Hej! Jak w tytule - Kirgistan (tam planuje zostawić
gdzieś rower i może wyruszyć w góry) i Tadżykistan. Nie mam na razie żadnych konkretów i nie lubię rygorystycznych grafików. Mam do dyspozycji około 30-35 dni w sierpniu (na początku września lub pod koniec lipca).
Mam za sobą kilka samodzielnych wycieczek rowerowych (Rumunia, Serbia, Islandia) i 2 lata mieszkania i podróżowania po Syberii (znam rosyjski i jakiś czas mieszkałam z Kirgizami i Uzbekami). Jeżdżę niskobudżetowo, śpię po kościołach i krzakach. Gotuję świetny makaron z papryką w proszku. Szukam kogoś, kto potrafi się sam ogarnąć, nie śpi do południa, szybko podejmuje decyzje i nie boi się ludzi.
Karolina