Od czasu jak kupiłem gravela i zerkam na ceny osprzętu szosowego (na baranka) to niezmiennie pozostaję w szoku ile to kosztuje w porównaniu z MTB.
Czy ta rzeźba jest jeszcze potrzebna skoro w najtańszym 10rz shimano grx 400 mamy już korbę 46/30 z kasetą 11/36, do gravela potrzeba jeszcze lżejszych przełożeń?
Jak ma być prosto i tanio to do zwykłego turlania się proponuję jednak singlespeed, w nim też masz trzy biegi, krecisz na siedząco, krecisz na stojąco, lub pchasz;) Napęd 1x9 28t i 12-36 ma takie dziury w stopniowaniu że szkoda nawet o tym pisać. Nie przypadkiem napędy 9rz miały opcje 3x9, a dużo rzadziej 2x9. Nawet w napędach 1x10rz jest z tym słabo. Było na ten temat tyle napisane, że nie ma sensu ponawiać. Dla mnie sensowne stopniowanie i zakres przełożeń w opcji 1x mam dopiero w napędach 12rz gdzie kaseta zaczyna się od 10rz, nawet napędy 1x11 to był zawsze duży kompromis. Pisanie, że fabryczne korby tzw subcompact nic nie wnoszą bo ludzie sami je lepili z różnych części też jest zabawne;)
Jak ma być prosto i tanio to do zwykłego turlania się proponuję jednak singlespeed, w nim też masz trzy biegi, krecisz na siedząco, krecisz na stojąco, lub pchasz;) Napęd 1x9 28t i 12-36 ma takie dziury w stopniowaniu że szkoda nawet o tym pisać.
Pisanie, że fabryczne korby tzw subcompact nic nie wnoszą bo ludzie sami je lepili z różnych części też jest zabawne;)
Zgadzam się z tym w pełni. Dopiero 1x12 z zębatką 10T to jest rozwiązanie stanowiące pełnowartościową alternatywę dla opcji bez przedniej przerzutki.