A tymczasem w pociągu do Gdyni nie ma monotonii! Mnóstwo ludzi bez miejscówek, więc straszny tłok, a i brak klimy na korytarzu- to wszystko sprawiło, że moja nabita w warunkach domowych do granic opona nie wytrzymała ciśnienia i strzeliła z obręczy, pokrywając uszczelniaczem cały korytarz. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem (sic!) - ogarnianie tego bałaganu było dobrym lekarstwem na postępującą nudę!
Dość ładnie ten monitoring wygląda.https://www.poltrax.live/mpp
Trochę Wam zazdroszczę tego MPP i zaczynam żałować, że w tym roku nie wystartowałem. Szczególnie, że pogoda dopisze.