie jest taki problem, bo on wiele wagą nie ustępuje typowemu napędowi z dwoma przerzutkami (z jednorzędowym już bardziej przegra). Większym problemem jest skoncentrowanie całej masy napędu w jednym miejscu, to psuje mocno wyważenie roweru, dlatego mnie średnio przekonuje taki układ napędu do dynamicznej jazdy. Pamiętam jak Ricardo eksperymentował z Alfine 11 (ważącym kapkę mniej niż Rohloff), pojechał na tym Podróżnika i po tym powiedział, że nigdy więcej, właśnie owa koncentracja masy na tylnym kole sprawiała, że rower szedł jak kowadło:
Alfine 11 to był mój najbardziej nieudany eksperyment sprzętowy. Przejechałem na tym Podróżnika 500km, rower bardzo słabo przyspiesza bo koło z tą piastą to strasznie ciężki kloc, zakresu przełożeń mi nie brakowało. W sumie do dziś nie wiem po co komu taka piasta; jest strasznie ciężka, a do miasta jak ktoś chce przekładnię planetarną to spokojnie wystarczy coś trzybiegowego.

A o tych oporach na połowie biegów to już tu niedawno rozmawialiśmy, dla mnie porażka, a zwraca na to uwagę sporo użytkowników tej piasty, pewnie również na to narzekał ten znajomy Rufiano, o którym tu wspominał.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 17:28 »
Tyle teoretycy - taki komentarz by się na zabój pojawił, gdyby to było niemieckie (nie słowiańskie, lecz germańskie) forum.

Po stokroć już było: nie jest na wyścigi - wszystkie wpisy tego kontekstu można se darować (dot. również wpisu Ricardo). Moim zdaniem, również kontekstu strat sprawności (wobec użytkowania w turystyce, dojazdach, przejazdach, funjazdach). W takich dużo większe znaczenie ma rodzaj roweru - jeśli Rohloffa wpiętego masz w ramę turystyka, bardziej odczuwasz opory wobec pozycji jazdy, niż jakiekolwiek inne, itd.

Od kiedy Rohloffa alegancko spiąć można z kierą baran (klamki), pozostaje możliwie skutecznie się uporać z - bądź co bądź - odczuwalną wagą koła tylnego (użytkować możliwie lekkie) - patrz maszyna kol. liftlodz.

Reasumując - Rohloff, pomimo dość wysokiej ceny, wymogów kontekstu ramy, koła tylnego, skutecznie broni się już od wielu lat, wciąż db. się sprzedaje. 14 lub 13 lat na tym jeżdżę (na tych samych linkach, wszystkim, prócz oleju, łańcucha, zębatek), za każdym razem tak samo się cieszę. Właśnie jutro, na sezon błotno-zimowy, zwyczajowo odpalam.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 17:29 »
Bardzo fajnie poczytać Wasze opinie, dziękuje.  Oczywiście wiem że Rohloff ma wady. Ale jeżdzę jeszcze 2 innymi rowerami. Jeden to Gravel (Cannondale Slate ) z napędem 2 x 10 a drugi Cargo Bike (Bullitt) z Alfine 8. Powiem Wam że 8 lat tym Alfine napędem jeżdżę i po prostu pasuje mi to. Chciałem w kolejnym rowerze podobny napęd a założenia są takie żeby ten Rohloff nie był gorszy od Alfine 8.

Ale wiadomo każdy wybiera co chce. Na przykład na początku hamulce planowałem Avid bb7 mechaniczne, ale jak przejechałem się Ogrem kolegi z naszego forum to od razu stwierdziłem, że to po prostu nie hamuje, a wiem że to raczej lubiane hamulce.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1899
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 17:44 »
Tyle teoretycy - taki komentarz by się na zabój pojawił, gdyby to było niemieckie (nie słowiańskie, lecz germańskie) forum.

Po stokroć już było: nie jest na wyścigi - wszystkie wpisy tego kontekstu można se darować (dot. również wpisu Ricardo). Moim zdaniem, również kontekstu strat sprawności (wobec użytkowania w turystyce, dojazdach, przejazdach, funjazdach). W takich dużo większe znaczenie ma rodzaj roweru - jeśli Rohloffa wpiętego masz w ramę turystyka, bardziej odczuwasz opory wobec pozycji jazdy, niż jakiekolwiek inne, itd.

Od kiedy Rohloffa alegancko spiąć można z kierą baran (klamki), pozostaje możliwie skutecznie się uporać z - bądź co bądź - odczuwalną wagą koła tylnego (użytkować możliwie lekkie) - patrz maszyna kol. liftlodz.

Reasumując - Rohloff, pomimo dość wysokiej ceny, wymogów kontekstu ramy, koła tylnego, skutecznie broni się już od wielu lat, wciąż db. się sprzedaje. 14 lub 13 lat na tym jeżdżę (na tych samych linkach, wszystkim, prócz oleju, łańcucha, zębatek), za każdym razem tak samo się cieszę. Właśnie jutro, na sezon błotno-zimowy, zwyczajowo odpalam.

masz racje..pełna zgoda , najwazniejsza jest radość z jazdy..

moje subiektywne zdanie jest takie że jestem ostatecznie rozczarowany rohloffem..
najbardziej było widać róznicę na podjazdach . ja przy andrzeju wystrzeliwałem jak z procy..
on jak by memłał w miejscu . sam na to narzekał.. to przelało czare goryczy..ale..
gdybym posiadał nieograniczone środki . pewnie bym mial rower z taką piastą..
a może nie ..? może wybrał bym pinion gear :P

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 18:20 »
Tyle teoretycy - taki komentarz by się na zabój pojawił, gdyby to było niemieckie (nie słowiańskie, lecz germańskie) forum.

Po stokroć już było: nie jest na wyścigi - wszystkie wpisy tego kontekstu można se darować (dot. również wpisu Ricardo). Moim zdaniem, również kontekstu strat sprawności (wobec użytkowania w turystyce, dojazdach, przejazdach, funjazdach). W takich dużo większe znaczenie ma rodzaj roweru - jeśli Rohloffa wpiętego masz w ramę turystyka, bardziej odczuwasz opory wobec pozycji jazdy, niż jakiekolwiek inne, itd.

Od kiedy Rohloffa alegancko spiąć można z kierą baran (klamki), pozostaje możliwie skutecznie się uporać z - bądź co bądź - odczuwalną wagą koła tylnego (użytkować możliwie lekkie) - patrz maszyna kol. liftlodz.

Reasumując - Rohloff, pomimo dość wysokiej ceny, wymogów kontekstu ramy, koła tylnego, skutecznie broni się już od wielu lat, wciąż db. się sprzedaje. 14 lub 13 lat na tym jeżdżę (na tych samych linkach, wszystkim, prócz oleju, łańcucha, zębatek), za każdym razem tak samo się cieszę. Właśnie jutro, na sezon błotno-zimowy, zwyczajowo odpalam.
W sedno samo wypowiedź trafiona

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 18:35 »
Po stokroć już było: nie jest na wyścigi - wszystkie wpisy tego kontekstu można se darować (dot. również wpisu Ricardo). Moim zdaniem, również kontekstu strat sprawności (wobec użytkowania w turystyce, dojazdach, przejazdach, funjazdach). W takich dużo większe znaczenie ma rodzaj roweru - jeśli Rohloffa wpiętego masz w ramę turystyka, bardziej odczuwasz opory wobec pozycji jazdy, niż jakiekolwiek inne, itd.

Tylko skąd to założenie, ze turystyka to tylko spokojne się turlanie i nic więcej? Nie brakuje osób co jeżdżą ambitne trasy jako wyprawy i jak najbardziej osiągi się liczą. A tym nam przedstawiasz wizję sakwiarza obładowanego 30kg bagażu jako jedyną obowiązującą. Wtedy to rzeczywiście parametry szybkościowe roweru nie mają większego znaczenia, tylko jest mnóstwo ludzi co jeździ inaczej i masz wiele takich relacji na tym forum. Jak ktoś robi trasę, gdzie co dzień jest blisko 2000m w pionie - to fakt jak rower jest efektywny na podjazdach ma dla niego duże znaczenie. Troszkę Ci uciekło jak turystyka rowerowa się przez ostatnie lata zmieniła, szczególnie jeśli chodzi o jazdę w terenie.

Tak więc nie pisz tu ogólnie, a zwracaj uwagę na to, że są różne typy turystyki i do części Rohloff nie będzie wcale optymalny.

A przewagi Rohloffa nad tradycyjnym napędem jakie ja widzę nie są wcale duże. Żeby to się finansowo wyrównało to potrzeba wielu lat użytkowania. A tradycyjny napęd wcale nie wymaga jakiejś wielkiej roboty, ja nic poza smarowaniem i wymianą na nowy nie robię.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 18:59 »
Po pierwsze primo nikt, a już zwłaszcza Łatoś nie wykluczał że dla kogoś ten napęd jest czy może być nieoptymalny.
Po drugie primo na tą chwilę Rohloff kosztuje ok 5000 zł czyli nie jest jakiś niedostępny cenowo ani szczególnie drogi.
A po trzecie i ostatnie primo skoro twórca tego roweru użył napędu od Rohloffa do swojego projektu to jego prawo i pewnie mu pasuje i już.

Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 19:21 »
Po drugie primo na tą chwilę Rohloff kosztuje ok 5000 zł czyli nie jest jakiś niedostępny cenowo ani szczególnie drogi.

Jak to nie jest szczególnie drogie to już sam nie wiem o co chodzi w tych czasach.
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 21:20 »
/.../
najbardziej było widać róznicę na podjazdach . ja przy andrzeju wystrzeliwałem jak z procy..
on jak by memłał w miejscu /.../

Wrzuć poglądową fotę swego wylajtowanego karbograwela na karbokołach, lekkich gumach, z nicbagażem w zestawieniu z załadowanym szurlim ogrem - lub gorzej - Andrzeja -> skąd zwłaszcza ta różnica, detektywa Columbo tu nie będzie trzeba (pamiętam foty Twej relacji). Przecież nie wynika to z zastosowania piasty!, lecz - właśnie - roweru! Gdy masz Rohloffa w Surlym, - jest-jak-jest, widziały gały, co brały.

/Jakoś "umieść cytat" mi nie chce działać, stąd tak:/

Wilk:
Tylko skąd to założenie, ze turystyka to tylko spokojne się turlanie i nic więcej? Nie brakuje osób co jeżdżą ambitne trasy jako wyprawy i jak najbardziej osiągi się liczą. A tym nam przedstawiasz wizję sakwiarza obładowanego 30kg bagażu jako jedyną obowiązującą. /.../ Jak ktoś robi trasę, gdzie co dzień jest blisko 2000m w pionie - to fakt jak rower jest efektywny na podjazdach ma dla niego duże znaczenie. Troszkę Ci uciekło jak turystyka rowerowa się przez ostatnie lata zmieniła, szczególnie jeśli chodzi o jazdę w terenie.

Dusza z Saszką, choćby, jak wiesz, jechali bez 30kg bagażu.
Rohloffa, jak sądzę, nie zapniesz w węglu - właśnie węgiel teraz jest towarem gorącym. Gdy więc chcesz wyciągnąć maks. kW/kg, idziesz w ceramicspeed, absoluteblack lub Schmolke - zgoła inny rodzaj "turystyki".

Drugiego Rohloffa, jak już mogłem wspomnieć, zapiętego mam w mtb - 12 lub 11 lat (i tu linki, itd. wciąż te same). Choć stary, z amorem waży 12kg coś. Gdy jeżdżę nim na dobrych, odpowiednich gumach, dość jest ogień (słabszym elementem jest jeździec). Gdy 'kiś czas dojeżdżałem schwalbe marathon extreme, normalnie śmierć była - padło/znikło wszystko: sterowność, przyspieszenie, prowadzenie, zwinność - roweru "charakter". Straty, o jakich słyszę od dobrze poinformowanych teoretyków, nigdy nie były żadnym tematem. - Jeśli twym celem nie jest dla przyjemności na wyprawie, wycieczce codzienne zajechanie się w trupa zupełnie pod sam korek i więcej (fizjologicznie silnie odczuwalna przyjemność jako substytut innych, strava lub inny fejs), zawsze styka. Mi, dla potrzeb, celów, zamiarów mych, zawsze stykało. Na tym rowerze (we wcześniejszym poście pisałem o innym - na podróże w cromo heavy duty) - nigdy z 30, 20kg bagażem (byłem nim Kyrgyzstanie - i wówczas bagaż nie ważył 30, 20kg /jak imputujesz/).

Tak więc nie pisz tu ogólnie, a zwracaj uwagę na to, że są różne typy turystyki i do części Rohloff nie będzie wcale optymalny.

Nic tak nigdy ni przez chwilę sobie, Tobie, nikomu ja nie sugerował.
Luknij w jakie rodzaje, modele, typy rowerów Rohloff jest wpinany, rozpoznasz tej główny rodzaj zastosowania, profil użytkowników.

A przewagi Rohloffa nad tradycyjnym napędem jakie ja widzę nie są wcale duże. Żeby to się finansowo wyrównało to potrzeba wielu lat użytkowania. A tradycyjny napęd wcale nie wymaga jakiejś wielkiej roboty, ja nic poza smarowaniem i wymianą na nowy nie robię

Przy rowerach robić się nauczyłem dopiero wówczas, gdy przeskoczyłem na biegi zewnętrzne, tj. po pięciu lub sześciu latach od pierwszego z Rohloffem - tyle w sprawie różnicy roboty. By finansowo się wyrównało, nie trzeba lat, lecz km (wiem o tym z autopsji - żona w rowerze ma Rohloffa trzeciego w domu, jej - wobec szczątkowego przebiegu - wystarczyłoby lada co).

Napisz, proszę, wielu (po białostocku) lat użytkowania potrzeba, by finansowo realnie wyrównać się miały/mogły epstryczki do zmiany biegów miast linek? - Kozi róg!


Jeśli chcesz skutecznie dokuczyć, podpowiem, napisz tak: "rower z piastą Rohloffa nie można - bo nie ma jak - wpiąć w trenażer" - tu obiektywnie będziesz miał rację.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 21:41 »
A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.
Tylko w tym zakresie to warto posłuchać osoby, która rzeczywiście tak się dużo szwęda, a Ty taką osobą nie jesteś, ograniczasz się jedynie do krótkich tras pod domem. Ja znam iluś ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dają radę. Zdarzają się awarie haka, ale wożenie zapasowego haka nie jest aż takim problemem.
Może Liftlodz nie jest taką osobą. Może ty znasz iluś tam ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dających radę.
I o czym to ma świadczyć?
A ja znam co najmniej cztery osoby z czołówki Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, którzy jeżdżą na piastach Rohloffa. Jeżdżą i walczą o jak najlepszy wynik, czyli robią coś co ciebie najbardziej rajcuje. I nie są to przejażdżki po asfalcie, bo zawody pucharowe odbywają się w bardzo różnym terenie. A z racji, że są to zawody na orientację, to sam zawodnik wybiera (najczęściej na 5 minut przed startem) wariant trasy, którym pojedzie. Nie ma street view, musi wybrać go na podstawie papierowej mapy, którą dostanie. A tam nie do końca widać przejezdność dróg, czyli jest jazda, jak napisał Liftlodz po różnych drogach i bezdrożach. Zawody te mają minimum 100 km dystansu, średnio 130-170, a są i takie co miały 500. I tu zdecydowanie widać, że praktyka jest całkiem inna niż twoje teorie.
A ciekawe co napiszesz, gdy zmielisz hak razem z przerzutką, bo ci się gałązka wkręci.

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 21:51 »
A przewagi Rohloffa nad tradycyjnym napędem jakie ja widzę nie są wcale duże. Żeby to się finansowo wyrównało to potrzeba wielu lat użytkowania. A tradycyjny napęd wcale nie wymaga jakiejś wielkiej roboty, ja nic poza smarowaniem i wymianą na nowy nie robię.
Kasetka tysiączek?  ;D ;D ;D
A do Rohloffa zębatkę możesz dorobić u fachowca i używać jej na dwie strony, jak się będzie zużywać. Zużywa się dużo wolniej, bo nie ma przekosów. Żywotność względem twojej kasety, niebo a ziemia.

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 22:09 »
najbardziej było widać róznicę na podjazdach . ja przy andrzeju wystrzeliwałem jak z procy..
on jak by memłał w miejscu . sam na to narzekał.. to przelało czare goryczy..ale..
A może problemem była tu "noga" Andrzeja? Może większe obładowanie roweru? A może nieumiejętnie używał przełożeń.
Chcesz się sprawdzić na podjeździe? Znajdę Ci partnera.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 22:34 »
A ja znam co najmniej cztery osoby z czołówki Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, którzy jeżdżą na piastach Rohloffa. Jeżdżą i walczą o jak najlepszy wynik, czyli robią coś co ciebie najbardziej rajcuje. I nie są to przejażdżki po asfalcie, bo zawody pucharowe odbywają się w bardzo różnym terenie.

No i co z tego wynika? W ultra jedynie Krystian Jakubek z zawodów na orientację się mocno liczy, a on jeździ na typowym napędzie, inni ludzie z orientacji szału nie robią. Akurat zawody na orientację IMO nie są najlepszym polem do oceny wydajności sprzętu, bo wynik w sporej mierze zależy od umiejętności pozarowerowych, do tego niewiele jest imprez w górach, gdzie to ma większe znaczenie. Nie znam środowiska, więc trudno mi oceniać dlaczego akurat Rohloffy stosują niektórzy, ale zyskiwać na prędkości to dzięki temu nie zyskują. Poza tym to nie jest tak, że na Rohloffie nie masz żadnych szans, różnice nie są powalające na kolana. Ale są.
Kasetka tysiączek?  ;D ;D ;D
A do Rohloffa zębatkę możesz dorobić u fachowca i używać jej na dwie strony, jak się będzie zużywać. Zużywa się dużo wolniej, bo nie ma przekosów. Żywotność względem twojej kasety, niebo a ziemia.
Kaseta dwunastorzędowa kosztuje 400-500zł, a nie 1000zł (tyle to kosztują wypasione modele), a starsze kasety jeszcze taniej. Przeciętnemu zawodnikowi starczy na 2 lata (ja na mojej jeżdżę już ponad rok i jeszcze pojeżdżę). Więc zanim Ci się Rohloff zwróci to masz 20 lat jeżdżenia  ;). A łańcuchy czy przednie zębatki w obu systemach zużyją się podobnie. Więc finansowo to dość średni deal, poza tym sporo wygodniej jest wykładać po trochę na napęd, niż na raz wyłożyć 5 kafli na Rohloffa + jeszcze sporo na niestandardową ramę.


Ale to nie jest wątek o Rohloffach, tylko o konkretnym rowerze i nie ma co już dalej go zaśmiecać takimi sporami. Ważne, ze właścicielowi taka koncepcja pasuje, pojeździ trochę na tym sprzęcie - to będzie miał zdanie z pierwszej ręki.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7183
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Jones Bikes
« 4 Lis 2022, 23:01 »
Po drugie primo na tą chwilę Rohloff kosztuje ok 5000 zł czyli nie jest jakiś niedostępny cenowo ani szczególnie drogi.
Zafascynowało mnie to twierdzenie  ;D ;D

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 00:17 »
A ja znam co najmniej cztery osoby z czołówki Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, którzy jeżdżą na piastach Rohloffa. Jeżdżą i walczą o jak najlepszy wynik, czyli robią coś co ciebie najbardziej rajcuje. I nie są to przejażdżki po asfalcie, bo zawody pucharowe odbywają się w bardzo różnym terenie.
No i co z tego wynika?
A no to manipulancie, że wróć do mojej wypowiedzi i cytatów w niej zawartych.
Może przypomnę.

A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.
Tylko w tym zakresie to warto posłuchać osoby, która rzeczywiście tak się dużo szwęda, a Ty taką osobą nie jesteś, ograniczasz się jedynie do krótkich tras pod domem. Ja znam iluś ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dają radę. Zdarzają się awarie haka, ale wożenie zapasowego haka nie jest aż takim problemem.
Może Liftlodz nie jest taką osobą. Może ty znasz iluś tam ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dających radę.
I o czym to ma świadczyć?
A ja znam co najmniej cztery osoby z czołówki Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, którzy jeżdżą na piastach Rohloffa. Jeżdżą i walczą o jak najlepszy wynik, czyli robią coś co ciebie najbardziej rajcuje. I nie są to przejażdżki po asfalcie, bo zawody pucharowe odbywają się w bardzo różnym terenie. A z racji, że są to zawody na orientację, to sam zawodnik wybiera (najczęściej na 5 minut przed startem) wariant trasy, którym pojedzie. Nie ma street view, musi wybrać go na podstawie papierowej mapy, którą dostanie. A tam nie do końca widać przejezdność dróg, czyli jest jazda, jak napisał Liftlodz po różnych drogach i bezdrożach. Zawody te mają minimum 100 km dystansu, średnio 130-170, a są i takie co miały 500. I tu zdecydowanie widać, że praktyka jest całkiem inna niż twoje teorie.
A ciekawe co napiszesz, gdy zmielisz hak razem z przerzutką, bo ci się gałązka wkręci.
A wynika z tego to, że maratony na orientację są właśnie takim jeżdżeniem po różnych drogach i bezdrożach, o których była mowa, a co raczyłeś pominąć. I cztery osoby z czołówki PMnO są właśnie takimi osobami, który rzeczywiście się tak dużo szwędają. I skoro używają sprzętu, który cię nie przekonuje, to jednak o czymś to świadczy.

W ultra jedynie Krystian Jakubek z zawodów na orientację się mocno liczy, a on jeździ na typowym napędzie, inni ludzie z orientacji szału nie robią. Akurat zawody na orientację IMO nie są najlepszym polem do oceny wydajności sprzętu, bo wynik w sporej mierze zależy od umiejętności pozarowerowych, do tego niewiele jest imprez w górach, gdzie to ma większe znaczenie. Nie znam środowiska, więc trudno mi oceniać dlaczego akurat Rohloffy stosują niektórzy, ale zyskiwać na prędkości to dzięki temu nie zyskują. Poza tym to nie jest tak, że na Rohloffie nie masz żadnych szans, różnice nie są powalające na kolana. Ale są.
Ty te swoje ultra schowaj w buty. Nikt tu nie pisał o jakimś ultra. Kogo to ultra w ogóle obchodzi.
Oczywistym jest, że ci rzeczeni przeze mnie orientaliści stosują Rohloffy nie po to, by zyskać na prędkości, bo zakres przełożeń jest podobny, a po to, by nie mielić haka z przerzutką, o czym ci już napisałem. Bo jeżdżąc o różnych bezdrożach jest o to o wiele łatwiej, niż na jakimś szosowym ultra.

A przewagi Rohloffa nad tradycyjnym napędem jakie ja widzę nie są wcale duże. Żeby to się finansowo wyrównało to potrzeba wielu lat użytkowania. A tradycyjny napęd wcale nie wymaga jakiejś wielkiej roboty, ja nic poza smarowaniem i wymianą na nowy nie robię.
Kasetka tysiączek?  ;D ;D ;D
A do Rohloffa zębatkę możesz dorobić u fachowca i używać jej na dwie strony, jak się będzie zużywać. Zużywa się dużo wolniej, bo nie ma przekosów. Żywotność względem twojej kasety, niebo a ziemia.
Kaseta dwunastorzędowa kosztuje 400-500zł, a nie 1000zł (tyle to kosztują wypasione modele), a starsze kasety jeszcze taniej. Przeciętnemu zawodnikowi starczy na 2 lata (ja na mojej jeżdżę już ponad rok i jeszcze pojeżdżę). Więc zanim Ci się Rohloff zwróci to masz 20 lat jeżdżenia  ;). A łańcuchy czy przednie zębatki w obu systemach zużyją się podobnie. Więc finansowo to dość średni deal, poza tym sporo wygodniej jest wykładać po trochę na napęd, niż na raz wyłożyć 5 kafli na Rohloffa + jeszcze sporo na niestandardową ramę.
Ile kosztuje twój napęd, bo jak widać wyraźnie, ta wypowiedź się do tego odnosiła.
Łańcuchy zużywają się dużo wolniej, bo nie ma przekosów, a dzięki temu również mniej zużyty łąńcuch nie niszczy tak zębatek, dzięki czemu mają większą trwałość.

Ale to nie jest wątek o Rohloffach, tylko o konkretnym rowerze i nie ma co już dalej go zaśmiecać takimi sporami. Ważne, ze właścicielowi taka koncepcja pasuje, pojeździ trochę na tym sprzęcie - to będzie miał zdanie z pierwszej ręki.
No to teraz zapraszam do wątku o wojnie na Ukrainie i jako samozwańczy moderator tego wątku racz zwrócić uwagę jakiemuś wilkowi, który zaśmieca go rozpisując się na temat UE.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 05:13 »
Wilk.

Jak pisze sam twórca tego sprzętu:

PRZEZNACZENIE: rower wielozadaniowy, na codzień, wycieczki, możliwość założenia sakw, od spokojnej jazdy po asfalcie po jazdę po leśnych ścieżkach. Ale przede wszystkim ma to być rower który daje mi frajdę z jazdy.

Czyli raczej ultra maratonów jeździł na nim nie będzie.

Może to Ciebie Wilku zaszokować, ale nie wszyscy używają rowerów do jazdy w ultra i zarzynania się w trupa, ba nawet większość rowerzystów tego nie robi, a raczej jak ja kręci się "wokół komina".

Lary zbudował sprzęt dla siebie, taki jak chciał i jemu, a to najważniejsze, się podoba. Użył do budowy komponentów, które uznał za najlepsze w tym konkretnym przypadku i zrobił to z pełną świadomością. Jego wybór.

Jeszcze jedno, Rohloff nie musi się "zwracać" podobnie jak automat w samochodzie bo nie o ekonomię tu chodzi, a o wygodę i niezawodność.

Fajny, przemyślany rower.
« Ostatnia zmiana: 5 Lis 2022, 08:07 liftlodz »

Offline Mężczyzna altharr

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 661
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 03.09.2013
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 09:46 »
Rower bardzo ciekawy. Gratuluję projektu, myślę, że już sam etap projektowania i doboru komponentów był super przygodą.

Jedyny zgrzyt dla mnie to wybór opon. Speed to tu raczej nie będzie a w nawet lekkim terenie będzie już sporo emocji szczególnie na zakrętach ;)

Ja u siebie w podobnej maszynie mam continental race king 2.2 tył i x king 2.4 przód i to dość dobrze się sprawdza również na łatwiejszych singlach. Szczególnie trakcja przodu się poprawiła po zmianie z race king na x king.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1899
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 09:54 »
Wrzuć poglądową fotę swego wylajtowanego karbograwela na karbokołach, lekkich gumach, z nicbagażem w zestawieniu z załadowanym szurlim ogrem - lub gorzej - Andrzeja -> skąd zwłaszcza ta różnica, detektywa Columbo tu nie będzie trzeba (pamiętam foty Twej relacji). Przecież nie wynika to z zastosowania piasty!, lecz - właśnie - roweru! Gdy masz Rohloffa w Surlym, - jest-jak-jest, widziały gały, co brały.


łatoś..
oczywiście to wiem..
żle to ująłem...chodziło mi o to , że
odkąd mam karbogravela na karbokołach...
zobaczyłem jaka jest różnica w mobilności...między lekkim rowerem a ciężką kobyłą w kilkudniowych wycieczkach.. absolutnie nie twierdze że rohloff jest zły . no co ty ?
chodzi o to że to już nie moja bajka

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2748
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 11:40 »
Trzeba jeszcze wziąc pod uwagę że Rohoff ma mniejszą sprawność (na niektórych biegach nawet 20% idzie w powietrze).
Nie ma też takiego zakresu/zestopniowania przełożeń jak klasyczny napęd 2/3 biegowy + kaseta 11/12.
Nie widze tego w górach, nawet nie w terenie ale na szosie.
Tak z doświadczenia mojego (górskiego) w drodze do pracy muszę kilka razy kasetę (11-36) przerzucić i zejść z blatu na małą tarczę.
Rolhoff ma ograniczenie w rozpiętości biegów - nie widze go u siebie w moim terenie i stylu/upodobań jazdy.
Dodać do tego znacząco zwiększona wagę roweru - minusy przeważaja plusy. :)
« Ostatnia zmiana: 5 Lis 2022, 11:45 sinuche »

Offline Mężczyzna altharr

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 661
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 03.09.2013
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 12:27 »
Ludzie prowadzący szkolenia enduro w którym brałem udział wybrali dla siebie rowery z przekładniami (coś jak pinion, nie pamiętam nazwy) z racji tego, że regularnie niszczyli przerzutki tylne, oraz sporo jazdy odbywało się w błocie. Rohloff w mtb też się pojawia, myślę że gdyby nie cena i niewielki wybór ram to rozwiązanie byłoby częściej widywane na trasach.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 13:08 »
Trzeba jeszcze wziąc pod uwagę że Rohoff ma mniejszą sprawność (na niektórych biegach nawet 20% idzie w powietrze).
Nie ma też takiego zakresu/zestopniowania przełożeń jak klasyczny napęd 2/3 biegowy + kaseta 11/12.
Nie widze tego w górach, nawet nie w terenie ale na szosie.
Tak z doświadczenia mojego (górskiego) w drodze do pracy muszę kilka razy kasetę (11-36) przerzucić i zejść z blatu na małą tarczę.
Rolhoff ma ograniczenie w rozpiętości biegów - nie widze go u siebie w moim terenie i stylu/upodobań jazdy.
Dodać do tego znacząco zwiększona wagę roweru - minusy przeważaja plusy. :)
Z tą 20% utraty sprawności Rohloffa to pojechałeś.
No, ale wiadomo, jak masz napęd 3 na X to na sprawność 120% , a może nawet 140% .... tyle że w e-biku

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2748
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 14:10 »
Z tą 20% utraty sprawności Rohloffa to pojechałeś.

No fakt, pomyliło mi sie z Alfine (gdzieś widziałem)  :'(
Wg. producenta powyżej 95%.
Zwazywszy że to producent podaje (pewno tylko samej piasty), dodać łańcuch  jak i zużycie (spada sprawność) myślę że okolice 90%, podobnie jak w klasycznym.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 14:31 »
Ty te swoje ultra schowaj w buty. Nikt tu nie pisał o jakimś ultra. Kogo to ultra w ogóle obchodzi.

Raczej kogo ta orientacja obchodzi :P. Przejrzyj sobie ile wypowiedzi zajmują na forum wątki poświęcone ultra, a ile orientacji - to będziesz miał odpowiedź ;). Nie oszukuj się orientacja to jest nisza niszy, sztuczna rywalizacja w nieistniejącej już w realnym świecie dyscyplinie, mapy papierowe wraz z wejściem nawigacji GPS odeszły do lamusa historii. A wyścigom ultra dużo bliżej do normalnego jeżdżenia jakie uprawiają zwykli rowerzyści - bo zakres tras (pomijając dystanse) dużo bliższy do normalnego jeżdżenia niż to co jest w wyścigach na orientację.
Oczywistym jest, że ci rzeczeni przeze mnie orientaliści stosują Rohloffy nie po to, by zyskać na prędkości, bo zakres przełożeń jest podobny, a po to, by nie mielić haka z przerzutką, o czym ci już napisałem. Bo jeżdżąc o różnych bezdrożach jest o to o wiele łatwiej, niż na jakimś szosowym ultra.

Z tym można się zgodzić, to rzeczywiście pewnie jest przyczyna. Te wyścigi na orientację co miałem okazję jechać - to rzeczywiście było chwilami przedzieranie się przez gęste krzaki, nawet zaorane pola, jakieś przenoszenia przez rzeki itd. Brak haka przerzutki jest niewątpliwie poważną zaletą Rohloffa, powiedziałbym nawet największą, bo jest to element awaryjny przy jeździe terenowej. Tylko w realnym świecie - tak jak w zawodach na orientację bardzo rzadko się jeździ, zdecydowana większość ludzi się ogranicza jednak do dróg, przynajmniej singli.

A na górskiej, terenowej Carpatii, gdzie jeszcze łatwiej o uszkodzenia haka - nie widziałem nikogo z Rohloffem, w górach to rozwiązanie już nie bardzo się sprawdza, właśnie ze względu na masę w tylnym kole upośledzającą techniczną jazdę terenową, także i niewielki wybór sensownych wagowo ram MTB pod takie piasty, bo ramy pod Rohloffa to głownie stalowe kobyły, ważące 2 razy tyle co normalna, sportowa  rama.
Łańcuchy zużywają się dużo wolniej, bo nie ma przekosów, a dzięki temu również mniej zużyty łąńcuch nie niszczy tak zębatek, dzięki czemu mają większą trwałość.

Łańcuch to jest najtańszy element napędu, więc jego koszt najmniej boli. Oczywiście, ze ten z przekosami zużyje się szybciej, ale napędy terenowe niszczy przede wszystkim piach, nie przekosy, to nie będzie tak, że dwa razy więcej na nim pociągniesz. A przy cenie Rohloffa, tych przystępnych i całkiem niedrogich 5000zł - to musi minąć kilkanaście lat intensywnej jazdy zanim wyjdziesz na swoje. To spora część osób zrezygnuje z roweru zanim tego dożyje  ;)

No fakt, pomyliło mi sie z Alfine (gdzieś widziałem)  :'(
Wg. producenta powyżej 95%.
Zwazywszy że to producent podaje (pewno tylko samej piasty), dodać łańcuch  jak i zużycie (spada sprawność) myślę że okolice 90%, podobnie jak w klasycznym.

Te dane producenta są naciągane, wrzucałem tu testy, gdzie mierzono tę sprawność i wyszła znacząco niższa, 88-91% na wszystkich biegach, podczas, gdy producent podaje 96% na 1-7 i 98% na biegach 8-14.
http://www.ihpva.org/HParchive/PDF/hp52-2001.pdf

Dobry nowoczesny napęd mechaniczny ma tę sprawność na poziomie w okolicach 95%

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 15:35 »
Dobry nowoczesny napęd mechaniczny ma tę sprawność na poziomie w okolicach 95%.

Jeśli czyścisz go co 200 km i jeździsz bez przekosów łańcucha.
No chyba że piszesz o singlu.

Warto przeczytać
https://www.cyclingabout.com/speed-difference-testing-gearbox-systems/
« Ostatnia zmiana: 5 Lis 2022, 15:48 liftlodz »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 15:50 »
Jeśli czyścisz go co 200 km i jeździsz bez przekosów łańcucha.

Od lat w ogóle nie czyszczę łańcucha i sprawność mam przyzwoitą i to dotyczy większości ludzi jeżdżących po szosie. W terenie to gorzej wygląda, bo łańcuch się syfi i trzeba stosować gęste smary zbierające dużo syfu. Ale to i Rohloff na łańcuchu podlega tym samym problemom, jedynie przekosów brak. Ale przy napędzie 1x te przekosy wcale nie są skrajne, do tego najdroższe przerzutki mają rozwiązania typu nietypowy układ wózka, kółeczka na łożyskach ceramicznych - by tę sprawność jeszcze podnieść.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 17:43 »
/.../ bo ramy pod Rohloffa to głownie stalowe kobyły, ważące 2 razy tyle co normalna, sportowa  rama.

Ile waży normalna, sportowa rama, jaką masz na myśli?

Te dane producenta są naciągane, /.../

Rzeczywiście jesteś w stanie to ocenić?
- No nie, w żadnym razie.
 
Niżej masz jeszcze raz.
https://www.hupi.org/HParchive/PDF/hp55/hp55p11-15.pdf

Jeśli podtrzymujesz swą sugestię, wskaż fałsz.
Jeśli nie, wycofaj (B. Rohloff silnie się zasłużył rowerującym).
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Gerwazy

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 396
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 13.10.2016
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 20:32 »
Po drugie primo na tą chwilę Rohloff kosztuje ok 5000 zł czyli nie jest jakiś niedostępny cenowo ani szczególnie drogi.
Zafascynowało mnie to twierdzenie  ;D ;D

Kwestia czy coś jest drogie czy też nie jest kwestią bardzo względną jednakże trudno się oprzeć wrażeniu, że cena samej piasty (która od lat zmienia się nieznacznie) systematycznie "maleje" jeżeli porównujemy ją z cenami napędów klasycznych.


Wrzuć poglądową fotę swego wylajtowanego karbograwela na karbokołach, lekkich gumach, z nicbagażem w zestawieniu z załadowanym szurlim ogrem - lub gorzej - Andrzeja -> skąd zwłaszcza ta różnica, detektywa Columbo tu nie będzie trzeba (pamiętam foty Twej relacji). Przecież nie wynika to z zastosowania piasty!, lecz - właśnie - roweru! Gdy masz Rohloffa w Surlym, - jest-jak-jest, widziały gały, co brały.


łatoś..
oczywiście to wiem..
żle to ująłem...chodziło mi o to , że
odkąd mam karbogravela na karbokołach...
zobaczyłem jaka jest różnica w mobilności...między lekkim rowerem a ciężką kobyłą w kilkudniowych wycieczkach.. absolutnie nie twierdze że rohloff jest zły . no co ty ?
chodzi o to że to już nie moja bajka

No właśnie, idealnie podsumowuje większość dyskusji w tym wątku. Wielkość wymiany zdań wynika z chęci przyłożenia "mojej własnej miary" i przekonania reszty, że to jedyne i właściwe. Jako rowerzyści się różnimy, mamy inne priorytety, style jazdy, założenia. Jeździmy również w różnych miejscach/terenie. 

Osoby jeżdżące "na wynik"/"na lekko" raczej będą bardziej skłonne uważać zarówno na wagę jak i na efektywność całościową "sytemu" (rower+bagaż) - sama różnica w efektywności pomiędzy Rohloffem a porównywanym Shimano Ultegra 2X nie przekracza 2% (dokładnie 1,7%) a Sram Force 1 to już poniżej 1%(wg. www.https://fahrradzukunft.de) - za to Alfine to już prawie 7% (więc nie dziwię się Ricardo, że zakończył swoją przygodę z piastami w trakcie startów w wyścigach) nie będzie ona miała aż tak dużego znaczenia jak właśnie pozostałe "składowe" systemu - geometria ramy/pozycja, opory związane wybranym systemem bagażowym czy waga całościowa (szczególnie w górach - no ale tego nie trzeba tłumaczyć).

Sam nie wybrałbym Rohloffa do wyścigów (szosowych/gravelowych)...nie widzę, żadnych plusów a tylko znane ograniczenia.

Użytkując jednak od ponad dekady w jednym ze swoich rowerów Rohloffa wiem /poznałem empirycznie, że ma on swoje plusy (w moim przypadku - zerowa awaryjność, zarówno samej piasty, linek, zmieniarki a nawet paska Gatesa - zrobiłem spokojnie tym rowerem +30tys. km i napędowo jedyną rzeczą jaką robiłem to kilkukrotna wymiana oleju w piaście - zero wymiany paska, zero ustawienia, zero mechanika itp.). Rower ten aktualnie jest moim "mieszczuchem/daily" ale wcześniej służył jako klasyczna wyprawówka. Jednym co sprawia, że nie zostałem "pełnym" fanem piasty jest (może subiektywne) uczucie zbyt dużego skoku pomiędzy biegami (szczególnie przy "mocniejszych" przełożeniach) skutkujące tym, że zdarzają się sytuacje kiedy ciężko znaleźć optymalne przełożenie (jedno jest "ciut za lekkie" a kolejne jest już "za twarde")...nie kombinowałem - przyznaję - z rozmiarem przedniej tarczy (mogłoby się to okazać rozwiązaniem).

Ale przy porównaniach trzeba również pamiętać, że klasyczny napęd może również przyprawić o ból głowy...z mojego doświadczenia dużo częściej...i nie tylko o złamany hak tu chodzi a również o problemy z samą piastą (np. problemy z bębenkiem), możliwość uszkodzenia samej tylnej przerzutki, większa podatność na złe (błoto/mokry piasek) warunki pogodowe, że o braku możliwości zbudowania tak mocnego jak z Rohloffem koła nie wspomnę. Tym samym może się okazać (i jak pokazują statystyki na które powołuje się "cyclingabout.com"), że ponad 30% długodystansowych turystów wybiera właśnie Rohloffa (wybierając - z matematycznego punktu widzenia - mniejsze prawdopodobieństwo awarii).

Kończąc ten przydługi wywód życzę tym samym autorowi wątku, wielu kilometrów bezobsługowej i bezstresowej jazdy. Rower wygląda świetnie, gratuluję przemyślanego wyboru.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 22:22 »
Ile waży normalna, sportowa rama, jaką masz na myśli?
W okolicach 1,5kg

Rzeczywiście jesteś w stanie to ocenić?
- No nie, w żadnym razie.

Wrzuciłem rzeczowy test popierający moje stanowisko, do tego jest mnóstwo opinii użytkowników Rohloffa jakie piasta robi opory na części biegów, sam w krótkiej jeździe na Rohloffie też tego doświadczyłem. I tyle w temacie, chcesz wierzyć, że to działa tak samo dobrze jak normalny - Twoje prawo, podobnie jak i moje do mocnego sceptycyzmu wobec tej tezy.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 22:36 »
Osoby jeżdżące "na wynik"/"na lekko" raczej będą bardziej skłonne uważać zarówno na wagę jak i na efektywność całościową "sytemu" (rower+bagaż) - sama różnica w efektywności pomiędzy Rohloffem a porównywanym Shimano Ultegra 2X nie przekracza 2% (dokładnie 1,7%) a Sram Force 1 to już poniżej 1%(wg. www.https://fahrradzukunft.de) - za to Alfine to już prawie 7% (więc nie dziwię się Ricardo, że zakończył swoją przygodę z piastami w trakcie startów w wyścigach)

Jak widać rozbieżność wyników różnych testów jest spora. A Ricardo nie przeszkadzała efektywność tej piasty, tylko rozłożenie masy, skoncentrowane w tylnym kole, przez co rower fatalnie przyspiesza. I też z tego samego względu nie widzę tego w górskiej jeździe terenowej, gdzie i sama ogólna masa roweru jest ważna, a nawet kluczowa i jej rozłożenie, bo rowerem nieraz trzeba szarpnąć, gwałtowniej przyspieszyć itd.

Ale sumarycznie mnie Twoja opinia przekonuje, są zastosowania, gdzie Rohloff będzie miał przewagę (spokojna jazda dużych dystansów, bez górskich ekstremów), choć to akurat nie moja bajka. I też jeszcze istotna sprawa, którą poruszyłeś czyli rozłożenie biegów, taki układ jak w Rohloffie, czyli wszystkie biegi z jednym skokiem - to nie jest IMO optymalny układ, szczególnie na szosie, gdzie kadencja jest ważna, większość kaset ma taki układ, ze na ciężkich biegach mały skok, na lekkich duży. Tutaj tradycyjny napęd daje też duże pole manewru, w zależności od trasy można założyć lepiej zestopniowaną kasetę lub taką z większym zakresem na góry, osobiście z tego korzystam, mam kilka kaset o różnych układach. A wchodząc w Rohloffa zostajemy z jednym układem, niespecjalnie optymalnym.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 2927
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 22:41 »
do tego jest mnóstwo opinii użytkowników Rohloffa jakie piasta robi opory na części biegów, sam w krótkiej jeździe na Rohloffie też tego doświadczyłem.

Opory na piastach planetarnych zawsze są wyższe, aniżeli na gołych napędach - ale za to komfort korzystania z roweru w złych warunkach pogodowych, albo nawet w piachu jest nieporównywalnie wyższy ;)

No i lepiej porównywać od razu zużycie paska, a nie łańcucha, gdyż łańcuch większość zalet Rohloffa/piniona niweczy. A tak nie trzeba często myć, możesz zaryć napędem po siodło w piachu i błocie, smarem się nie ubrudzisz, bo i smarować nie musisz, linki zmienisz raz na parę lat i działa ;)

Gdyby produkowali klasyczne napędy na paskach - wtedy byłaby zupełnie inna bajka - mielibyśmy ciche i niewymagające ciagłej konserwacji napędy po taniości, a tak to... chcąc pojeździć wkoło komina, teraz stawiam na paskowego mieszczucha, bo mi się gravela czyścić nie chce ;P


Tak w ogóle to zaśmieciliśmy temat autorowi wątku, który chciał się pochwalić nowym rowerem  ::)
A cała dyskusja przerodziła się w wojenkę pt. VW Phaeton vs. Lamborgini

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 5 Lis 2022, 22:52 »
Opory na piastach planetarnych zawsze są wyższe, aniżeli na gołych napędach - ale za to komfort korzystania z roweru w złych warunkach pogodowych, albo nawet w piachu jest nieporównywalnie wyższy ;)
Ja mam elektronikę, która świetnie działa i w złych warunkach  ;)
Tak w ogóle to zaśmieciliśmy temat autorowi wątku, który chciał się pochwalić nowym rowerem  ::)
A cała dyskusja przerodziła się w wojenkę pt. VW Phaeton vs. Lamborgini
To sie powinno wydzielić do wątku o np, Rohloffie, bo rzeczywiście śmietnik się zrobił za duży.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 13:35 »
W okolicach 1,5kg

Na db. stali ramę pod Rohloffa mieć będziesz niewiele cięższą, podobnie z alu, jest jeszcze tytan.
Dwa razy lub dwa razy + w przypadku CrMo, jednak i wśród tych wybrać możesz lżejsze.

Wrzuciłem rzeczowy test popierający moje stanowisko, do tego jest mnóstwo opinii użytkowników Rohloffa jakie piasta robi opory na części biegów, sam w krótkiej jeździe na Rohloffie też tego doświadczyłem. I tyle w temacie, chcesz wierzyć, że to działa tak samo dobrze jak normalny - Twoje prawo, podobnie jak i moje do mocnego sceptycyzmu wobec tej tezy.

Formalnie - oczywiście.
Wówczas jednak jednocześnie musisz być zdania, informacje B. Rohloffa, jakie publikuje na swej stronie, są fałszem, klientów wprowadza w błąd celem zwiększenia sprzedaży. - Rohloff nie Pfizer. Tego dowiódł.
 
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 14:25 »
Na db. stali ramę pod Rohloffa mieć będziesz niewiele cięższą, podobnie z alu, jest jeszcze tytan.
Dwa razy lub dwa razy + w przypadku CrMo, jednak i wśród tych wybrać możesz lżejsze.
Tylko ile kosztuje taka rama pod Rohloffa w tej wadze? Wrzuć jakieś konkretne przykłady. Bo na razie to ja tę piastę widuję tylko w ciężkich rowerach. Co zresztą jest dość logicznym układem, bo w rowerze nastawionym na szybkość to średni ma sens, bo są lepsze rozwiązania.

Formalnie - oczywiście.
Wówczas jednak jednocześnie musisz być zdania, informacje B. Rohloffa, jakie publikuje na swej stronie, są fałszem, klientów wprowadza w błąd celem zwiększenia sprzedaży. - Rohloff nie Pfizer. Tego dowiódł.
Fałsz to nie jest właściwie słowo, ale ujmę to w ten sposób, że mocno w te informacje podane na ich stronie wątpię. To co widziałem jadąc krótko na Rohloffie to nie był poziom sprawności typowego klasycznego napędu. Ale to był jedynie krótki test, może akurat trafiłem na kiepski egzemplarz; niemniej takich ocen o Rohloffie jest naprawdę dużo.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 14:50 »
Tylko ile kosztuje taka rama pod Rohloffa w tej wadze? Wrzuć jakieś konkretne przykłady. Bo na razie to ja tę piastę widuję tylko w ciężkich rowerach. Co zresztą jest dość logicznym układem, bo w rowerze nastawionym na szybkość to średni ma sens, bo są lepsze rozwiązania.

Różnie, jak wiesz.
Dobre rzeczy za zach. granicą - w cenie carbonframesetu Grizla dość łatwo idzie się zmieścić (a i zostanie).
Spytajmy kol. liftlodz ile zapłacił za ramę swego hultaja (ta waży 1700gr).

Fix na szybkość, max. kolarski feeling -> biegi zewn.

/.../ To co widziałem jadąc krótko na Rohloffie to nie był poziom sprawności typowego klasycznego napędu. Ale to był jedynie krótki test, może akurat trafiłem na kiepski egzemplarz; niemniej takich ocen o Rohloffie jest naprawdę dużo.

Przyjedź, mtb* udostępnię Ci na okres do 7 miesięcy (nie dotyczy okresu listopad - marzec).

*już jest leciwy, jak wspominałem; aktualny level odjechał, jest wyżej
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 15:16 »
Moja rama, stalowa na rurkach Columbusa, waży 1700 g, robiona pod zamówienie przez Hultaja. Kosztowała 4900 zł razem z malowaniem.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 15:30 »
Różnie, jak wiesz.
Dobre rzeczy za zach. granicą - w cenie carbonframesetu Grizla dość łatwo idzie się zmieścić (a i zostanie).

Prosiłem o konkrety. I to nie jest dobre porównanie, bo Grizla zupełnie się nie opłaca kupować jako framesetu. Frameset karbonowy masz za 8800zł, a najtańszy model (wcale nie badziew, na kołach DT i hydraulice) na tym samym framesecie za 9800zł, to kto przy zdrowych zmysłach będzie kupował sam frameset? A w przypadku Rohloffa to właściwie nie ma wyjścia, bo bardzo mało jest gotowych rowerów na tym, szczególnie MTB.

Spytajmy kol. liftlodz ile zapłacił za ramę swego hultaja (ta waży 1700gr).
Ale to jest rama gravelowa, a nie MTB - a o tym rozmawialiśmy.
I jeśli gravelowa kosztuje aż 5tys to MTB pewnie jeszcze więcej. Czyli za sam zestaw rama + Rohloff musisz wyłożyć 10tys, więc cały rower na dobrej jakości komponentach wyjdzie z 15tys minimum, za to to już można kupić rower na dużym wypasie.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2748
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 15:57 »
Formalnie - oczywiście.
Wówczas jednak jednocześnie musisz być zdania, informacje B. Rohloffa, jakie publikuje na swej stronie, są fałszem, klientów wprowadza w błąd celem zwiększenia sprzedaży. - Rohloff nie Pfizer. Tego dowiódł.

Taka jest niestety prawda w obecnych czasach. Informacje podawane przez producenta nalezy traktować z przymrużeniem oka. Zwłaszcza dotyczące parametru trudnomierzalnego jakim jest sprawność.
Podobnie jak ze spalaniem w samochodach, emisją spalin - było parę afer. Producenci, jak ich przycisniesz do muru, to wyśpiewają, że testy były robione w specyficznch, nierzeczywistych warunkach.
Ja wierzę realnym testom, wykonanym przez niezależnych pasjonatów kolarstwa.

Kwestia nieporuszana to trwałość. Chodzą słuchy że ok. 40 tyś.
Niby dużo, ale jak to sobie przełożę na moje zastosowania, to robiąc kilkanaście tyś. w roku, po dwóch latach musiałbym rozglądać się za nowym Rolhoffem, by miec na dłuższe wyjazdy. Tak robię np. z kołami, tak do 10. tyś traktuję jako pewne i zakładam na wyprawy, powyżej, tylko do jazdy "wokół komina", do pracy. Tak więc okazuje się  potrzebuję 2 koła z Rolhoffem, do pracy i na wyjazdy.
Kupowac tak często nowe piasty to średnia przyjemność za taką cenę.
« Ostatnia zmiana: 6 Lis 2022, 17:53 sinuche »

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 16:19 »
Różnie, jak wiesz.
Dobre rzeczy za zach. granicą - w cenie carbonframesetu Grizla dość łatwo idzie się zmieścić (a i zostanie).

Prosiłem o konkrety. I to nie jest dobre porównanie, bo Grizla zupełnie się nie opłaca kupować jako framesetu. Frameset karbonowy masz za 8800zł, a najtańszy model (wcale nie badziew, na kołach DT i hydraulice) na tym samym framesecie za 9800zł, to kto przy zdrowych zmysłach będzie kupował sam frameset? A w przypadku Rohloffa to właściwie nie ma wyjścia, bo bardzo mało jest gotowych rowerów na tym, szczególnie MTB.

Spytajmy kol. liftlodz ile zapłacił za ramę swego hultaja (ta waży 1700gr).
Ale to jest rama gravelowa, a nie MTB - a o tym rozmawialiśmy.
I jeśli gravelowa kosztuje aż 5tys to MTB pewnie jeszcze więcej. Czyli za sam zestaw rama + Rohloff musisz wyłożyć 10tys, więc cały rower na dobrej jakości komponentach wyjdzie z 15tys minimum, za to to już można kupić rower na dużym wypasie.
No to kup spersanolizowaną (robioną konkretnie pod ciebie) ramę poniżej 5000 zł.
I to że pod Rohloffa potrzeba jakiejś super specjalnej ramy to bajki, da się zamontować praktycznie w każdym rowerze.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 17:48 »
No to kup spersanolizowaną (robioną konkretnie pod ciebie) ramę poniżej 5000 zł.
Po prostu pokazuję jakie są koszty roweru z takim rozwiązaniem. Za 15tys to już możesz myśleć o wypasionym rowerze na elektronice

I to że pod Rohloffa potrzeba jakiejś super specjalnej ramy to bajki, da się zamontować praktycznie w każdym rowerze.
Da się, ale dobrze wiesz, że będzie to rozwiązanie kulawe. I dlatego ci co już wchodzą w taki typ napędu (jak między innymi Ty) często decydują się na kupno ramy z poziomymi hakami. A to podnosi sporo cenę, bo takich ram jest niewiele, a lekkich ram już bardzo niewiele. A jak czegoś jest mało - to kosztuje to sporo więcej, pomijając już w ogóle kwestie jakości.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1899
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 17:57 »
tak z czystej ciekawosci …
mógłbyś podać przykład jakiegoś wypasa na elektronice za 15 tys.pln ?

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 19:09 »
Prosiłem o konkrety. I to nie jest dobre porównanie, bo Grizla zupełnie się nie opłaca kupować jako framesetu. Frameset karbonowy masz za 8800zł, a najtańszy model (wcale nie badziew, na kołach DT i hydraulice) na tym samym framesecie za 9800zł, to kto przy zdrowych zmysłach będzie kupował sam frameset? A w przypadku Rohloffa to właściwie nie ma wyjścia, bo bardzo mało jest gotowych rowerów na tym, szczególnie MTB.

Mtb przestały mnie interesować z 8 lat temu - cen tych ram nie rozpoznawałem, te - jak pamiętam - są przy tym podobnego pułapu. Płacisz za konkretną stal (jeśli stalowe), robociznę (dodatki ekstra). Te są podobne. 5 tysi, jak pisze liftlodz, za dobrą stal w grawelu.

MTB en masse wydaje się być passe w tej mierze, w jakiej udział w rynku stracił na rzecz graweli. Jak wiesz, dostępne są te zwykłe, z wektorem zastosowania (semi)pro. W obu przypadkach Rohloff w większych seriach nie ma racji bytu - nie ten target. Stąd niszowość - manufaktury, jak w przypadku obu moich (wówczas jednak przedniej jakości).

Framesety są dziwnie drogie (dla mnie), również Grizl; szkoda.

Ale to jest rama gravelowa, a nie MTB - a o tym rozmawialiśmy.
I jeśli gravelowa kosztuje aż 5tys to MTB pewnie jeszcze więcej. Czyli za sam zestaw rama + Rohloff musisz wyłożyć 10tys, więc cały rower na dobrej jakości komponentach wyjdzie z 15tys minimum, za to to już można kupić rower na dużym wypasie.

Rower na rurach Columbus z piastą Rohloff, resztą, o jakiej piszesz, również jest rowerem na dużym wypasie, skrojonym na miarę indywidualnie pod ciebie.

Dość znam obecne ceny (graweli), tych wyposażenia, wagi. 15 tysi teraz na fajny grawel, to małowato (chyba, że Grizl w siódemce sl) - pod 1okg, to odczuwalnie więcej niż 8,6. Ale i osprzętu, w tym kaset - wobec znacznego wzrostu, z Ultegry zszedłem na 1o5; mnie te ceny bolą. Przy obecnych cenach napędów, jeśli jeździsz więcej, już masz Rohloffa, ten zwraca się 2x szybciej niż dotąd.

Rama MTB właśnie mniej (teraz lukłem): State of the Art (widać i po cenach) DE (czas oczekiwania na realizację - pod rok):

https://www.norwid.de/wp-content/uploads/2022/03/Norwid_Preisliste_Faroer-Linie.pdf

Przy okazji:
rufiano:
ile waży Twa karborama/frameset, ważą karbokoła, waży karborower łącznie, gdzie konkretnie kupiłeś obecne siodło.
Dziękuję.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 22:06 »
tak z czystej ciekawosci …
mógłbyś podać przykład jakiegoś wypasa na elektronice za 15 tys.pln ?

Tu masz za 16tys wypasionego Grizla na elektronice. 9,1kg jak na monstercrossa to bardzo przyzwoity wynik:
https://www.canyon.com/pl-pl/gravel-bikes/bike-packing/grizl/cf-sl/grizl-cf-sl-7-etap/3106.html?dwvar_3106_pv_rahmenfarbe=RD%2FRD

Rower na rurach Columbus z piastą Rohloff, resztą, o jakiej piszesz, również jest rowerem na dużym wypasie, skrojonym na miarę indywidualnie pod ciebie.
Ale sam koszt frameset + Rohloff to 10tys. I za te 15tys uzyskasz rower wagowo słabo wypadający, ze 2kg cięższy niż rower na normalnym osprzęcie, a waga w rowerze wyznacza jednak cenę. Dostaniesz oczywiście za to inne zalety roweru, ale generalnie budowanie takiego roweru to jest bardzo droga zabawa, sporo droższa niż na normalnym osprzęcie. Właśnie ze względu na bardzo mały wybór gotowych rowerów, bo stosunek ceny framesetu do całego gotowego "sklepowego" roweru wypada bardzo niekorzystnie. A w przypadku Rohloffa wybór jest tak mały, że samodzielne składanie ma dużo więcej sensu, ale jest kosztowną zabawą.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 6 Lis 2022, 22:40 »
No wszystko fajnie ale to nie jest rower skrojony dokładnie pod ciebie\siebie tylko typowa masówka. Tak że porównanie jest nierzetelne.
Poza tym chyba Cię nie dziwi że karbon jest lżejszy od stali.

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Jones Bikes
« 7 Lis 2022, 12:45 »
Ty te swoje ultra schowaj w buty. Nikt tu nie pisał o jakimś ultra. Kogo to ultra w ogóle obchodzi.

Raczej kogo ta orientacja obchodzi :P. Przejrzyj sobie ile wypowiedzi zajmują na forum wątki poświęcone ultra, a ile orientacji - to będziesz miał odpowiedź ;). Nie oszukuj się orientacja to jest nisza niszy, sztuczna rywalizacja w nieistniejącej już w realnym świecie dyscyplinie, mapy papierowe wraz z wejściem nawigacji GPS odeszły do lamusa historii. A wyścigom ultra dużo bliżej do normalnego jeżdżenia jakie uprawiają zwykli rowerzyści - bo zakres tras (pomijając dystanse) dużo bliższy do normalnego jeżdżenia niż to co jest w wyścigach na orientację.
Ilość wypowiedzi nie jest tu żadnym miernikiem popularności, ponieważ jest tu na forum taki jeden, co ma ponad 16k wypowiedzi. A, że ma w zwyczaju swoje wypowiedzi sprowadzać do ultra to nie jest to miarodajne.  ;D
Orientacja nie jest żadną niszą. To nie tylko maratony na orientację, to są zawody piesze i rowerowe na różnych dystansach. Jest o wiele bardziej popularna niż te twoje ultra, zwłaszcza szosowe. Startują w niej całe rodziny. Są organizowane zawody szkolne, międzyszkolne, itp, aż po Mistrzostwa Świata. Jest związek sportowy. Lasy Państwowe wprowadziły projekt pod nazwą "Zielony Punkt Kontrolny". I wszytko to pracuje na mapach papierowych.

Ale wracając do meritum.
A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.
Tylko w tym zakresie to warto posłuchać osoby, która rzeczywiście tak się dużo szwęda, a Ty taką osobą nie jesteś, ograniczasz się jedynie do krótkich tras pod domem. Ja znam iluś ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dają radę. Zdarzają się awarie haka, ale wożenie zapasowego haka nie jest aż takim problemem.
Może Liftlodz nie jest taką osobą. Może ty znasz iluś tam ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dających radę.
I o czym to ma świadczyć?
A ja znam co najmniej cztery osoby z czołówki Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, którzy jeżdżą na piastach Rohloffa.
Podałem ci przykład takich ludzi, którzy się dużo szwędają po bardzo urozmaiconym terenie, i to powinno zamknąć twoją dyskusję. Tacy ludzie są. To, że ty ich nie znasz, i to, że to rozwiązanie cię nie przekonuje, jest twoją prywatną sprawą.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 7 Lis 2022, 13:22 »
Ilość wypowiedzi nie jest tu żadnym miernikiem popularności, ponieważ jest tu na forum taki jeden, co ma ponad 16k wypowiedzi. A, że ma w zwyczaju swoje wypowiedzi sprowadzać do ultra to nie jest to miarodajne.  ;D
Sam ze sobą nie rozmawiam, a w jakim stanie jest rowerowa orientacja - to widać po tym, że nie macie innego forum niż to do dyskusji o regulaminach i innych tego typu sprawach.
Orientacja nie jest żadną niszą. To nie tylko maratony na orientację, to są zawody piesze i rowerowe na różnych dystansach. Jest o wiele bardziej popularna niż te twoje ultra, zwłaszcza szosowe. Startują w niej całe rodziny. Są organizowane zawody szkolne, międzyszkolne, itp, aż po Mistrzostwa Świata. Jest związek sportowy. Lasy Państwowe wprowadziły projekt pod nazwą "Zielony Punkt Kontrolny". I wszytko to pracuje na mapach papierowych.
Mowa była o rowerowej orientacji, więc piesza nie ma nic do rzeczy. Zresztą proporcja jest ta sama, jeśli zestawisz z ilością zwykłych pieszych imprez. Nie oszukuj się, to już się powoli robi wymierający gatunek, ciągle te same nazwiska się tam przewijają na listach wyników; podczas gdy ultra jest w Polsce w pełnym rozkwicie, co rok ileś nowych imprez, a stare świetnie się trzymają. I o ile iluś orientalistów jeździ z chęcią ultra, to w drugą stronę już to nie bardzo działa, orientacja ultrasów nie przyciąga ;). Rozumiem świetnie że dla wielu startujących w orientacji to jest świetna zabawa, ale nie odpływaj za daleko, ja nie mam takich złudzeń. Tak jak ultra jest niszą w całym kolarstwie, tak orientacja jest niszą nawet przy ultra.

No wszystko fajnie ale to nie jest rower skrojony dokładnie pod ciebie\siebie tylko typowa masówka. Tak że porównanie jest nierzetelne.
Poza tym chyba Cię nie dziwi że karbon jest lżejszy od stali.

Tylko właśnie w tym problem, że gotowych ram MTB pod Rohloffa oraz gotowych rowerów na Rohloffie jest bardzo mało. I nawet jak chcesz kupić masówkę to nie masz takiej możliwości i musisz wejść w duże koszty na ramę lub składanie roweru (co przy obecnych cenach podzespołów wychodzi sporo drożej niż kupienie gotowego roweru). A mało kto potrzebuje ramy na zamówienie, wiele ram z masówki sprawdza się świetnie. Poza tym ramy na zamówienie są głównie stalowe, więc już mamy ograniczenie co do materiału, wcale nie każdemu pasuje stal

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 7 Lis 2022, 14:11 »
Ale /.../

Rohloff jest niszą, naturalnie.
Dlaczego wciąż są osoby, jakie akceptują większą wagę (1kg, dwa, trzy, pięć), o to spytajmy autora wątku, kol. liftlodz. Domniemywać należy, nie u wszystkich, nie zawsze waga jest priorytetem, dyskwalifikacją zaś - większy ciężar tylnego koła. Liczna zwłaszcza jest grupa commuterów, wycieczkowiczów, podróżników, turystów, beztroskich, techfreaków, fantastów, dusigroszy.

Jeśli coś nie jest mainstreamem, przy tym dobre, od masy jest droższe, np. epedały (mierniki mocy), egrupy /również karbonrama, karbonkoła, karbonkiera itd./. Te, jak wiesz, - w przeciwieństwie do piasty Rohloffa - nigdy "się nie zwrócą". Tych użytkownicy dostrzegają jednak korzyść, kupują ("przepłacają"). - Za Rohloffa nie przepłacasz, weń ... (db.) inwestujesz.   
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 7 Lis 2022, 15:34 »
Rohloff jest niszą, naturalnie.
Dlaczego wciąż są osoby, jakie akceptują większą wagę (1kg, dwa, trzy, pięć), o to spytajmy autora wątku, kol. liftlodz. Domniemywać należy, nie u wszystkich, nie zawsze waga jest priorytetem, dyskwalifikacją zaś - większy ciężar tylnego koła. Liczna zwłaszcza jest grupa commuterów, wycieczkowiczów, podróżników, turystów, beztroskich, techfreaków, fantastów, dusigroszy.
Zgadzam się z tym, niewątpliwie jest taka grupa
Jeśli coś nie jest mainstreamem, przy tym dobre, od masy jest droższe, np. epedały (mierniki mocy), egrupy /również karbonrama, karbonkoła, karbonkiera itd./. Te, jak wiesz, - w przeciwieństwie do piasty Rohloffa - nigdy "się nie zwrócą". Tych użytkownicy dostrzegają jednak korzyść, kupują ("przepłacają"). - Za Rohloffa nie przepłacasz, weń ... (db.) inwestujesz.

Tylko w polskich realiach trochę inny jest typ tych ludzi i ich profil majątkowy. Szosa na wypasionych karbonach jest jednak domeną ludzi bardziej kasiastych, jest w tej grupie dużo onanistów sprzętowych, którzy chcą pobłyszczeć sprzętem na ustawkach, którzy wyznają zasadę "co się nie dojedzie to się dowygląda"  ;). Podczas gdy grupa podróżników rowerowych kasę raczej inwestuje w podróże, w sprzęt foto niż w sprzęt rowerowy, co oczywiście nie znaczy że jeżdżą na badziewiu. I mamy takich przykładów na forum wiele, podczas gdy podróżników na Rohloffach mamy bardzo mało. Bo klasyczny rower za te 8tys nie będzie się wiele różnić jakością i niezawodnością od takiego na Rohloffie za 15tys, do tego będzie lżejszy, a zostanie 7tys więcej w kieszeni, za co można zrobić fajne wyjazdy. Nie oszukujmy się - 15tys to jednak jest ciągle sporo w polskich warunkach. I dlatego właśnie Niemców na Rohloffach spotyka się dużo więcej, a w Polsce jest to sprzęt niszowy.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1899
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: Jones Bikes
« 7 Lis 2022, 17:10 »
” Przy okazji:
rufiano:
ile waży Twa karborama/frameset, ważą karbokoła, waży karborower łącznie, gdzie konkretnie kupiłeś obecne siodło.
Dziękuję.”



tak jak tu z torebkami 9900 +-100 g..
siodełko kupiłem w bikeinn , najlepsza cena ..
pare rzeczy już tam kupiłem , także bez obaw ..

dzieki wilk za link , szczerze sądziłem ze to niemożliwe w tych pieniądzach :icon_redface:


ps. kol.lary  przepraszam za zaśmiecanie wątku
« Ostatnia zmiana: 7 Lis 2022, 17:33 rufiano »

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 10 Lis 2022, 16:29 »

Jedyny zgrzyt dla mnie to wybór opon. Speed to tu raczej nie będzie a w nawet lekkim terenie będzie już sporo emocji szczególnie na zakrętach ;)

Ja u siebie w podobnej maszynie mam continental race king 2.2 tył i x king 2.4 przód i to dość dobrze się sprawdza również na łatwiejszych singlach. Szczególnie trakcja przodu się poprawiła po zmianie z race king na x king.

dzięki za opinie i rady, na pewno skorzystam. Aktualnie sprawdzam Wtb Ranger 3,0 cala. Miały być na zmianę ale toczą się po aswalcie lepiej niż się spodziewałem a w terenie wiadomo różnica wielka co do trakcji w porównaniu z poprzednimi. no i oczywiście amortyzacja inna. Ogólnie to jeśli chodzi o opony plus 29 cala w grubszym rozmiarze (3,0) to na prawdę biedny wybór w naszych rodzimych sklepach. Wracając do roweru to ogólnie strasznie fajnie że na rynku są ramy które pozwalają na tak różne kombinacje szerokości i wielkości opon.


Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 782
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: Jones Bikes
« 10 Lis 2022, 17:45 »
Rozpisaliście się na temat rohloffa, ale nie to jest w tym rowerze najciekawsze. Mnie nurtuje widelec. Po co on taki jest? Jakieś pospawane ze sobą rureczki i poprzeczki. Jakby ktoś pospawał go w garażu z tego co akurat znalazł. Ma to jakieś praktyczne zastosowanie? Czy to tylko (wątpliwa) estetyka?

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 10 Lis 2022, 18:07 »
Producent mówi że chciał uzyskać sztywność widelca (tą sztywność wzdłuż osi roweru, czyli np. przy bardzo gwałtownym hamowaniu gdy widelec jest gięty do tyłu ). Porównuje on budowę i sztywność widelca do żurawi budowlanych. Jednoczesnie twierdzi że widelec jest lekki bo użyto cienkich rurek. Owe rurki cienkie dają także ogromny prześwit dla opony.[/font][/size] [/font]
[/size] I to by było na tyle. Nie jestem inżynierem aby to oceniać w każdym razie według właściciela firmy nie pełni on funkcji ozdobnej, powiedziałbym nawet ze może pełnić funkcje odstraszającą dla niektórych hehe😜

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 10 Lis 2022, 18:54 »
Jednoczesnie twierdzi że widelec jest lekki bo użyto cienkich rurek.

Przy wadze widelca 1400g to dość odważna teza ;)
Inna sprawa, że klasyczny widelec stalowy na taką oponę to też by pewnie podobnie ważył, bo stalowe widelce są bardzo ciężkie. Z nietypowych widelców jest też całkiem popularny w USA Lauff:


To jest specjalna konstrukcja pomyślana do sztywnych rowerów, podobno bardzo skuteczny w walce z drobniejszymi nierównościami, coś pośredniego pomiędzy amortyzatorem a sztywnym widelcem, skok ma 30mm, ale ze względu na konstrukcję nie ma minusów klasycznego amortyzatora. Często spotykany na trasie Tour Divide, przy czym to sprzęt na dużym wypasie, waga 850g, cena 1000USD.

Do mnie jednak estetyka tego typu widelców zupełnie nie przemawia  :P

Kòpôcz

  • Gość
Odp: Jones Bikes
« 10 Lis 2022, 21:37 »
Cytat: Wilk
Często spotykany na trasie Tour Divide (...)
Dość odważne stwierdzenie zważywszy na fakt, że "aż" 30% rowerów na Tour Divide ma bujaka, a w grupie tej to nie Lauff rzuca się w oczy. Szczerze mówiąc, to w 2021 nie znalazłem żadnego roweru z tym bujakiem, za to 2 z Rohloffem.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19510
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Jones Bikes
« 10 Lis 2022, 21:55 »
Dość odważne stwierdzenie zważywszy na fakt, że "aż" 30% rowerów na Tour Divide ma bujaka, a w grupie tej to nie Lauff rzuca się w oczy. Szczerze mówiąc, to w 2021 nie znalazłem żadnego roweru z tym bujakiem, za to 2 z Rohloffem.

Coś Ci się chyba mocno pokręciło. Tu masz zdjęcia rowerów z Tour Divide 2021, jest aż 7 z widelcem Lauf:
https://bikepacking.com/bikes/tour-divide-rigs-2021/

A w tegorocznej edycji z 10 takich rowerów jechało.

Kòpôcz

  • Gość
Odp: Jones Bikes
« 10 Lis 2022, 22:40 »
No rację zwracam. Zdjęć niestety nie oglądam, przeglądając takie analizy używam lupy, pewnie jakiegoś byka w stylu literówki trzasnąłem. Mea culpa. A do Rohloffa się odniesiesz? Ale może w innym wątku, bo tym ultra zepsułeś autorowi temat nietuzinkowego roweru (teraz niestety i ja).

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 23 Mar 2023, 16:20 »
Pierwsza trasa rowerem, pięknym szlakiem orlich gniazd, świetna 2 dniowa wycieczka. Jak już wcześniej wspominałem aktualne zmiany to:
1 Grubsze opony, WTB ranger 3.0.
2 Mostek: Thomson
3 Siodło WTB volt (sq-lab nie przypaliło mi)
Bardzo dobrze sprawdziły się te pokrowce na bidony przy kierownicy, super wygodnie się z tego korzysta. Torba na ramę trochę się przekręca więc muszę popracować nad tym, wożę w niej powerbank 20 000 mah. Sakwy Arkel są bardzo proste i bardzo ciche.


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8577
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Jones Bikes
« 23 Mar 2023, 16:58 »
Wygląda super! - niezmiennie.

(3.0 - bardzo grubo /2.4" to już z okładem/.
Jeśli powerbank umieścisz między rurami - pod torbą na ramę -, ta wiercić się będzie mniej.)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 2927
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Jones Bikes
« 23 Mar 2023, 18:18 »
Wygląda jakby Łogrodzieniec został odwiedzony ;P

A w tych przerwach między rurkami widelca nie da się wstawić toreb?

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2748
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Jones Bikes
« 23 Mar 2023, 18:21 »
A ten namiot?
Raczej moskitiera / tarp.

Mógłbyś coś o nim powiedzieć?

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 23 Mar 2023, 18:40 »
Wygląda jakby Łogrodzieniec został odwiedzony ;P

A w tych przerwach między rurkami widelca nie da się wstawić toreb?


jasne Łogrodzieniec był :). Ale sporo tam komercji się zrobiło, mimo to z daleka i tak ładny:). Co do rurek przednich to jasne masz racje, ja mam dedykowane sakwy nawet do tego ale nie zabrałem ich bo nie miała w zasadzie co do nich włożyć :). Następnym razem pokombinuje z lepszym rozkładem masy więc je wezmę. W zasadzie nawet bez tych dedykowanych sakw można bardzo łatwo przypiąć dowolny worek do widelca, bo jakbyś nie przyłożył to oprze się o 2 rurki które go ustabilizują


Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 23 Mar 2023, 18:49 »
A ten namiot?
Raczej moskitiera / tarp.

Mógłbyś coś o nim powiedzieć?

to ZPACKS DUPLEX , jednopowłokowy namiot uszyty z cubenu/dyneemy Jest lekki (525 gram bez kijków i śledzi), ma 2 wejścia, 2 moskitiery, rozkłada się go szybko na 2 słupkach (lub kijkach trekingowych, lub patykach z lasu:)). Jest jednopowłokowy więc wilgoć się zbiera ale nie kapie nic na twarz:). Ogólnie to przez te 2 osobne wejścia można pokombinować fajnie z cyrkulacją powietrza. Wcześniej korzystałem z tarpa ale wkurzało mnie brak możliwości odcięcia się od owadów lub ślimaków :). Z minusów to na pewno cena :(

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 3 Sie 2023, 19:14 »
wersja wakacyjna, bez liczenia gramów, targane co się da, łącznie z napojami w szklanej butelce :), no i ukochany kudłaty balast na bagażniku :).. Arco nad Gardą, Włochy, wakacje z rodziną.


Kòpôcz

  • Gość
Odp: Jones Bikes
« 3 Sie 2023, 19:29 »
Coś pięknego.

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1482
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 4 Sie 2023, 12:45 »
A ta czerwoną "gaśnicę" to do czego używasz?

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 2927
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Jones Bikes
« 4 Sie 2023, 12:58 »
A ta czerwoną "gaśnicę" to do czego używasz?

Obstawiam, iż pompuje nią psa, by ten mógł się unosić na wietrze, zamiast dociążać bagażnik  ::)

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3388
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Jones Bikes
« 4 Sie 2023, 13:17 »
Podoba mi się ta zaślepka na kierownicę.

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 6 Sie 2023, 19:14 »
dobra dobra gaśnica owa to pompka do roweru bo mam dużą objętość powietrza w 3 calowych oponach a tą pompką robię 2 ruchy i koło napompowane  :D. No dobra pompuje ją materac do pływania (ten w ramie umieszczony w cage'u.) Raz próbowałem ustami i prawie zemdlałem :)

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 28 Lis 2023, 17:19 »
Wleciał tylny błotnik SKS MUDROCKER. Tak wiem ogólnie rowery z błotnikami są beznadziejne, ale chce sprawdzić czy moja opona 3,0 będzie mniejszym rozrzutnikiem do gnoju w gorszych warunkach jazdy:) waga 330 gram, montaż bardzo łatwy, dużo opcji dopasowania. Prześwit cały czas mam duży pomimo że wciśnięty pod bagażnik. Ewentualny demontaż bardzo prosty, 30 sekund i po sprawie. Błotnik siedzi sztywno, jest wykonany z grubszego plastiku. Na razie tyle.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4019
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Jones Bikes
« 5 Gru 2023, 07:50 »
Łańcuch wydaje się być mocno za luźny.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 5 Gru 2023, 17:21 »
Łańcuch wydaje się być mocno za luźny.

o widzisz już podciągnąłem go, dzięki 👍

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 3 Lut 2024, 09:42 »
Przeniosłem garmina z mostka na górę kierownicy , o wiele wygodniej mi się teraz z niego korzysta.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1270
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Jones Bikes
« 3 Lut 2024, 10:39 »
Na kokpicie sporo się dzieje.

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 3 Lut 2024, 11:00 »
Na kokpicie sporo się dzieje.

Wiesz po prostu kierownica H-bar daje mi takie możliwości, ten górny pałąk, oprócz chwytu dodatkowego jest najbardziej wysuniętym elementem do przodu, dlatego idealnie tam jest zapodać takie rzeczy jak światło czy inne uchwyty. W porównaniu z mostkiem jest to 16 cm różnicy więc siłą rzeczy lepiej się tam wszystko obsługuje.

Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Odp: Jones Bikes
« 3 Lut 2024, 12:43 »
Zastanawia mnie po co te telefony na kierownicy. Czy już naprawdę nie można się bez tego obejść i schować go do kieszeni, torby, gdziekolwiek? Czy to już znak czasów i nie da się inaczej?
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 130
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Jones Bikes
« 3 Lut 2024, 16:43 »
Zastanawia mnie po co te telefony na kierownicy. Czy już naprawdę nie można się bez tego obejść i schować go do kieszeni, torby, gdziekolwiek? Czy to już znak czasów i nie da się inaczej?

Myślę że przede wszystkim trzeba zrozumieć pewną wielofunkcyjność telefonu. Nie każdy kto montuje telefon na kierze, robi to po to aby na przykład mieć potrzebę gapienia się w ekran czy sprawdzania jakiś nie związanych z jazdą rzeczy. Ja na przykład cenię sobie telefon na kierze bo:

1 najszybciej sięgam go z kiery aby zrobić fotkę bez zatrzymywania, przy uchwycie Peak Design trwa to dosłownie 2 sekundy

2 czasami jak chce coś nagrać przed sobą to mam gotowy ustawiony telefon więc bez zdejmowania klikam nagrywanie

3 Zerknięcie na mapę czy to podczas jazdy czy na postoju, jak musze coś na mapie sprawdzić prawie zawsze robię to na telefonie bo jest to dla mnie wygodniejsze, przewijanie mapy na Garminie jest dla mnie mega słabe.

Jeśli spytasz czy jest to wszystko dla mnie niezbędne to powiem, że jasne że nie, ale w/w rzeczy po prostu ułatwiają mi życie i tyle…

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum