Składane garnki i kubki

[jendrzych]

Nie mam pewności, co napisać by odpowiedź pasowała do pytania. Powiem po prostu, że nie nagrzewa się aż tak, bym miał problemy z utrzymaniem.
A wiatrochron na etapie wirtualnych konceptów. Coś trzeba będzie wystrugać. Składanego coś nawet - żeby od tematu nie odbec za daleko.

[Borafu]

Poka! ten wiatrochron (jeśli chroni skutecznie, już musi być płotkiem).

Może być też karimatą 

[jendrzych]

@ Borafu. Tylko baczenie trzeba mieć! Jeden karimatowy podpupnik przytulił mi się raz do palnika.

[Borafu]

Takie życie, nic za darmo 

[łatośłętka]

Może być też karimatą 

Główna zaleta/korzyść palnika typu "bocianie gniazdo" odczuwalna jest w transporcie (podczas tego niestosowania).
Główne wady palnika typu "bocianie gniazdo" manifestują się właśnie w kontekście zastosowania, dla jakiego ten się transportuje.

Czy palnik wozisz, by wozić dobrze, czy - by dobrze gotować?

/.../
A wiatrochron na etapie wirtualnych konceptów. Coś trzeba będzie wystrugać. Składanego coś nawet - żeby od tematu nie odbec za daleko.

Mnie ciekawość już skręca.

[jendrzych]

@łatoś
Zamarzyło mi się cudo takie jak to:

Więcej tu:ODNOŚNIK

Niestety w kubku mi się nie zmieści. Za wysokie. Kombinuję węc jak to w składaka zamienić. Na zasadzie odwróconej, dwudzielnej osłony "Caldera cone":



Są też inne drogi, którymi w końcu do celu dojdziemy: ODNOŚNIK

[RS]

... Niestety w kubku mi się nie zmieści. Za wysokie...

Kiedyś, podczas rozmyślania o osłonie p.wiatr, przyszło mi do głowy, że nie musi być ona sztywna, ale np. uszyta z tkaniny szklanej o niskiej gramaturze. W najprostszej formie to parawan na czterech szprychach, ale zalety chyba można by dostrzec przy kształtach zbliżonych do stożka, gdy siatka bryły ma dużą powierzchnię. Stelażem mogłyby być elastyczne taśmy z blachy, które dałoby się zwinąć.
Wagowo pewnie by przegrało z amelinium, ale byłoby składane, czyli zgodne  z tematem wątku.
Nie mam żadnego sprecyzowanego pomysłu, ale zamierzam wrócić do zabawy z palnikiem spirytusowym, więc może będzie okazja.

[globalbus]

Zapominacie chyba w tych pomysłach o tym, że palnik na maksymalnym ustawieniu potrzebuje naprawdę duuuużo tlenu. Robienie takich rzeczy z benzynowym palnikiem kończy się zazwyczaj okopceniem gara.

[jendrzych]

Nie zapominamy. Dywagujemy i szukamy właściwej drogi mieszczącej się w kubku.

[łatośłętka]

@jendrzych: Kiedy już będziesz miał, trochę poużywasz (poskładasz, -gnieciesz, -mięcisz) - poka! Mi ten zestaw (palnik na gazie) fajnie nie działał, więc zszedłem niżej. Nie tylko wobec wiatru (właściwie niemożność zastosowania funkcji 'dogotowywania' - zmniejszenia płomienia ognia), również wobec doświadczeń z podłożem ściółki leśnej, in. (pomimo trójnogu).

[jendrzych]

@łatoś
na ściółce leśnej stosuję trójnóg kotwiony do podłoża, klecony z tego co pod ręką. Zwykle mam szpilki to tarpu, więc wbijam je w równych odstępach na obwodzie kartusza (co circa 120 stopni) i ciasno opinam całość trokiem, jaki akurat pod rękę wpadł. Zaostrzone patyki i sznurek też się nadadzą. Zestaw zamocowany do gruntu solidny jest jak skała i runo mu nie straszne, nawet najmiększe. Taki trójnóg nic nie waży, bo materializuje się ad hoc, składany z przedmiotów pozyskanych na miejscu, lub taszczonych ale o innym zgoła przeznaczeniu.

[łatośłętka]

@jendrzych:

Claro.

Upraszczając znacząco (łeb sprawie ukręcając), rozmawiamy o 2 typach płomienia: 1) świeczki, 2) znicze. Grammjägermeister nie jestem. Rozpoznawszy za/przeciw, wybrałem znicz.

Kiedy już spełnisz prośbę 'poka!', rozwiązanie okaże się być skuteczne, ew. stanie się i moim.

[olo]

Wracając do pierwotnego tematu. Kubek x-mug od Sea to Summit jest OK. Bardzo stabilny. Trzyma też się wygodnie o ile nie zalejemy po sufit (prawie pół litra). Jedyne co, to wieczorem jadłem zupkę chińską i było OK, a rano piłem kawę. No i smaku kawy wcale nie czułem, może zrobiłem za słabą, ale nie wiem czy to nie czasem wina tej nylonowej opaski, którą się przytyka bezpośrednio do ust ;-)

[jendrzych]

@olo
Czyli nie jestem odosobniony we wrażeniu, że kawa z tego naczynia jest nie ten-teges.

[JUREK]

Tak, bo kawa i herbata lubią porcelanę