Autor Wątek: [zrób to sam] Serwis taniego amortyzatora  (Przeczytany 12164 razy)

Offline Mężczyzna zolw

  • Wiadomości: 148
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.02.2018
Po 10 latach użytkowania (bez serwisowania) mój poczciwy amortyzator odmówił posłuszeństwa.

W dwóch serwisach powiedziano mi, że takiego sprzętu się nie serwisuje tylko wymienia na nowy w trzecim stwierdzili, że za 150 zł mogą go reanimować ale nowy kosztuje około 200 zł więc kazali się mocno zastanowić.

W żadnym z serwisów nie mieli klucza do niego.

Znalazłem jednak w sieci filmik jak rozebrać podobny amortyzator. https://www.youtube.com/watch?v=GMNLARO0vGU (Uwaga nie reklamuję nikogo filmik uważam za bardzo przydatny) Chodzi oczywiście o najprostszy amortyzator sprężynowy. Pewnie droższe olejowe powietrzne (tu się nie znam) serwisuje się nieco trudniej.

Uparłem się więc, że zrobię to sam. Najpierw imbus No. 5 odkręcam błotnik, linkę hamulca, stery i wyciągam widelec ściągam koło. Widelec z piwnicy ląduje w pokoju na starym białym prześcieradle. Odkręcam v-break'i. Wszystko jednym kluczem imbusowym nr 5 -- koło przy użyciu motylka (zacisku).

Amortyzator z dołu ma dwie śrubki u mnie to 10-tka. U góry dwa korki jeden okazuje się (w moim przypadku) zaślepką, którą ściąga się śrubokrętem podważając, ale lepiej w ogóle jej nie ruszać ponieważ w środku nic nie ma, a zaślepka ściągając wyrabia się. Drugi korek odkręca się specjalnym kluczem, którego nie mieli właśnie w żadnym z 4 serwisów, które odwiedziłem. Można próbować kombinerkami ale stwierdziłem, że fuszerki odstawiać nie będę.

Znalazłem najpierw klucz (zamiennik oryginału) na stronie sklepu centrum rowerowe wraz z reklamą producenta czyli firmy bitul.pl U producenta było taniej więc nie zastanawiając się zamówiłem. Pod koniec podam całkowity kosztorys naprawy.

Po 3 dniach od zamówienia odkręcam specjalnie kupionym kluczem korek będący jednocześnie tłumikiem amortyzatora i ze środka wyciągam sprężynę. Ważne aby zapamiętać kolejność wyciąganych części i nie wyciągać gwałtownie, nie wysypywać zawartości. Jednocześnie warto nadmienić, że tłumik to nie to samo co regulacja skoku, z którą może być mylony.

W środku oprócz sprężyny główny winowajca czyli piach, sporo piachu.






Tak upłynął wieczór dnia n-tego. Biorę się za czyszczenie. Długich zardzewiałych śrub trzymających golenie nie czyszczę -- lekko tylko zeskrobuję rdzę. Myślę, że rdza ich nie przepołowi. Papierem ściernym nr 150 i 320 oczyszczam rdzę na goleniach amortyzatora, tych niklowanych na których widać, że warstwa niklu została w niektórych miejscach przeżarta. Nie trzeba tego szlifować do gołego srebra. Ważne żeby było w miarę gładko. Tak też zostawiam.

To był chyba goleń górny teraz pora na goleń dolny. Kawałek patyka owijam szmatką i obwiązuję sznurkiem. Maczam w benzynie i szoruję wewnątrz goleni zarówno górnych jak i dolnych. Wcześniej było też WD-40 do środka.

Do miseczki benzyna i pędzelkiem czyszczę sprężynę. Czyszczę uszczelki i przyklejam klejem epoksydowym plastikową prowadnicę do golenia. Przez jej zerwanie dostał się piach do środka ale wcześniej zanim do tego doszło musiał zardzewieć i zatrzeć się pewnie przez bardzo "mądre" z mojej strony mycie na myjce ciśnieniowej.







Zamówiłem, tym razem na allegro, i odbieram w paczkomacie bezlitowy smar do amortyzatora na zdjęciu drugi od lewej. Ponoć zwykły ŁT-43 reaguje z gumą dlatego zaleca się do amortyzatora bezlitowy. Smaruję golenie i sprężynę i składam wszystko do kupy. Skręcam i cieszę się jaki to ze mnie mechanik.

Trudność prac oceniam na  porównywalną z zapleceniem i wycentrowaniem koła. Czyli bardziej przereklamowaną niż rzeczywiście trudną. A satysfakcja ogromna.

Złożony amortyzator.



Kosztorys:
klucz do SUNTOUR 10 wypustek 30 zł z przesyłką
smar bezlitowy RSP                        48 zł z przesyłką
benzyna ekstrakcyjna                     10 zł
pędzelek                                              1,50 zł
rękawiczki                                            1,50 zł

Smaru starczy na kilka serwisów. Tak więc za cenę 90 zł mamy kilka serwisów amortyzatora. (co najmniej 3)

Zachęcam do dyskusji. Może ktoś robił coś podobnego. Może uważacie, że szkoda zachodu na takie coś albo sami zdecydujecie się na taki serwis po tym wpisie. Jestem ciekaw zdania speców jak i laików takich jak ja.

Offline Mężczyzna docent161

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: KWA ....
  • Na forum od: 06.05.2018
Cel uświetnił środki... Nie wiem na ile pomoże ale na pewno dużo się nauczyłeś i zdobyłeś doświadczenie  :D ;)

Offline Mężczyzna zolw

  • Wiadomości: 148
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.02.2018
Pomóc myślę, że pomoże. Teraz działa o niebo lepiej. Każdy amortyzator powinno się smarować teoretycznie co roku. Ale u fachowca to koszt taki jak pełnego serwisu roweru więc wiadomo jak to jest.

Ciekaw jestem jak często i czy w ogóle serwisują swoje amortyzatory osoby jeżdżące na rowerach górskich (DH, full - tu też się nie znam). Chociażby rajd Hawran, jak tam są przygotowane rowery?

No a nauka i radość z wykonanej roboty co najmniej taka jak z podjazdu i zjazdu z fajnej przełęczy.  :)

Teraz myślę, że częściej będę go rozbierał niż raz na 10 lat.  ;)

8850

  • Gość
Dziękuję za świetny poradnik. 
1. Czy jest możliwość serwisowania takiego amortyzatora na rowerze bez śćiągania linek i wykręcania z ramy?
2. Mam Amortyzator SR SUNTOUR CR-8V 28" AHEAD w rowerze trekingowym trek t300. NIe widziałem w nim żadnych śrub od dołu, pewno ma inną konstrukcję. Czy ktoś rozkręcał ten model?


Offline Mężczyzna zolw

  • Wiadomości: 148
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.02.2018
1. Czy jest możliwość serwisowania takiego amortyzatora na rowerze bez śćiągania linek i wykręcania z ramy?

Bez ściągania linek nie bardzo. Hamulec będzie trzymał dolny goleń i go nie wyciągniesz. Bez rozkręcania sterów może i by się dało ale ciężko będzie Ci go wyczyścić.

2. Mam Amortyzator SR SUNTOUR CR-8V 28" AHEAD w rowerze trekingowym trek t300. NIe widziałem w nim żadnych śrub od dołu, pewno ma inną konstrukcję. Czy ktoś rozkręcał ten model?

Wydaje mi się że te nowsze to produkują jednorazówki ale na 100% nie jestem pewien. U góry masz jakieś nakrętki pod tym plastikiem?

8850

  • Gość
W serwisie na chwile pracownik pożyczył mi specjalny klucz do odkręcania nakrętek bo nakrętka przekręcała mi się w prawo bez oporu i przeskakiwała u góry i odkręciłem prawy i wyciągnąłem sprężynę. Lewego nie odkręcałem. Zakręciłem i tak zostawiłem.  Teraz chciałbym go zserwisować bo i skrzypi i słabo działa.

Offline Mężczyzna zolw

  • Wiadomości: 148
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.02.2018
Sprężyna jest jedna, druga komora będzie pusta.

Zajrzyj do środka latareczką i stwierdź jak są ze sobą połączone goleń górny z dolnym. Może da się to jakoś wyciągnąć. Zapytaj w serwisie. Jak się dowiesz to tu napisz.

W serwisach mówią, że można "tam czegoś napuścić" czyli pewnie chodzi im  ;) o jakąś oliwkę pod uszczelkę kurzową. Natomiast gdyby udało się rozdzielić oba golenie to będziesz miał większe pole manewru pod jakieś smarowanie czy czyszczenie.

8850

  • Gość
O! Nie sądziłem że drugi goleń jest pusty! Obecnie na goleniach mam pomieszaną rozpuszczoną rdzę z oliwą i pomyślałem aby zserwisować amor wg. Twojego poradnika:). Tak sobie myślę że jeśli tam na dole nie ma nic gumowego to może raz na czas warto golenie przelać olejem silnikowym? U góry niby jest uszczelka kurzowa ale chyba ona nic nie daje.

Offline Mężczyzna zolw

  • Wiadomości: 148
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.02.2018
U góry niby jest uszczelka kurzowa ale chyba ona nic nie daje.
Gdyby się zniszczyła np. pod wpływem oleju silnikowego to jeszcze więcej syfu dostanie się do środka.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum