Śpiwór

[bzyk69]

oczywiście rzeczy do spania czyste, w nich nie jeżdżę

Zawsze? Bo na krótkie 1-2 noclegowe wyjazdy to nie robi większej różnicy.

No właśnie.
Ja chłodniejszą porą mam ciuchy naszego rodzimego kwarka (kwark.pl), bardzo ciepłe legginsy i bluzę z powerstretchu. Używam tego do spania, jak i sporadycznie do jazdy - rano jak jeszcze zimno. I traktuję je jako ciuchy do spania, jak i do jazdy wychodząc z założenia że i tak ich nie kurzę/brudzę, bo są pod kurtką lub wierzchnimi spodniami.

[MaciekK]

Rano (po wyjściu ze śpiwora) na zewnętrznym materiale zrobiła mi się taka cieniutka warstewka lodu. Całe szczęście, że następnego dnia było trochę słońca i wiatru, i była tylko jeszcze jedna nocka do spania W takiej sytuacji jak opisujesz, to ja widzę tylko opcję jakiegoś schroniska, hotelu itp. gdzie można byłoby dosuszyć śpiwór.

Schronisko nie jest zwykłe rozwiązaniem, bo jak już spakujesz mokry śpiwór, to się puch zbije i suszenie wiele nie wniesie. To trzeba przesuszyć przed spakowaniem. Tu dużo zależy jakim namiotem dysponujesz. Jak można wygodnie rozpalić gaz, to można to dosuszyć, ale leci i czas i gaz, to mam na myśli pisząc o ograniczeniu mobilności.

[bzyk69]

A to mi zabiłeś ćwieka
Jak do tej pory dość często zdarza mi się pakować wilgotny (szczególnie w nogach) śpiwór, i dosuszać go w okolicach południa i mocniejszego słońca.

[MaciekK]

A to mi zabiłeś ćwieka
Jak do tej pory dość często zdarza mi się pakować wilgotny (szczególnie w nogach) śpiwór, i dosuszać go w okolicach południa i mocniejszego słońca.

Jak Ci tak działa, to znaczy, że puch suchy, tylko materiał z zewnątrz wilgotny.

[Król Julian]

jak już spakujesz mokry śpiwór, to się puch zbije i suszenie wiele nie wniesie. To trzeba przesuszyć przed spakowaniem. Tu dużo zależy jakim namiotem dysponujesz. Jak można wygodnie rozpalić gaz, to można to dosuszyć, ale leci i czas i gaz, to mam na myśli pisząc o ograniczeniu mobilności.

Życzę powodzenia z takim suszeniem. Jeżeli wilgoć wejdzie w puch to takimi metodami nic nie osiągniemy. Osuszymy materiał zewnętrzny i tyle. Trzeba się z tym pogodzić a suszenie zawilgoconego puchu wymaga wiele czasu. W czasie wycieczki ja na to nie zwracam uwagi. Długo suszę śpiwór w domu po powrocie.

[MaciekK]

Życzę powodzenia z takim suszeniem. Jeżeli wilgoć wejdzie w puch to takimi metodami nic nie osiągniemy. Osuszymy materiał zewnętrzny i tyle. Trzeba się z tym pogodzić a suszenie zawilgoconego puchu wymaga wiele czasu. W czasie wycieczki ja na to nie zwracam uwagi. Długo suszę śpiwór w domu po powrocie.

Jak Ci się zbije puch, to miesiąc suszenia w domu go nie rozbije. Trzeba wtedy wyprać śpiwór i rozbić w suszeniu. Przy solidnym minusie tej wody na śpiworze potrafi być tyle, że spakujesz mokry materiał a wyciągniesz mokry puch.

[Gio]

Jak Ci się zbije puch, to miesiąc suszenia w domu go nie rozbije. Trzeba wtedy wyprać śpiwór i rozbić w suszeniu.

To ciekawe, co piszesz. W takim razie puch hydrofobowy ma jednak rację bytu.
Jakiś czas temu pisałem tutaj, że po wilgotnej nocy zawilgaca się i traci na puszystości (co nasuwa wniosek, że nie spełnia swojej funkcji, jak należy).
Jednak na pewno zdarzało mi się pakować taki mocno zawilgocony, z wyrażnie wyczuwalnymi zbrylieniami, i po rozpakowaniu wystarczyło zwykłe przesuszenie, żeby wrócił do normalnego stanu.

[kopiczas]

A moje doświadczenie mówi mi, że jesteś kolejnym postującym któremu nie chce się czytać. Na ngt.pl wlepiłeś identycznego posta, gdzie dostałeś słuszną zjebkę że wcale nie śledzisz tematu. Bo gdybyś przeczytał wątek na tamtym forum, to nie miałbyś takich pytań.

To masz złe doświadczenie. Zawsze zaskakuje mnie w internecie postawa takich osób jak Ty, które to widząc kogoś, kto ma na liczniku 1 lub 3 posty (a nie 300 lub 1000) śmiały o cokolwiek zapytać. Otóż po to są właśnie fora aby pytać, a nóż coś nowego pojawi się w dyskusji. I owszem przeczytałem cały wątek o śpiworach na NGT i ten również i nie uzyskałem informacji o które mi chodziło. Natomiast dzięki Bogu są na tym świecie jeszcze ludzie z "ludzkim" nastawieniem, którzy potrafią normalnie i merytorycznie odpisać i oby tak pozostało.

Swoją drogą skoro już piszę odpowiedź, to dopytam o dobór długości śpiwora, bo są różne opinie, jedni piszą, że tabelki Cumulusa są ok i mając przykładowo 178cm wzrostu rozmiar M będzie ok, natomiast są również opinie, że dla 178cm wzrostu lepiej brać rozmiar o jeden większy czyli L. Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?

[podjazdy]

Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?

Mam dwa śpiwory Cumulusa, Panyam i Teneqa, oba L przy wzroście 180 cm i jest OK.

[kouczan]

Ja masz możliwość zamrożenia kasy to zamów w Cumulsie niemodyfikowane śpiwory i sobie przymierzysz. Jak nie będzie pasował to odeślesz. Mnie sami zaproponowali takie rozwiązanie. Przez to też nie wziąłem upatrzonego i sporo przecenionego Małachowskiego. Okazało się że na długość jest spoko ale jest wąski, a że nie śpię na plecach tyko na boku i potrzebuje przestrzeni w nogach zamówiłem w końcu poszerzone go LL.

[Maria Wielka]

Szukam śpiwora na okres wiosenno letni, raczej nie planuję biwakowania w temparutach niższych niż 5C. Wybieram się w sierpniu na GSB więc szukam przede wszystkim sprzętu lekkiego. Cumulus jest świetny, ale bardzo drogi.
Czy ktoś wie więcej na temat tego śpiwora?
Cena znacznie bardziej atrakcyjna, parametry też.
Śpiwór puchowy SVALBARD 200 HYDRO MID LEFT 6°C / 490 g


https://www.tuttu.pl/product-pol-37882-Spiwor-puchowy-SVALBARD-200-HYDRO-MID-LEFT-6-C-490-g.html?query_id=4

[podjazdy]

200 g puchu trochę mało, ale przy szczęściu do pogody, kto wie. Jeśli noclegi będą pod wiatami, a tych na GSB nie brakuje, to kto wie, może wystarczy. Byle nie zamókł, bo wtedy podłoga w schronisku... 300 g puchu dawałoby już większe możliwości.

[Maria Wielka]

Zdarzają mi się wypady z hamakiem, ale jako, że mieszkam w gorach, mogę wyjśc kiedy mi pasuje i wybieram się tylko przy dobrej pogodzie:) Na GSB bez hamaka, opcji pod chmurką nie biorę w ogóle pod uwagę. Jesli już to wiaty naprzemiennie z kwaterami/schroniskami.

Ilosć puchu rozumiem wpływa głównie na komfort cieplny? Czy jeszcze na coś? )

Czy w takim razie różnica między FN a Cumulus LL300 będzie na tyle duża, że warto dopłacać kilkaset zł? Biorąc pod uwagę brak ekstremalnych warunków w moim wykonaniu ))

[podjazdy]

Na GSB bez hamaka, opcji pod chmurką nie biorę w ogóle pod uwagę. Jesli już to wiaty naprzemiennie z kwaterami/schroniskami.

A dlaczego? Tam akurat dużo miejsc do spania w namiocie, są bazy namiotowe, program zanocuj w lesie też obficie na GSB, więc można zupełnie legalnie się pod namiotem lub na hamaku wysypiać.

[Maria Wielka]

głównie po to, żeby było lżej bez dodatkowego sprzętu
Z baz namiotowych korzystam, ale też nie ze swoim sprzętem tylko z miejsca w namiocie wspólnym. Dla mnie każdy dodatkowy kilogram to kłopot, szukam opcji najlżejszej z możliwych