Swoją drogą, ludzie jeżdżą przecież na rolkach z dziećmi w przyczepkach. Może jazda z mało obciążoną, trzykołową przyczepką z dobrymi ręcznymi hamulcami tarczowymi (np. Thule Chariot Sport) umożliwiłaby bezpieczne pokonanie (niezbyt stromych i niezbyt długich) zjazdów? Nie trzeba by było wtedy ograniczać się do zupełnie płaskich tras, odpadłaby też kwestia miejsca na bagaż.