postanowiłem nie korzystać z pkp ic.
Moi drodzy, wiem że bez kolei wyjazd rowerowy jest trochę trudniej zrealizować, ale muszę ostrzec przed pkp ic. Miesiąc temu w necie kupiłem bilet Warszawa-Lublin. Kierownik pociągu bez powodu mnie nie wpuścił, dodam jeszcze, że wbrew opisowi pociąg nie miał miejsc na rowery, dlatego najwyraźniej system umieścił mnie w ostatnim wagonie. W kasie kupiłem bilet na następny pociąg (po 3 godzinach) i złożyłem skargę na obsługę pociągu, oczywiście z żądaniem zwrotu kasy za bilet. Wczoraj otrzymałem odpowiedź. Od zwrotu potrącili mi odstępne, czyli uznali, że to moja wina, że nie wsiadłem. Natomiast moja skarga na drania, który mnie nie wpuścił - "nie potwierdzono przedstawionej sytuacji". Czyli nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?Po tak chamskim potraktowaiu postanowiłem nie korzystać z pkp ic. Ponownie przestrzegam (a opis sytuacji wysyłam na wszystkie grupy rowerowe)
Kierownik pociągu bez powodu mnie nie wpuścił
rower byl mocno oblocony
Cytat: poziom w 7 Sie 2020, 13:11Hmm, czyli mam rower samotnie zostawić :/. Nie podoba mnie się to, bo na lekko jadę i nie mam nawet gdzie zapięcia schowaćJeśli to stary czeski wagon bagazowy taki jaki kursuje w Rozewiu to mozesz posiedziec/polezec na podlodze przy rowerach, bo tam duzo miejsca. Jest tez fotel w przedzialiku dla osoby obslugujacej wagon bagazowy, tam zwykle drzwi do otwarcia kluczem na kwadrat (kombinerki). Jakby caly przedzial bagazowy byl zamkniety ze wzgledow bezpieczenstwa, to przez ten przedzialik mozna sobie go otworzyc i rower wprowadzic.
Hmm, czyli mam rower samotnie zostawić :/. Nie podoba mnie się to, bo na lekko jadę i nie mam nawet gdzie zapięcia schować
Cytat: MCsubi w 7 Sie 2020, 14:18Bo jeśli tak, to kolejarze blokują to wejście trytytkami i trzeba się przeciskać korytarzykiem, którego szerokość jest mniejsza od kierownicy gravelowej. A ponieważ koło miałem z zabezpieczeniem i nie chciało mi się go ściągać, mój rower jechał sobie w lutym przy kiblu.Pewnie tak. Dlatego pisalem, ze mozna jeszcze przez przedzialik sluzbowy tam wejsc. Mniej korytarza do forsowania. Drzwi do tego przedzialiku sa zaraz po wejsciu na korytarz, tuz za drzwiami prowadzacymi na korytarz. Tam jest faktycznie wasko, rower najlepiej pionowo prowadzic, wtedy mozna kierownica manewrowac bez zmiany kierunku jazdy roweru.
Bo jeśli tak, to kolejarze blokują to wejście trytytkami i trzeba się przeciskać korytarzykiem, którego szerokość jest mniejsza od kierownicy gravelowej. A ponieważ koło miałem z zabezpieczeniem i nie chciało mi się go ściągać, mój rower jechał sobie w lutym przy kiblu.
Wiesz, nowsze rowery mają mostek na imbusy i kierę można w nich przekręcić. W starym systemie faktycznie było trudniej, ale jak nie masz roweru retro, to problemu z obróceniem mostka z kierą na bok nie widzę.
Dziś jadę TLK z Łodzi to Tczewa .Już sie nastawiam A na poważnie, ciekaw jestem wagonu, którym będę jechał bo to wagon Cesky'ch Drahów. Nie moge znaleźc fot jak to w środku wygląda. Ale mniejsza. Najwyżej się przytulimy z Fujim i jakoś nockę przebiedujemy.
No ta, kluczyki by pokradli :/. Musiałby ktoś z PKP wydawać kluczyk per rower.
I paradoksalnie najwygodniej wozi się rower w pięćdziesięcioletnich kiblach EN57, gdzie jest i miejsce i szerokie drzwi.
W domu też pan rower w łazience trzymasz?
5 zł to niejeden poświęci, aby zrobić ludziom na złość. (..)A co do 5 zł, to nawet nie musi ich poświęcać, bo wsiadając do pociągu pozabiera kluczyki, wysiadając odda i weźmie kaucję. Rozrywkę w postaci oglądania wkurwu będzie miał zupełnie gratis.
Dzięki, to znalazłem sam, chodziło mi bardziej o ten, konkretny wagon . Wiem, sa zdjęcia, ale akurat nie części przeznaczonej dla rowerów. Ale już koledzy mi oipisali co i jak.
Kibel to określenie żargonowe elektrycznego zespołu trakcyjnego EN57. Ma on "przedział dla podróżnych z większym bagażem ręcznym", w którym bez problemu ludzie wozili pralki, lodówki, telewizory, no i oczywiście rowery.
Dziwne. Zdjęcie wykonane w pociągu relacji Warszawa-Lublin:
To akurat relacji Lublin - Warszawa przez Parczew, są jeszcze relacji przez Dęblin :-)I mam takie samo zdjęcie w telefonie albo mi się włamałeś do telefonu :-)
i sprzedaje bez biletu na rower, więc jest promocja.