Autor Wątek: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)  (Przeczytany 8158 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20431
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 9 Lut 2022, 22:52 »
Przyczyną zła na drogach jest szybkość.

To jest prawda, tylko o ile w naszym społeczeństwie przyzwolenia na jazdę po pijaku nie ma, to na przekraczanie prędkości przyzwolenie jest powszechne, więc marnie widzę szanse na zmianę prawa, niezależnie od opcji u władzy.

Ale w tym zakresie IMO najwięcej zdziałają sankcje finansowe. Już są pozytywne wiadomości po zmianie taryfikatora mandatów, a jakby go jeszcze podwyższono to skutek byłby widoczny gołym okiem. Tą właśnie drogą szły kraje zachodnie walczące z podobnymi problemami i jest to droga skuteczna, skuteczniejsza niż sankcje karne, punkty czy zabieranie prawka.

No nie wiem, jeśli nawet więzienie nie działało na wioskowych rowerzystów, to czemu konfiskata samochodu ma zadziałać na kierowców?

Porównujesz zupełnie inny typ ludzi. Wioskowi rowerzyści to jest w sporej mierze patologia, najbiedniejsza i najgłupsza część społeczeństwa, do nich żadną sankcją się nie dotrze, majątku nie mają, a pojęcie o konsekwencjach swoich czynów też niewielkie, dla wielu wódka to swoisty sposób na życie.

Natomiast pijani kierowcy to jednak inna grupa, już sam fakt posiadania samochodu mówi o innym statusie majątkowym. Oczywiście i tutaj jest wielu "wioskowych", ale nie brakuje i ludzi z wyższych sfer.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7478
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 9 Lut 2022, 23:27 »
Pamiętam mój dialog z Holendrem, który na moją uwagę, że tutaj (w Holandii) jeżdżą tak przepisowo, odparł, że to wynika z faktu, że nikogo nie stać na mandaty!!
Zatem nie rodzą się tacy. To system kar ich tak "ułożył".
Jeszcze jedna sprawa. Element, który powtarza się na wszystkich sympozjach z organizacji przestrzenni miejskiej (nie znajduje jednak realizacji w realu). Ograniczenie szybkości może być skutecznie wyegzekwowane tylko i wyłącznie, przez bariery fizyczne. Powtarzam "bariery fizyczne", czyli elementy, o które samochód jadący zbyt szybko, brawurowo, się... rozbije, uszkodzi, zniszczy- do wyboru, kierowcy tego samochodu (chcącemu nie dzieje się krzywda)

Na jednym z głównych skrzyżowań w Emmen w Holandii stał wielki, granitowy głaz. Dokładnie na środku. Wybór szykości wjazdu na to pseudorondo (znaków nie był) zależał od kierowcy. Każda była dopuszczalna... pod warunkiem możliwości ominięcia tego głazu.



A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2881
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 9 Lut 2022, 23:43 »
Na jednym z głównych skrzyżowań w Emmen w Holandii stał wielki, granitowy głaz. Dokładnie na środku. Wybór szykości wjazdu na to pseudorondo (znaków nie był) zależał od kierowcy. Każda była dopuszczalna... pod warunkiem możliwości ominięcia tego głazu.

W Polsce to by ustawki robili wokół tego głazu: kto z największą prędkością przejedzie :P
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5381
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 9 Lut 2022, 23:45 »
Nie ma już takiego przyzwolenia na łamanie prędkości jak kiedyś. Przeciwnie. Ściągnęliśmy trochę złomu przez ostatnie 30 lat z Niemiec i trochę wypadków żeśmy zmajstrowali. Często się słyszy, że ktoś gdzieś tam miał jakiś tragiczny wypadek, jakaś dziewczyna w ciąży 3 dni przed ślubem zginęła bo inny misiek, ministrant gnał na spotkanie z browarem i telewizorem. Ostatnie zmiany są tego dowodem, przecież politycy nie zrobiliby tego co zrobili, żeby tylko wkurzyć wyborców i zobaczyć w skrajnej fazie podniecenia Marka Dworaka  :P . Musiało im się to jakoś opłacać, a to oznacza, że jako społeczeństwo tego chcemy.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3214
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 10 Lut 2022, 00:50 »
Ograniczenie szybkości może być skutecznie wyegzekwowane tylko i wyłącznie, przez bariery fizyczne.

U nas są takowe naturalnie - droga przy której mieszkam jeszcze przed nastaniem mrozów zaczęła być dziurawa jakby sezon zimowy trwał już od kilku miechów  :D

A zwykle pojazd dobiera się adekwatnie do nawierzchni, myślisz, że dlaczego tyle suv'ów się do nas sprowadza ostatnimi laty?

No i dyskusja jest nieco bez sensu - niebawem większość pojazdów silnikowych na drogach będzie jeździć na autopilocie, więc i nietrzeźwy rowerzysta będzie bezpieczny zataczając się po całej jezdni, jak i prędkość w samochodach (które wreszcie zasłużą na swoją nazwę) będzie z góry ograniczona.

Offline Mężczyzna OLDRIP

  • Wiadomości: 361
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.04.2021
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 10 Lut 2022, 09:41 »
Pamiętam mój dialog z Holendrem, który na moją uwagę, że tutaj (w Holandii) jeżdżą tak przepisowo, odparł, że to wynika z faktu, że nikogo nie stać na mandaty!!
Zatem nie rodzą się tacy. To system kar ich tak "ułożył".


Było tam strach rowerem jeździć,

Cytuj
Simone Langenhoff mieszkała na wsi w pobliżu Helvoirt, niewielkiej miejscowości na południu Holandii. Rankiem 14 października 1971 r. wyruszała rowerem do szkoły. Miała do przejechania niespełna dwa kilometry wąską, wysadzaną drzewami drogą. Jeździła tamtędy codziennie, zazwyczaj w towarzystwie którejś z pięciu starszych sióstr. Akurat tego jesiennego dnia była sama.

Kiedy Simone jechała do szkoły, nagle zza zakrętu z zawrotną prędkością wyskoczył samochód. Prowadząca go kobieta nie widziała, co jest za łukiem drogi. Skosiła dziewczynkę, która zginęła na miejscu. Simone Langenhoff miała sześć i pół roku.

Blisko czterdzieści pięć lat później Anita, starsza siostra Simone, przyznaje, że słabo pamięta dokładne okoliczności wypadku. Może jednak wiele powiedzieć o konsekwencjach, jakie dotknęły całą rodzinę: „Mówiło się, że poprzedniego wieczoru ta kobieta piła, ale nie jestem pewna. Mój ojciec miał w sobie potem dużo złości, ale nigdy o tym z nami nie rozmawiał. Matka trafiła do szpitala z żalu. Przeżyła załamanie. A ojciec po prostu skupił się na pracy. Rodzina się rozpadła”. Jak opowiada Anita, wkrótce potem rodzice się rozwiedli. Pięć pozostałych sióstr zostało przy matce, której nigdy nie udało się do końca otrząsnąć ze straty: „Jako dzieci byłyśmy skazane na siebie. Wypadek nie był jedynym powodem, ale to on wszystko zmienił”1.

Takie bezsensowne śmierci i spirala następującego po nich bólu, są ciągle przygnębiająco częste. Na całym świecie na drogach ginie około 1,25 miliona osób rocznie, czyli prawie 3,5 tysiąca dziennie. Jedna czwarta ofiar to piesi lub rowerzyści2.

Pod jednym względem śmierć Simone Langenhoff okazała się szczególna. Jej ojciec, Vic Langenhoff, był znanym dziennikarzem z „De Tijd”. Rozpaczał po śmierci najmłodszej córeczki i był oburzony grzywną w wysokości stu pięćdziesięciu guldenów, jaką zasądzono sprawczyni – po ówczesnym kursie stanowiło to równowartość niespełna 20 funtów brytyjskich. Zaczął pisać o ludzkich ofiarach kultury samochodowej, która po wojnie rozkwitła w Holandii, do tej pory tradycyjnie rowerowym kraju. W ciągu dwudziestu lat, kiedy łączna liczba kilometrów pokonywanych samochodem wzrosła pięciokrotnie, liczba śmiertelnych ofiar wypadków też poszła w górę: od około tysiąca w 1950 r. do 3,3 tysiąca w 1971 r. Wśród ofiar z 1971 r. było czterysta pięćdziesiącioro dzieci. Jednym z nich była Simone.

Jej ojciec dowiedział się, że codziennie w Holandii dwadzieścioro pięcioro dzieci zostaje ranionych w wypadkach samochodowych, z czego połowa podczas jazdy rowerem. Jak obliczył Langenhoff, jego ojczyzna była najmniej bezpiecznym krajem dla dzieci na drodze.

Zaczął spotykać się z innymi zaniepokojonymi rodzicami w kraju. Potem jego dziesięcioletnia córka, starsza siostra Simone, wraz z czterema koleżankami trafiła do szpitala po upadku z roweru spowodowanym przez pędzącego kierowcę. Trzeba było działać.

Dwudziestego października 1972 r. Langenhoff poświęcił całą stronę w „De Tijd”, żeby ogłosić powstanie nowej grupy nacisku na rzecz poprawy bezpieczeństwa drogowego. Dramatyczny nagłówek oznajmiał, jak będzie się nazywać: „Stop de Kindermoord”, czyli „Powstrzymać mordowanie dzieci”. Organizacja miała „spróbować przełamać apatię, z jaką Holendrzy akceptują codzienną rzeź dzieci na drogach”.

Langenhoff skanalizował wiele miesięcy żałoby i furii, wyładowując się na „kryminalistach” zasiadających w samorządach, którzy przebudowują drogi na potrzeby nowych samochodów, ale nie myślą o ludziach, takich jak Simone. Osobach, które nie mają wyboru i muszą poruszać się pieszo lub rowerem:

„W naszym kraju buduje się jeden kilometr autostrady zamiast zainwestować w sto kilometrów bezpiecznych dróg dla rowerów. Nie istnieje żadna grupa nacisku? Stwórzmy ją. Rodzice małych ofiar i zaniepokojeni rodzice potencjalnych ofiar: połączmy siły”3.

Tak właśnie zrobili. Artykuł dał wyraz obawom i złości milionów Holendrów, którym nie podobała się nagła i niespodziewana tyrania anonimowych, zabójczych pudeł z metalu. Stop de Kindermoord szybko przerodziło się w dużą organizację. Członkowie wykorzystywali nowatorską i bezpośrednią taktykę: kładli się na ziemi, udając martwych i blokując w ten sposób ruchliwe ulice, które niespodziewanie zmieniały się w miejsca bezpieczne do zabawy dla dzieci.

Kiedy Langenhoff wycofał się z pierwszej linii frontu, inni przejęli pałeczkę. Pierwszą prezeską organizacji była Maartje van Putten, studentka i młoda matka mieszkająca przy jednej z nowych, ruchliwych arterii Amsterdamu i codziennie rano z niepokojem patrzyła, jak małe dzieci w drodze do szkoły próbują przejść na drugą stronę.

Razem z nowo powstałą organizacją zaczęła działać na rzecz lepszych rozwiązań dla pieszych i rowerzystów. „Blokowaliśmy ulice w godzinach szczytu – wspomina van Putten, później eurodeputowana. Stawaliśmy w kręgu, trzymając się za ręce. To oczywiście zapewniało nam zainteresowanie radia i gazet. Wkrótce udawało się nam wywalczyć światła dla pieszych, na których nam zależało, albo drogę dla rowerów. W całym kraju takie protesty stały się codziennością”4.

Z czasem politycy zaczęli słuchać. Sprawy przyspieszyły bieg gwałtownie w 1973 r. w czasie kryzysu naftowego, który spowodował czterokrotny wzrost cen benzyny. To z kolei zmusiło rządy do zastanowienia się nad zasadnością uzależniania przyszłości transportu od samochodów. Po dwóch latach Stop de Kindemoord uzyskało wsparcie ze strony nowego ugrupowania o wojowniczej nazwie Pierwsze Jedynie Słuszne Stowarzyszenie Holenderskich Rowerzystów.


"Jak rowery mogą uratować świat" Peter Walker

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6717
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 10 Lut 2022, 10:03 »
kładli się na ziemi, udając martwych i blokując w ten sposób ruchliwe ulice

Blokowaliśmy ulice w godzinach szczytu – wspomina van Putten, później eurodeputowana. Stawaliśmy w kręgu, trzymając się za ręce. To oczywiście zapewniało nam zainteresowanie radia i gazet.

Dzisiaj by ich nazwano cośtam-terrorystami, trafiliby do pierdla, o ile wcześniej by ich nie dorwały jakieś bojówki.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7478
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 10 Lut 2022, 15:46 »
"Jak rowery mogą uratować świat" Peter Walker
Przeczytałem. Polecam.
Jesteśmy jednak mentalne lata świetlne od prezentowanego tam toku myślenia.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1503
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 11 Lut 2022, 01:41 »
Oj tam, oj tam. Jechać cały dzionek rowerem i nie zrobić browarka do obiadu, to chyba lepiej sprzedać rower :)

Offline Mężczyzna alex62

  • Wiadomości: 234
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 11.01.2015
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 15 Maj 2022, 09:52 »
Tak , u mnie w Katowicach w parku 3 Stawy policja potrafi stać na skrzyżowaniu obok baru Śmigło i kazać dmuchać rolkarzom , rowerzystom i poruszającym się na hulajnodze , to tak a pro pos piwka w parku na rowerku 😜 .

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 15 Maj 2022, 12:04 »
Tak , u mnie w Katowicach w parku 3 Stawy policja potrafi stać na skrzyżowaniu obok baru Śmigło i kazać dmuchać rolkarzom , rowerzystom i poruszającym się na hulajnodze , to tak a pro pos piwka w parku na rowerku 😜 .
Mogą sobie kazać. :P  Podprowadzasz kawałek i możesz śmigać.
Cytuj
Osoba, która prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu inny pojazd niż mechaniczny w stanie nietrzeźwości podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 zł.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1785
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 29 Cze 2022, 18:28 »
Ciekawe porównanie przepisów niemieckich i polskich.  M.in. dopuszczalny limit 1,6 promila alkoholu

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/przepisy-dla-rowerzystow-w-niemczech-co-grozi-za-jazde-po-alkoholu/bvcc68e,79cfc278
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 60%]

Offline Mężczyzna yurek55

  • 2015-11217; 2016-11305; 2017-12740 (Rapha500)
  • Wiadomości: 1325
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.09.2013
    • Jurek rowerowy
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 29 Cze 2022, 21:40 »
Wystarczy mieć immunitet, jak poseł z Poznania i bez mandaciku się obejdzie
Powinniśmy podziękować Frankowi Sterczewskiemu, pokazał wszystkim Polakom, do czego tak naprawdę służy immunitet.
Prawda jest taka, że w Polsce immunitet służy jedynie jego posiadaczom do ucieczki od odpowiedzialności, gdy łamią oni prawo. Nie żadnego innego zastosowania. Tym samym jest instytucją skrajnie patologiczną, niszczącą wiarę obywateli w zasadność przestrzegania prawa w jakimkolwiek aspekcie.
Rower to dziwny pojazd, jego pasażer jest jednocześnie jego silnikiem.
"Drzwi mego domu to magiczna furtka między krainą lenia a rowerem" - eranis
                                               

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3214
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 29 Cze 2022, 22:29 »
Tym samym jest instytucją skrajnie patologiczną, niszczącą wiarę obywateli w zasadność przestrzegania prawa w jakimkolwiek aspekcie. [/font][/color]

Immunitet jest przydatny, zwłaszcza gdy i z nim opozycja jest cherlawa i ucieka przed swoim cieniem...
Ale powinien on też dotyczyć IMHO dziennikarzy - tak by mogli wygrzebywać brudy wszelakie, śledzić, podsłuchiwać, inwigilować, szantażować, byleby wymóc informacje od osób piastujących publiczne stanowiska.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5381
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Mandaciki za jazdę po wpływem ;)
« 29 Cze 2022, 22:45 »
Ciekawe porównanie przepisów niemieckich i polskich.  M.in. dopuszczalny limit 1,6 promila alkoholu

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/przepisy-dla-rowerzystow-w-niemczech-co-grozi-za-jazde-po-alkoholu/bvcc68e,79cfc278

W Rajchu są straszne kary, jak się coś zmaluje pod wpływem. Limit jest inny w przypadku wypadku.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum