Czy można wyprać namiot w pralce?

[martwawiewiórka]

Ale mój partner tez tak pierze a ma inny znaczek niż  ten
Albo zapytaj podjazdy - on nie pierze nigdy!

Miałam kurtkę scotta i czasem prałam ją w pralce, zaczęła przemakać - czy od  prania w pralce? Trudno powiedzieć, niekoniecznie. Teraz mam Marmota, nie jest to najdroższa kurtka świata, ale na wszelki wypadek jednak piorę ją ręcznie:) Mozliwe że przesadzam, na wszywce jest wyraźnie że można w pralce prać, wybielaczy nie stosować, itp.

[Król Julian]

Albo zapytaj podjazdy - on nie pierze nigdy!

Można i tak. Ale moim zdaniem bez prania spadają właściwości oddychające. Pory też się zatykają kurzem, brudem itp. Pranie w preparatach ma też odnowić impregnację DWR, która czy pierzesz czy nie stopniowo znika.
A ręcznie prać nie mogę bo mnie kręgosłup boli i chemia może zniszczyć mi delikatną skórę rączek Zresztą to bardzo niebezpiecznie pokazać żonie, że coś takiego się potrafi.

A tak wracając do wątku głównego, to właśnie dzisiaj piorę i na NikWax TechWash jest wyraźnie napisane, że jest przeznaczony do prania namiotów również. Bez zastrzeżeń odnośnie wykorzystania pralnicy.

[JUREK]

Natrafiłem na ten filmik MSR a w nim też o praniu namiotu

[ Invalid YouTube link ]

&feature=player_embedded

i tu takie same zalecenia:
http://www.tuttu.pl/Poradnik-czyszczenie-namiotu-turystycznego-ccms-pol-210.html

[Król Julian]

Fajny patent pod koniec  z tą perforowaną torbą do przechowywania namiotu. W sumie to i tak nie wierzę, że worek oryginalny jest wodoodporny, ale za to doskonale ogranicza dostęp powietrza. Taki częściowo siateczkowy worek rozwiązuje problem.

[krajewski]

miki150, wyprałeś?
czekam na dalszy rozwój sytuacji bo podobnie jak laxigenowi jak również mnie przypomniało się o praniu namiotu. 

[miki150]

Wyprałem sypialnię w 30 stopniach bez proszku, a tropik wymerdałem w misce z wodą. Wielkiej poprawy nie ma, ale w moim przypadku od początku nie było tragedii, więc teraz już da się żyć. Jeśli namiot jest mocno zaśmierdnięty, to trzeba już chyba użyć jakiegoś środka piorącego.

[laxigen]

[Uwaga lokowanie produktu]

Mój namiot ostatecznie niemalże przestał śmierdzieć oraz stracił większość drobnych plamek po pleśni powstałych w wyniku dwutygodniowej podróży po wilgotnym szlaku Green Velo doprawionej już po powrocie miesięczną kuracją gnilną wewnątrz rzuconego gdzieś w kąt pokrowca. 
Przeszło doba moczenia w wannie, najpierw w płynie do prania odzieży outdoor Nikwax, potem płynie do delikatnych tkanin Formil (chyba marka Lidla), następnie białym mydle. Niestety po tych zabiegach w łazience na pierwszym piętrze mojego domu dalej unosił się zapach piwnicznej stęchlizny a większe czarne plamki za bardzo nie chciały schodzić. Powoli traciłem nadzieję. Na szczęście przypomniałem sobie o środku który już w przeszłości uratował kilka moich ciuchów, czyli odplamiaczu marki Vanish. Część polanych specyfikiem Vanish Oxi-Action plam zeszło pocieranych miękką szczoteczką, a po zaaplikowaniu do wanny kilku chluśnięć płynu Vanish do prania dywanów, godzinnym moczeniu i przepraniu w rękach pozbyłem się również niemal całego nieprzyjemnego zapachu.

Dziękuję Ci Vanish   

[globalbus]

O, apropos. Chyba najbardziej obiecująca metoda, którą niektórzy odsmradzają buty. Maszynka do odgrzybiania klimatyzacji samochodowych, czyli wytwornica ozonu. Rzucamy namiot i resztę stęchlizny na tylną kanapę i jedziemy na odgrzybianie klimy

[JUREK]

Producent tarpów UL Lesovik zamieścił na wyrobie takie zalecenia: