Beskidy Zarazka

[zarazek]

Cześć!

W Beskidach bywam na tyle często, że postanowiłem utworzyć temat zbiorczy, zamiast mnożyć wątki z relacjami. Na pierwszy ogień wrzucam fotostory z paru dni spędzonych w październiku 2019 na szlakach z bazą w Zwardoniu:

Galeria zdjęć: https://photos.app.goo.gl/5hLvwAG9FwHNpf1y7

Mapa wycieczek: http://rower.bozym.com/Zwardon2019.html

[altharr]

Świetny temat, dzięki za inspiracje. Pozdrowienia

[KMarcel]

Brawo, kawałek fajnego MTB

[Rafał Górnik]

Najlepszy singiel w naszych stronach ominąłeś - zjazd z Wielkiej Raczy na Przegibek czerwonym szlakiem. Jak będzie ktoś szukał ciekawostek to piszcie do mnie

[gocu]

To prawda, pojechać w ten rejon na dłużej i nie zrobić tego odcinka to jak pojechać do Paryża i nie zobaczyć wieży Eiffla

[zarazek]

Ależ Panowie! Wolę niszowe klimaty, niż oklepane klasyki.
A na poważnie, to zjeżdżałem z Raczy na Przegibek i Rycerzową w 2017 - rzeczywiście fajnie, zwłaszcza odcinek do Przełęczy pod Orłem. Tym razem odbiłem na Słowację i też było super.

[zarazek]

Wrzucam trochę zdjęć z wrześniowo-październikowego buszowania po Beskidach. Tym razem wycieczka prowadziła z Przemyśla do Piwnicznej, a wytyczne były następujące: odwiedzić ponownie połoninki nad Kalwarią/Pacławiem, zobaczyć gdzieś z góry Jezioro Solińskie, wypchać na Korbanię i Chryszczatą, przejechać wzdłuż Wahalowskiego i Pasma Bukowicy, wjechać na Przymiarki oraz popatrzeć z wież na Cergowej i Grzywackiej. A na deser to co lubię najbardziej, czyli Beskid Sądecki. Plan zrealizowany w całości przy ładnej, choć nienachalnie ciepłej pogodzie:
https://photos.app.goo.gl/7U9qwftzxovhpW1f7

[EASYRIDER77]

fajne klimaty, zazdroszczę

[365]

Aż miło popatrzeć.
Spałeś pod dachem - schroniska, agroturystyka?

[Karbon]

Aż miło popatrzeć.
Spałeś pod dachem - schroniska, agroturystyka?

Oglądałeś galerię z opisami?

[365]

Oglądałem ale bez opisów - w każdym razie nie wyświetlają się wszystkie. Stąd pytanie.

[zarazek]

Każde zdjęcie ma własny opis, ale musisz w zdjęcie najpierw kliknąć.
I potwierdzam - spałem po dachem, przeważnie agroturystyki, schronisko tylko na starcie w Przemyślu.
Namiotu ani materaca nie woziłem - jedynie śpiwór.

[365]

Wiem jak to powinno działać ale u mnie coś się zacina. 
Dzięki za info.

[misiek]

Piękne widoki i wspaniała wycieczka. Niektóre miejsca lub okolice znane, a niektóre w planach na ten rok 

[R_och]

Jesień przyszła wyjątkowo późno, jeśli chodzi o kolory,  w tym roku. Trasa niezwykle soczysta w szlaki i widoki.
Szkoda, że nie dałeś znać bo termin był zacny i może by się udało choć do Dukli razem bujnąć.

[docent161]

Też mam ten niedosyt jak R_och ale pewnie zarazek chciał być sam na sam z naturą..

[zarazek]

Niektóre miejsca lub okolice znane, a niektóre w planach na ten rok

Trzymam kciuki za realizację tych planów!

Szkoda, że nie dałeś znać

Też mam ten niedosyt

No to proponuję jakiś pogodny wiosenny weekend na mini wyprawkę

[misiek]

No to proponuję jakiś pogodny wiosenny weekend na mini wyprawkę

Jak coś to zapodaj info. Może uda się "przykleić", choć nie ukrywam, że pasują mi samotne wycieczki   

[docent161]

No to proponuję jakiś pogodny wiosenny weekend na mini wyprawkę

 Super pomysł... daj znać ze dwa tyg wcześniej

[zarazek]

choć nie ukrywam, że pasują mi samotne wycieczki

Ja też lubię samotnie, ale w dobrym towarzystwie bywa czasem równie fajnie.

Super pomysł... daj znać ze dwa tyg wcześniej

Uuuu, tak to ciężko będzie. U mnie to raczej w czwartek decyzja, w piątek pociąg.

[zarazek]

Wrzucam trochę zdjęć z wrześniowo-październikowego buszowania po Beskidach. Tym razem wycieczka prowadziła z Przemyśla do Piwnicznej

Minął rok, a ja znowu to samo: Przemyśl - Piwniczna. 

Zdjęcia: https://photos.app.goo.gl/SqrhHvfDKURT3u2t8

Mapka: http://rower.bozym.com/beskidy2020.html

[EASYRIDER77]

fajny wyjazd. To serce na polu kto dla kogo zrobił?

[zarazek]

Hindus dla Polki.
https://www.korsosanockie.pl/wiadomosci/11784,najwieksze-serce-w-bieszczadach-romantyczna-historia-z-soliny-foto

[EASYRIDER77]

a to ciekawe, dzięki.

[R_och]

Jak zwykle do syta.
PS. Widzę, że dalej na lekko. Kuchenki się chociaż dorobiłeś?

[zarazek]

A gdzie tam do syta. Pogoda mnie przedwcześnie spędziła z gór.
Dwa tygodnie wcześniej kręciłem się po Puszczy Knyszyńskiej i Białowieskiej "na ciężko" z namiotem, kuchenką, palnikiem, ale jakoś tak wyszło, że nie użyłem tych fantów ani razu. 

[zarazek]

Za górami, za lasami, w miesiącu czerwcu miałem okazję pobuszować przez kilka dni po bieszczadzkich krzakach z bazą w Sękowcu. 

Pierwszego dnia poszliśmy z buta w pasmo Otrytu, zaś powrót przebiegł stokówkami pod Dwernikiem-Kamieniem. Na rower wsiadłem tylko wieczorem, aby poszukać jakiegoś sklepu z kiełbasą i piwem (co łatwe nie było).

Drugi dzień to już rasowa, rowerowa poniewierka po mniej uczęszczanych przez gawiedź wertepach. Penetrowaliśmy rejon wysiedlonych wsi Krywe, Tworylne i Studenne. Obiad w Terce i powrót stokówkami wzdłuż Sanu.

Kolejna, trzecia już wycieczka była także rowerowa. Przynajmniej w tym sensie, że mieliśmy ze sobą rowery. ) Większość czasu zajęło bowiem ich pchanie lub wyszarpywanie ze zwałów błota. Tym razem przetoczyliśmy się przez pasmo Otrytu na jego północną stronę do Polany, gdzie założyliśmy pierwszą bazę w "Barze pod Otrytem", aby nabrać sił przed właściwym atakiem. Następnie z pobliskiego Chrewtu wjechaliśmy w rejon dawnej wsi Paniszczów - miejsca bardzo malowniczego i raczej rzadko odwiedzanego przez turystów. Wędrówka tam jest cokolwiek mozolna, bo chyba z 8 razy trzeba ściągać buty, skarpety i forsować rzeczkę Paniszczówka. Piszę "forsować", bo nie jest to miły spacer po kamykach z wodą do kostek, lecz brnięcie w rzecznym mule sięgającym w najlepszym razie do kolan, a w najgorszym sporo wyżej. Nie zniechęcił nas także biegacz, który urządził sobie trening niebieskim szlakiem między Teleśnicą, a Chrewtem, i który w lekkiej panice oraz sporej dezorientacji uciekał przed napotkanym niedźwiedziem. I faktycznie - z Chrewtu w górę Paniszczówki pchaliśmy rowery po świeżutkich śladach misia. Za to wyżej ścieżka obfitowała w ślady stada (prawdopodobnie) żubrów. Słyszeliśmy też ich pomruk gdzieś z krzaków tuż nad głowami, choć mógł to być również niedźwiedź (zaśmierdziało charakterystycznie). W każdym razie dotarliśmy w końcu w rejon Bukowiny, skąd już w dół przez Harwaty pod Moklikiem i nówką leśną szutrówką do Polany. W polańskim barze miała miejsce regeneracja steranych "spacerem" organizmów. Głównie piwem, ale też i pierogami. Na dobicie ponowne wdrapywaliśmy się na przełęcz w Otrycie. Za to potem jak smakowała kiełbaska z ogniska...

I galerianka:
https://photos.app.goo.gl/P26sG7ZAtiFrS4K17

[misiek]

Jechałem w tym roku od Terki przez Studenne, Krywe ścieżką w górę Sanu i przez Zatwarnicę do Dwernika. Dalej prawym brzegiem do Studennego i przez Zawój, Sine Wiry, Łopienkę do Terki, gdzie zostawiłem auto. Po drodze odwiedzone schronisko Jaworzec. Polecam, z małymi wyjątkami praktycznie odludne miejsca. Cisza, spokój, wspaniałe widoki i super pogoda - czego chcieć więcej.
A misia też miałem okazję spotkać - na szczęście lekko podrośnięty, nie maluch z mamą albo dorosły         

[zarazek]

Jak wielu z was i mnie skusiły jesienne góry (8-11 paź). Ledwie kilka dni, ale akumulatory podładowane.
W odróżnieniu od wcześniejszych górskich wycieczek tym razem nie jeździłem sam (nowość).
Nieco irytujący był przenikliwy, zimny wiatr - na szczęście na zdjęciach tego kompletnie nie widać.

Zdjęcia z opisami:
https://photos.app.goo.gl/VM365CyuKVnbVQxY6

Mapka:
http://rower.bozym.com/mapy/Podkarpacie2021.html

[misiek]

Prawdziwa, kolorowa jesień. Bardzo fajne tereny, jechałem tydzień wcześniej w przeciwnym kierunku Tereny w okolicach Przemyśla też znane z wcześniejszych wyjazdów.

https://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=25967.0

[EASYRIDER77]

fajny wypad zarazek!

[zarazek]

Na przełomie października i listopada udało mi się wybyć na parę dni w ulubiony rejon Beskidu Sądeckiego, Gór Lubowelskich i Pienin. Wyszło z tego 5 fajnych polsko-słowackich pętli wokół komina, którym była tradycyjnie Piwniczna-Zdrój. Zapraszam.



Galeria zdjęć:
https://photos.app.goo.gl/Aaa1snvzfbYADkCk8

Mapka wycieczek:
http://rower.bozym.com/mapy/Piwniczna2021.html

[altharr]

Dzięki za super opis! Nieźle zamaskowane były te błotne pułapki, oczyma wyobraźni już widzę siebie jak mijam kierownicę i oddalam się lobem od roweru

[misiek]

Wyszły Ci bardzo fajne pętelki. Tereny częściowo objechane przeze mnie w tym i poprzednim roku w lecie więc tym bardziej fajnie się ogląda jesienną porą. Zdecydowanie warte odwiedzenia.

[zarazek]

@altharr - opis raczej skromny, bywałem w lepszej formie 

@misiek - było dokładnie jak piszesz. Czy raczej pisałeś, bo już tego nie widzę.
Codziennie wracałem "na bazę" koło 19:00-20:00, a więc grubo po zmroku. Tak planowałem, żeby po zmierzchu móc łatwo się ewakuować z gór np. z Obidzy do Piwnicznej to dłuuuugi asfaltowy zjazd, podobnie z Wierchomli Małej do DK971. Chyba najdłuższy przelot w ciemnościach miałem ze słowackiej Jarabiny k. Lubowli ichniejszą drogą nr 68 wiodącą na granicę - i to jeszcze z psującą się lampką przednią w pakiecie. Liczyłem na otwarty bar w Mniszku, gdzie ponoć Słowak dobre żarcie robi, ale jak raz 1 listopada zamknięte.

[EASYRIDER77]

ale fajny wypad!

[altharr]

Potraktowałem relację zdjęciową jak komiks, zdjęcia, ślady, profil trasy, kluczowe opisy, samo "gęste", jest bardzo ok

[magdad]

zarazek super wypad Ci wyszedł . Wielu miejscach byłam, ale w kilku jednak nie . Wrzucam do listy tras na rower. Syte trasy, dzięki za mapki i wykresy w relacji zdjęciowej. Zazdroszczę tego wypadu i pogody .

[średni]

Fajne wypady i widzę na fotkach że pogoda Ci zawsze dopisuje.Wspinałem się w tym roku od Piwnicznej do Starej Lubovej potem na Poprad i było co robić po dłuższej przerwie od roweru na tym podjeździe od strony polskiej,ale na powrocie miło było zjeżdzać tyle km z górki 

[zarazek]

@easyridder,magda,średni - dzięki z tą pogodą to raczej ja ją wyczekuję, niż ona mi dopisuje. Na początku października wypędziła mnie z Beskidu Niskiego po 3 dniach, a plan miałem że ho ho.
A tak poza tym to muszę przenieść bazę gdzieś w Niski albo Gorce, bo w Sądeckim i okolicach to już znam każdy kamień.

[zarazek]

Jak zwykle, gdy nastaje jesień i zbliża się rokujące okienko pogodowe, dostaję pilnej potrzeby pojechania z rowerem w Beskidy.
Tym razem rzuciło mnie do Rzeszowa (Roch podrzucił koncepcję niebieskiego szlaku pieszego), skąd zaliczając różne beskidzkie klasyki oraz nieczynne (bo remont) linie kolejowe dojechałem aż do Suchej Beskidzkiej. Jak kto ciekaw aktualnych widoczków z tych rejonów - zapraszam do smartfonowej galerii:
http://photos.app.goo.gl/c9kg76JdGxahTqGr9

I do śladu:
http://rower.bozym.com/Beskidy2022.html

[PABLO]

Super wyjazd!

Moje klimaty. Zazdroszczę możliwości pojechania.

BTW - w barze w Jaśliskach można się zasiedzieć. Oj można.

[altharr]

Super wyjazd i galeria, dzięki!

[sinuche]

Niezłe sa te ujęcia z powyżej chmur. W dolinach wilgotno i zimno, a wyżej ciepełko
Klasyka górska.

[misiek]

Widoki pierwsza klasa. I pogoda trafiła się idealna, jak na tyle dni i to w październiku. Tereny częściowo znane ale narobiłeś smaku i chyba ponownie odwiedzę Beskidy w przyszłym roku   

[Wilk]

Ekstra widoczki, jesień to najlepsza pora roku na polskie góry, choć z błotem na wielu odcinkach trzeba się niestety liczyć, a to mocno zmniejsza stopień przejezdności trasy. Ale bardziej sucho to jest tylko w lecie, ale wtedy nie ma takiego klimatu, też ludzi bardzo mało. Ja jadąc w dzień powszedni na Turbacz to ledwie kilka osób spotkałem, w weekend to tam są prawdziwe tłumy.

[rufiano]

Jak zwykle, gdy nastaje jesień i zbliża się rokujące okienko pogodowe, dostaję pilnej potrzeby pojechania z rowerem w Beskidy.
Tym razem rzuciło mnie do Rzeszowa (Roch podrzucił koncepcję niebieskiego szlaku pieszego), skąd zaliczając różne beskidzkie klasyki oraz nieczynne (bo remont) linie kolejowe dojechałem aż do Suchej Beskidzkiej. Jak kto ciekaw aktualnych widoczków z tych rejonów - zapraszam do smartfonowej galerii:
http://photos.app.goo.gl/c9kg76JdGxahTqGr9


świetny wyjazd jak i galeria...to jest to !
wiele miejsc poznaje.. obejrzałem z przyjemnością !

[Iwo]

aby uniknąć wiecznego błota na czerwonym do bacówki Bartne

Bodaj w zeszłym roku przebieg czerwonego szlaku został zmieniony, teraz schodzi na dół do wsi i ten błotnisty odcinek oraz bacówkę omija, choć nie tak, jak jechałeś..

[PABLO]

Bodaj w zeszłym roku przebieg czerwonego szlaku został zmieniony, teraz schodzi na dół do wsi i ten błotnisty odcinek oraz bacówkę omija

Co dobrze widać na aktualnej mapie.

[zarazek]

Rzeczywiście. Nawet na mapy.cz jest już aktualny przebieg. Ja pojechałem żółtym do wsi nadkładając drogi.

P.S. Ale gospodarz bacówki nadal ten sam?

[Iwo]

Zdaje się że ten sam