Pani rzecznik ma też radę: "W przypadku, kiedy brakuje miejsc na rowery w pociągu, istnieje jeszcze możliwość złożenia jednośladu i przewiezienia go w formie bagażu. Jeśli zmieści się on pod siedzeniem lub na półkach bagażowych nie jest pobierana żadna dodatkowa opłata.".
Przewóz w przedsionku praktykuje się, jak najbardziej.
§ 27. Przewóz rzeczy i rowerów[...]4. Podróżny może w pociągu przewieźć odpłatnie na dowolną odległość i pod własnym nadzorem:[...]2) jeden niezłożony i nieopakowany rower jednośladowy, z wyłączeniem pociągów, w których niewyznaczono miejsc do przewozu rowerów (zestawienia pociągów wskazujące czy w danympociągu są miejsca wyznaczone do przewozu rowerów dostępne są na stronie internetowej).
Przewóz w przedsionku praktykuje się, jak najbardziej. Przynajmniej ja praktykuję . Dobrze wtedy wsiadać na stacji początkowej, a podejrzewam że Twój pociąg jest podstawiany w Gdyni. W przypadku pociągu z wagonami sypialnymi można też postawić w przedsionku wagonu stykającego się z nimi, bo z wagonu sypialnego przejście dalej jest zamknięte i można je zablokować. W razie wystąpienia konduktora z utrudnieniami demontaż przedniego koła załatwi temat.
Oczywiście jakieś ryzyko jest, że Ci nie sprzedadzą, ale sądzę, że małe.
jeśli przewozimy rzeczy łatwe do przenoszenia, ale nie mieszczące się nad i pod zajmowanym przez nas miejscem. Wówczas naliczana jest dodatkowa kwota 5,10 zł od każdej rzeczy przekraczającej wymiary
Kojarzysz ile wagonów do Krk odczepiali od tego pociągu? Gdybym już musiał siedzieć w innym wagonie niż rower, to fajnie byłoby, żeby nie było to jednak zbyt daleko.
Roch, na bagaż wielkogabarytowy nie wpadłem. Kojarzysz jakie to były koszta? Na stronie IC wyczytałem tylko, że:Cytujjeśli przewozimy rzeczy łatwe do przenoszenia, ale nie mieszczące się nad i pod zajmowanym przez nas miejscem. Wówczas naliczana jest dodatkowa kwota 5,10 zł od każdej rzeczy przekraczającej wymiaryBrzmi to pewniej (i taniej) niż przewożenie roweru. Ale zapewne nie przez przypadek na rower jest jednak specjalny Przepraszam, że nie odpisałem wcześniej. Jakoś przeoczyłem - byłem w trasie. Niestety nie pamiętam jaki to był koszt. Wydaje mi się jednak, że cena była ciut wyższa niż bilet na rower. Jednak tak nieznacznie, że nawet nie zwracałem uwagi na ten fakt. To było jakieś 4 lata temu. Wyglądało to tak
Może, ale nie musi.
bilet dodatkowy za nieuprawniony przewóz roweru (fachowo nazywa się to za naruszenie przepisów o przewozie rzeczy i zwierząt i waży 260 zł z możliwością upustu przy płatności w określonym terminie).
W domu rower też pan w łazience trzymasz?
Mi się wyświetla że na trasie Kraków - Kołobrzeg TLK Ustronie wagon nr16 ma miejsce na rowery.
w rozkładzie to jest widoczne jako "przewóz roweru w wagonie nieprzystosowanym". (...) w składzie były same wagony pierwszej klasy, ale część z nich z karteczkami, że to klasa 2.