Trochę uśmiechu, trochę łez nad Ukrainą, kilka przemówień do migrantów. I cisza, kiedy trzeba coś naprawdę zmienić
I dlatego po raz pierwszy wybrali augustianina, a więc mnicha z zakonu, który był źródłem reformacji. Moim zdaniem dwa ostatnie wybory były dobre, ale Franciszek był po prostu stary i nie radził sobie. Ten, którego wybrali, zaznał smak misji w Peru i w wielu innych miejscach, więc zna kościół z obu stron - także od podszewki. Mam nadzieję, że jego pontyfikat nie zakończy się "nagłą śmiercią". Ma szansę na odbudowę kościoła. Jest pod siedemdziesiątkę, więc jeszcze kilka lat aktywnie podziała jak Bóg da.