Śpiwór

[hose morales]

gdzie napisałem co się stanie jeżeli wyubierasz się w ubranie i dorzucisz do tego wkładkę.

Bielizna termoaktywna ( długie getry i długi rękaw), skarpetki plus czapka, do tego wkładka- co się ma stać? Nie próbowałem,ale wg mnie nic się nie stanie. Będzie cieplej i tyle

Zgaduje,że może Ci chodzić o złą termikę , jednak wymieniony przeze mnie zestaw brzmi całkiem sensownie.

[aard]

Jeżeli ubierzemy się bardzo ciepło i położymy spać do śpiwora, to na pewno będzie nam zimno. Dlaczego? Dlatego że całe ciepło, które produkujemy zamiast trafić do ogrzania śpiwora zostaje zatrzymane w ubraniu. Do śpiwora nie trafia już nic. Z punktu widzenia śpiwora jesteśmy zimni jak nieboszczyk.

To jest bzdura jakaś. Autor z powyższych prawidłowych przesłanek ("Do śpiwora nie trafia już nic" - jest to reductio ad absurdum, ale w ekstrapolacji - prawda) wyciąga fałszywe wnioski (" to na pewno będzie nam zimno" - niby dlaczego? Czy fakt, że śpiwór jest zimny ma oznaczać, że nam jest zimno?! ). Zgadzam się tylko z częścią dotyczącą ewentualnych odmrożeń stóp przy spaniu w butach (ale to z powodu złego krążenia). Poza tym - wykluczone. Owszem, prawdą jest, że gdy śpimy w ubraniu to sam śpiwór będzie mniej wykorzystywany, bo temperatura wewnątrz niego będzie niższa niż przy spaniu w samej bieliźnie/ nago. Ale dla naszego komfortu podczas snu liczy się nie temperatura wewnątrz śpiwora, tylko temperatura przy skórze, a ta wzrasta wraz z liczbą warstw asymptotycznie aż do poziomu 36,6*C

[Susiedka]

Spałem ostatnio kilka zimnych nocy (od +1 do -5), metodą śpiwór w śpiwór i spało się całkiem dobrze, było mi ciepło przy dwóch zwykłych śpiworach i czymś do przykrycia z wierzchu.
Kiedyś spałem w chatce przy -15, ale wtedy brałem zwykły śpiwór do środka takiego starego śpiwora, jak kołdra i było w miarę ciepło po założeniu czapki. Chatka była nieogrzewana, na zewnątrz -23 C, ale nie wiało i to był jej plus.

[hose morales]

To jest bzdura jakaś.

Po dalsze wyjaśnienia można się kierować pod ten adres: http://www.expeditions.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=385&Itemid=116  

Ja dalej obstaje przy tym,że zacytowany tekst w poście wyżej ma sens. Proszę nie każ mi rozpisywać równać dlaczego. Nie potrafiłbym tego fachowo wyjaśnić. W skrócie: śpiwór inaczej magazynuje i zatrzymuje ciepło, nie może być za ciasny bo musi zostać trochę miejsca na powietrze. Nie twierdzę,że im więcej osób powtórzy daną kwestię to owa staje się faktem, jednak coś w tym jest i do śpiwora nie należy się ubierać za dużo ubrań. Jednak zupełnie mi nie będzie przeszkadzać jeśli zrobisz po swojemu

Ale dla naszego komfortu podczas snu liczy się nie temperatura wewnątrz śpiwora, tylko temperatura przy skórze, a ta wzrasta wraz z liczbą warstw asymptotycznie aż do poziomu 36,6*C

Czyli ubieramy 3xgetry, 3xskarpetki,3xkoszulki,3xbluzy, 3xczapki i śpimy w namiocie w zimie jak ululani:>

[aard]

Czyli ubieramy 3xgetry, 3xskarpetki,3xkoszulki,3xbluzy, 3xczapki i śpimy w namiocie w zimie jak ululani:>

W pewnym sensie tak. Miałem co prawda powyżej na myśli wyłącznie komfort termiczny, a tymczasem zestaw, który proponujesz mógłby go zapewnić, ale prawdopodobnie byłby dużo mniej wygodny niż śpiwór. Ty zresztą też redukujesz ad absurdum - i słusznie, skoro w ten sposób dociera

Prawda zaś leży pośrodku. Śpiwór jest potrzebny, gdyż jest obszerny i przez to wygodny, a izoluje niewiele gorzej niż ubranie. Ubranie zaś może pomóc, gdy śpiwór, który masz, izoluje zbyt słabo przy danej temperaturze na zewnątrz. Wówczas będziesz miał np. taki rozkład temperatur:
- na zewnątrz: -10
- w namiocie (pierwsza warstwa!): -4 (lub np. przy dwóch osobach w małym namiocie: +2)
- w śpiworze (druga warstwa): +10
- wewnątrz ubrania (trzecia i ewentualne kolejne warstwy): +20
i wystarczy!

EDIT: Żeby nie było, że teoretyzuję. Mam na koncie sporo noclegów w namiocie przy ujemnych temperaturach. Miało to miejsce od Polskich Gorców w grudniu (ok. -5) poprzez Alpy w marcu, Kaukaz w lipcu aż do bazy na wys. 6000 m pod Aconcagua (ok. -20). Zawsze gdy w samym śpiworze było mi zimno, to nakładałem na siebie coś. Najlepiej się sprawdza oczywiście bielizna i na to kurtka puchowa. Ale np. spodni puchowych już nie miałem (choć botki owszem), więc zakładałem windstopperowe i też było dobrze

naprawdę nie do wytrzymania zimno było mi tylko w Alpach (ok. -10), ale to z powodu braku materacyka powietrznego - przez cieniutką karimatę marzłem od podłoża. Na dodatek było mi niewygodnie, bo ciepłem ciała wytopiłem w firnie rynnę, w której spałem bardzo ściśnięty i było mi cholernie twardo. Dwie koszmarne noce, więcej karimaty zimą na pewno nie wezmę!

[cinek]

Ale dla naszego komfortu podczas snu liczy się nie temperatura wewnątrz śpiwora, tylko temperatura przy skórze, a ta wzrasta wraz z liczbą warstw asymptotycznie aż do poziomu 36,6*C

Tylko czy to tak tak jest w rzeczywistości - bo jak te wszystkie warstwy przewodzą dobrze ciepło, to nie będzie nam ciepło. Całe nasze ciepło zużyjemy na ogrzewanie tych niezliczonych warstw.
Dla mnie ciekawym jest, że śpiwór puchowy grzeje jakby sam - jak spałem w syntetyku, to rozgrzewałem się po jakimś czasie, a puch grzeje od razu. Po prostu natychmiast ogarnia mnie to przyjemne ciepełko. Nawet jak się wchodzi zmarzniętym po kąpieli w strumieniu, który czerpie wodę z lodowca.

[aard]

bo jak te wszystkie warstwy przewodzą dobrze ciepło

Cinek, jaki sens zabierać ze sobą zimą ubranie, które przewodzi ciepło?!
przecież o oczywistościach tu nie rozmawiamy. Zimowe ubranie ma być termicznym izolatorem.

Aha, żebym nie został źle zrozumiany: nie jestem bynajmniej przeciwnikiem ciepłych śpiworów! Wprost przeciwnie - nie ma nic lepszego niż półtora kilograma puchu w mroźną noc!
Chcę tylko powiedzieć, ze jeśli ktoś akurat nie ma pod ręką (i wokół sobie) półtora kilograma puchu, to idzie sobie poradzić przy pomocy ubrania, byleby być dobrze izolowanym od podłoża

[aard]

Aaa, jeszcze coś, a propos tego:

Po dalsze wyjaśnienia można się kierować pod ten adres: http://www.expeditions.pl...=385&Itemid=116

Gościu sam sobie przepięknie przeczy:

Jeżeli ubierzemy się bardzo ciepło i położymy spać do śpiwora, to na pewno będzie nam zimno. Dlaczego? Dlatego że całe ciepło, które produkujemy zamiast trafić do ogrzania śpiwora zostaje zatrzymane w ubraniu.

Te dwa zdania są sprzeczne. Dlaczego? Bo jeśli całe ciepło zostanie zatrzymane w ubraniu to na pewno nie będzie nam zimno!

Hose, lepiej poszukaj źródeł, które są ciut mniej na bakier z logiką

Nie twierdzę,że im więcej osób powtórzy daną kwestię to owa staje się faktem

No i całe szczęście. Ja też nie raz słyszałem wcześniej tę opinię (że w śpiworze należy spać rozebranym), ale nie stała się ona od tego ani odrobinę prawdziwsza

[cinek]

Cinek, jaki sens zabierać ze sobą zimą ubranie, które przewodzi ciepło?!
przecież o oczywistościach tu nie rozmawiamy. Zimowe ubranie ma być termicznym izolatorem.

Nie no o oczywistościach to faktycznie nie, ale wiesz, zacząłeś używać takich trudnych słów jak "asymptota" więc jeśli teoretyzujesz, teoretyzuję i ja. :-)
Jakoś tak podskórnie czuję że wiele warstw jest gorsze/mniej wygodne od jednego dobrego śpiwora. Nie wiem jak to określić - po prostu nie ma nic przyjemniejszego niż wskoczenie w puch, a już na pewno nie rozgrzewanie kilku warstw ubrań.

[hose morales]

Hose, lepiej poszukaj źródeł, które są ciut mniej na bakier z logiką

Właśnie jestem w trakcie  I generalnie to opinii wiele i mało faktów. Jeśli szukać złotego środka to wychodzi,że kwestia "indywidualna"...
Pierwszy post tutaj: http://www.forum.outdoor.org.pl/spiwory-puchowe/odp-%28spiwory-puchowe%29-cumulus-x-lite-200-oraz-lite-line-9530/40/
Dyskusja nieco o czym innym,ale pasuje.

Edit:

Więcej czytać mi się nie chce. Nikt nikogo nie przekonał. Nikt nie udowodnił,że przy dużej licznie ubrań będzie zimniej niż w bieliźnie. Swoją drogą jakby się uprzeć,któraś ze stron powinna mieć rację...chyba,że zwyczajnie nie ma różnicy czy mamy tylko bieliznę czy wiele innych warstw  
Tutaj pada wiele racjonalnych argumentów ( już w 3cim poście, potem w dyskusji między obywatelami Hugo i kominiarz) http://www.kw.warszawa.pl/forum/spiwory

[Robert]

a już na pewno nie rozgrzewanie kilku warstw ubrań.

ale chyba nie musisz ich rozgrzewać, tylko powietrze między nimi izoluje Cię od zimna.
Pamiętam jeszcze jak w gimnazjum Pani od fizyki mówiła że lepiej założyć kilka bluzek niż jedną kurtkę.
Na ostatniej wyprawce narzuciłem na siebie kilka warstw ubrań i jedynie stopy mi zmarzły. Niestety miałem pod sobą tylko cienką alumatę (jeśli zdecyduje się jechać na III wyprawkę to wezmę materac dmuchany) i trochę ciągnęło od ziemi. Ale i tak wolałbym spać jak Waxmund - tylko w gatkach pod ciepłym śpiworem  :mrgreen:

[Waxmund]

Ale i tak wolałbym spać jak Waxmund - tylko w gatkach pod ciepłym śpiworem  :mrgreen:

polecam puchówki z eksplo:
http://www.eksplo.com.pl/

swoje kosztuje, ale komfort świetny
firma z Krakowa, można u nich śpiwory prać i odnawiać (dorzucanie puchu)

Śpimy razem?

Ostatnio z Waxmundem było cieplej niż zwykle więc przy jeszcze niższych temperaturach zdecydowanie wskazane byłoby przygarnięcie kogoś pod dach

 :mrgreen:

[yoshko]

sprawa mi sie rozwiazala sama, bo nie jade na wyprawke.
@hose: jest w plazie lafuma do pomacania, strasznie. cienkie i gladkie od wewnatrz.

[średni]

Jak Ci tyłek zmarznie to na Jurze w umalni dobrze grzeją nawet Hostox ma tam zarezerwowany swój kaloryfer

[średni]

http://www.globetrotter.de/de/shop/detail.php?mod_nr=136119&k_id=0501&hot=0

Miki ,a to jest YETi made in faterland czy Polen.

Może ktoś zna ten śpiworek???I coś o nim się wypowie