Autor Wątek: Do miasta i okolicy: rower składany vs rower elektr. vs hulajnoga?  (Przeczytany 16988 razy)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10842
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Każdy kto ma hulajnogę rower elektryczny nie po to go ma aby jeździć 20-25km/h tylko odblokowuje i jeździ ile fabryka dała.
Nie, nie każdy.
Podobnie jak nie każdy uważa że samochód osobowy służy do zapierdalana.
Są tacy, którzy uważają że można go używać do jeżdżenia.

To że prawo jest chore to inna sprawa.
W kwestii tego kto/co jest chore też istnieją przeciwstawne opinie.

Offline Mężczyzna chorowitek

  • Wiadomości: 114
  • Miasto: lublin
  • Na forum od: 27.09.2017
Moja żona jeździ na silniku elektrycznym zintegrowanym z odpinaną baterią w przednim kole i jest zadowolona. Na tą chwilę na przejechane ok 2000 km i nic się nie dzieje.
Zasięg po płaskim w trybie eko do pełnego rozładowania to 72 km ( producent podaje 60).
Kosztowało to 2 lata temu 1599 zł i przyszło kompletne koło z tarczą hamulcowa i oponą.
Wystarczyło zdjąć stare koło i założyć nowe oraz zamontować sterownik z manetką na kierownicy.
W trybie max rozpędza się do ok 40 km/h bez pedałowania.

Zapodasz jakiś link, do miejsca gdzie sprzedają ten wynalazek?

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2954
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Cytat: 8850 w Dzisiaj o 11:15
Cytat: Daniel w Dzisiaj o 07:13
Rower z silnikiem, który działa powyżej 25 kmh jest motorowerem...

Każdy kto ma hulajnogę rower elektryczny nie po to go ma aby jeździć 20-25km/h tylko odblokowuje i jeździ ile fabryka dała. Jedynie dzierżawione sprzęty na minuty są zablokowane do 20km/h. To że prawo jest chore to inna sprawa.

Możesz oczywiście robić co chcesz, ale zdawaj sobie sprawę z konsekwencji:

No właśnie jak to jest. Powyżej 25km/h odcina wspomaganie (w homologowanych elektrykach), ale przecież rower może jeździć bez napędu silnikowego sporo szybciej, np. na zjazdach  Przecież elektryki nie hamują by utrzymać prędkość.

Wydaje mi się, że to ograniczenie prędkości jest tylko dla wspomagania, a nie do maksymalnej prędkości roweru.

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1191
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Każdy kto ma hulajnogę rower elektryczny nie po to go ma aby jeździć 20-25km/h tylko odblokowuje i jeździ ile fabryka dała. Jedynie dzierżawione sprzęty na minuty są zablokowane do 20km/h. To że prawo jest chore to inna sprawa.


Ja akurat chodzę pieszo na spore odległości, ale dzień w dzień mija mnie taki majsterkowicz na hulajnodze. Zasuwa zamaskowany z 50 km. Na łbie solidny kask motocyklowy, przyciemniana szyba.  Gość też solidny, hulajnoga również. Jak na kogoś wpadnie, to zabije. W ramach mojego majsterkowania planuje mu nogi z d...  powyrywać. Tylko nie mogę go na razie dogonić. Także jak będziesz odblokowywał, to radzę tak powyżej możliwości moich płuc. Sorry, prawo do samoobrony, skoro planujesz mnie zabić, to trzeba się bronić.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2828
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Wydaje mi się, że to ograniczenie prędkości jest tylko dla wspomagania, a nie do maksymalnej prędkości roweru.
Tak, dokładnie tak jest. Powyżej 25 kmh wspomaganie musi się wyłączyć.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 8059
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
No właśnie jak to jest. Powyżej 25km/h odcina wspomaganie (w homologowanych elektrykach), ale przecież rower może jeździć bez napędu silnikowego sporo szybciej, np. na zjazdach  Przecież elektryki nie hamują by utrzymać prędkość.

Trudno mi odpowiedzieć jak prawnik, ale żeby się rozpędzić rowerem do prędkości powyżej 25 km/godz, to już trzeba sporo wprawy,
a więc i stażu w rowerowaniu. To wszystko nabywa się z upływem czasu, a więc i wiekiem. Tymczasem elektrykiem może to zrobić każdy, a więc i niedowidzący staruszek, i beztroskie dziecko. Może to jedna z przyczyn?


Offline Mężczyzna 8850

  • Wiadomości: 177
  • Miasto: Oliwias
  • Na forum od: 13.03.2022
Rozblokowanie skuterów spalinowych (tak, tak te 50cm2 też mają standardowo blokady prędkości już nie mówiąc o wymianie cylindra na większy), rowerów elektrycznych czy hulajnóg polega ZAZWYCZAJ na rozłączeniu jednego kabelka od sterownika czasem podmiana firmware czy zrobienie obejścia. W hulajnogach np.  typu Joyor y6  są 3 biegi przełączane guzikiem, więc blokadę i powrót do niej to sekunda i możńa jechać i 40-50km/h po prostym.

 Borafu może zaklinać rzeczywistość ale każdy z nas widzi i potwierdzi że ludzie mają sprzęty rozblokowane bo jeżdżą szybko. Nie znam w PL powtarzających się sytuacji aby policja polowała radarem na rowerzystów czy użytkowników hulajek. Zresztą jak ktoś jeździł czymkolwiek elektrycznym (auto, transport osobisty itd.) to wie że frajda w odczuciu u  ludzi (poza oszczędnością paliwa) polega na braku sprzęgła i niestopniowym gwałtownym przyspieszaniu napędu elektrycznego do dużych prędkości.

To że ktoś szybko jeździ na elektryku czy hulajnodze nic nie wnosi, rowerzysta szosą bez napędu elektrycznego pojedzie po chodniku  po którym idą piesi szybociej od elektryków, z większą energią. I to jest też powód dlaczego kolarze zazwyczaj nie jeżdżą po ścieżkach rowerowych bo jest to niebezpieczne dla nich, dla innych uczestników a czasem i pieszych chodzących po nich. @anu: prędkość nie zabija, ale głupota i brak wyobraźni.
« Ostatnia zmiana: 21 Wrz 2022, 12:54 8850 »

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6718
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
I ile ten szosowiec pojedzie po chodniku, zanim mu wylecą plomby, 30 km/h?

Pisałeś, że zamierzasz jeździć na elektryku ile fabryka dała, czyli jak szybko?

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10842
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Borafu może zaklinać rzeczywistość ale każdy z nas widzi i potwierdzi że ludzie mają sprzęty rozblokowane bo jeżdżą szybko. Nie znam w PL powtarzających się sytuacji aby policja polowała radarem na rowerzystów czy użytkowników hulajek
Nigdzie nie pisałem że ludzie jeżdżą wolno, a policja poluje na nich.
Niestety, nie zrozumiałeś z mojego postu  :(



Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1191
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
@anu: prędkość nie zabija, ale głupota i brak wyobraźni

Tu zgoda. Ten ancymonek od 50 km na hulajnodze niewątpliwe nie jest pozbawiony wyobraźni. Wie, że może się zabić, więc stosuje profesjonalny kask motocyklowy. O siebie zadbać potrafi, ale innych ma już w nosie. Bo pieszy nie ma obowiązku zakładania kasku i zbroi. A doskonale wiesz, że ruch hulajnóg i innych elektryków odbywa się po ścieżkach rowerowych podzielonych często tylko linią farby, po ciągach pieszo-rowerowych lub po prostu po chodnikach. Nie widzę żadnego problemu ze zdjęciem blokad, ale zaprasza na ulicę w takim razie, z obowiązkiem kasku, ubezpieczenia i mandatem 1500 zł, gdyby ktoś się zapomniał i wybrał chodnik. I nie prawda, że przecież rowerem też można się rozpędzić. W praktyce przeciętna prędkość w ruchu miejskim to kilkanaście km - i jest to jakoś wysiłek i co chwila jakaś przeszkoda, rower ogranicznika niby nie ma, ale w praktyce ma. Ty natomiast piszesz - zdejmujemy z miejsca blokady i napawamy się bezstopniowym przyspieszeniem, bo się nie męczymy, nie pocimy, startujemy sprintem. Czyli filozofia: Jeżdżę szybko, ale bezpiecznie. Zgoda. Ale po ulicy.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10369
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Przepisy należy łamać, ale z rozsądkiem. Aktualnie jestem w trakcie składania roweru elektrycznego i silnik jaki do niego kupiłem to prawdziwe monstrum odbiegające od przepisowych 250 W. Jego moc to całe 180 W

Rozumiem naciąganie przepisów. Sam chcę żeby silnik wspomagał mnie do 30 km/h lub nieco więcej. Głupio żeby rower elektryczny był znacznie wolniejszy od szosy.

Akurat jestem zdania, że ograniczanie 25 km/h dla 'plebsu' na sens. Wolałbym żeby limit był nieco wyższy, ale realnie patrząc to ścieżki rowerowe w miastach nie pozwalają na bezpieczną jazdę z wyższą prędkością. Usunięcie ograniczenia wymaga jakiegoś wysiłku, więc przynajmniej ten niby martwy przepis odsiewa przynajmniej część osób.

Jednak jazda po mieście z prędkością ponad 40 km/h będzie psuć opinię rowerom elektrycznym. W Wielkiej Brytanii już robią łapanki i konfiskują rowery, które nie są zgodne przepisami.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2954
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Poza blokadą prędkości do 25km/h jest również ograniczenie mocy silnika do 250W.
A rower z takim silnikiem (250W) nie pojedzie wiele szybciej (po płaskim).

Silniki o mocy 500-1000W, a takie stosuja ci szaleńcy od szybkiej jazdy, nie mogą miec ograniczenia, bo byłoby to bez sensu.
Po co taka moc, skoro nie można jej wykorzystać (no może w MTB gorach,na podjazdach)

Przepisy należy łamać, ale z rozsądkiem. Aktualnie jestem w trakcie składania roweru elektrycznego i silnik jaki do niego kupiłem to prawdziwe monstrum odbiegające od przepisowych 250 W. Jego moc to całe 180 W
A ile waży to twoje monstrum? :)

Akurat jestem zdania, że ograniczanie 25 km/h dla 'plebsu' na sens. Wolałbym żeby limit był nieco wyższy, ale realnie patrząc to ścieżki rowerowe w miastach nie pozwalają na bezpieczną jazdę z wyższą prędkością. Usunięcie ograniczenia wymaga jakiegoś wysiłku, więc przynajmniej ten niby martwy przepis odsiewa przynajmniej część osób.
Rozwiązaniem byłoby ogranicznie do 25km/h na drogach rowerowych.
Po szosie bez ograniczeń, jak motorower.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10369
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
A ile waży to twoje monstrum? :)
Katalogowo około 2 kg, dokładnej wagi nie znam, bo kupiłem razem z kołem. Może uda się sprawdzić przy przekładaniu do innego koła.

E: ..a co do mocy, to niektórzy producenci mają wersje na Europejski rynek, które różnią się napisem. Czasem wystarczy dopisać 250W jako wartość znamionową i wszyscy są szczęśliwi.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2828
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Rozwiązaniem byłoby ogranicznie do 25km/h na drogach rowerowych.
Po szosie bez ograniczeń, jak motorower.
Ale przecież wtedy jest to po prostu zwykły motorower z przynależnymi mu prawami i obowiązkami.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2954
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
No i tak taki rower należy traktować.

Przy mocy 500-1000W to jest bardzo duże przyspieszenie i prędkość, większa niż skuterki spalinowe z uwagi na małą masę.
Takie tuningowane elektryki może i ważą do 30 kg, ale skuterki 2-3 razy więcej. Dlatego mocne elektryki mają taki power :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum