Fotki Gosi z trasy, oryginalnie wygląda ten stelaż pod bidony bez ukradzionej podsiodłówki
A ja po mało obiecującym początku, gdzie na pierwszych kilometrach na tubeless (RTP'23), złapałem gumę której mleko teoretycznie nie załatało, nigdy nie wrócę do dętki.Od tamtej pory, jeżdżąc przygodowo, na ciężko (sam nie jestem - khem, khem, modelką?), złapałem kilka gum i system zadziałał. Trzeba dopompować, czasem kilka razy, czasem trzeba zacząć jechać jak mleko tak po prostu ucieka a nic się nie dzieje, itp. Ale nigdy nie przypuszczałem, że gość 90kg, może jechać na oponie 32mm z ciśnieniem 1.5 bar. A przed wyjazdem z domu dobijam do trzech. Zero snejków. Nikt mi nie broni dobić do 5 atmosfer, ale po co?
A chyba na asfalcie to na tych 1,5bara to nie jeździsz .
Piszę wyłącznie o asfalcie i oponie 32mm. Na teren nie mam odpowiednich obręczy jeszcze i latam na dętkach. I nie jest tak, że jeżdżę na 1.5 bara na codzień, ale jakbym chciał to bym na tym ciśnieniu przejechał i 1000km. Na RTP na baloniku z 1.5 bar zajechałem na Karkonoską 🤣
Wilk i MaciekK - nie rozpalajcie flejma o dętkach i mleczku w tym wątku, bo są ciekawsze tematy.
Paweł Pieczka wybrał wariant górski między CP8 a CP9. Fantastyczne zagranie, wielkie uznania za podjęcie walki o zwycięstwo w tych warunkach.
Fantastyczne zagranie, wielkie uznania za podjęcie walki o zwycięstwo w tych warunkach.
No nie, 5-6 barów to jeszcze przełknę, ale 1,5 bara na asfalcie na wyścigu szosowym to już nie moja galaktyka, zupełnie nie widzę jakby to miało być szybsze od mocno nabitych opon