Autor Wątek: TRP Spyre - słaba siła hamowania, gdzie problem?  (Przeczytany 77423 razy)

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2894
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Jeżeli polepszyli modulację, to mogli zmniejszyć siłę, to są przeciwieństwa (modulacja - siła hamowania),  przy takim samym uciągu linki.

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2561
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Miałem wczoraj okazję przetestować moje TRP Spyre C z oryginalnymi klockami. Powiem w skrócie - nie ma żadnej rewelacji, a nawet mam wrażenie, że szosa z oponami 23 mm hamowała lepiej niż Spyre C na oponach 28 mm.
Wsadzę zielone EBC to może będzie lepiej.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
A czego oczekiwales? Bo na pewno latwiej zablokować koło szosowymi szczękami. Spyre nie maja ogromnej siły hamowania, ale za to swietna modulacje - mozesz scisnac klamke na maksa i rowno wytracic prędkość zamiast zerwac obie opony jak przy hamulcach MTB.

Z innej strony jesli dopiero zalozyles te klocki to wjedz na jakas gore, tak przynajmniej 8% i zjedz ze dwa razy, ostro ale krotko hamujac po nabraniu konkretnej predkosci. To je dobrze dotrze z tarczami.

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2561
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Dociągnięcie klamek na 3/4 daje odczucie, że dalej to już niewiele pomoże.
Docierać potrafię, górki ponad 10% i 60-70 km/h
No cóż, HS-11 w góralu zepsuło mnie bardzo

Offline Mężczyzna lunatyk

  • Wiadomości: 664
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.03.2012
m.arku już Ci mówiłem, żebyś je po prostu wyregulował ;)

BTW. od wczoraj mam nowe klocki EBC (zielone). Dotarły się migiem, i mam wrażenie, że dużo mocniej łapią. Strach się bać :]
Better days are coming
They are called Saturday and Sunday

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Dla mnie te hamulce od początku były rozczarowujące. Nakombinowałem się przy tym i mam wrażenie jedynie sam się oszukiwałem.
Gorzka prawda jest taka, że mini-V do których powróciłem to żylety w porównaniu do Spyre.
#Steel is Real

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
No cóż, HS-11 w góralu zepsuło mnie bardzo

A to tak. Nawet najtańsze górskie M365 Shimano mnie zepsuły ostatnio ;)

Cytuj
Dla mnie te hamulce od początku były rozczarowujące. Nakombinowałem się przy tym i mam wrażenie jedynie sam się oszukiwałem.
Gorzka prawda jest taka, że mini-V do których powróciłem to żylety w porównaniu do Spyre.

Inna sprawa że osobiścię lubię mieć nadmiar mocy hamowania, ot tak po prostu. Dlatego przesiadłem się na HY/RD, które nie dość że nie wymagają regulacji (prawie...) to siłę mają porównywalną do.... mini V-ek.

Tak, też to zauważyłem, minifałki są naprawdę mocarne. Ale i tak wolę wymieniać rotory niż czekać aż przegapię coś i mi obręcz pęknie na ostrym zjeździe ;)

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Alek, proszę Cię, brakuje jeszcze tylko powodzi i trzęsienia ziemi podczas tego zjazdu.
#Steel is Real

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Na długich zjazdach z ostrym hamowaniem przegrzewają się właśnie obręcze. Jeśli miałem tak już kilka razy że rotor był niebieski i śmierdział rozgrzaną stalą (2.2km@13-15% w deszczu... hamulce były zacisniete non stop na maxa), to przy normalnych hamulcach albo strzeliłaby mi przetarta obręcz albo przegrzana opona / detka. To się zdarza...

Poza tym mialem na poczatku kolarke Peugeota i jezdzilem nia sporo po gorach... kiedy po ok. 7000km sprawdzilem grubosc scianek w przednim kole (wczesniej nie pomyslalem!), to zostalo ok. 0.7mm ... Moze jestem gruby, a moze tchorz bo ostro hamuje na zjazdach, ale wole uniknac tego typu niespodzianek.

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
A czego oczekiwales? Bo na pewno latwiej zablokować koło szosowymi szczękami. Spyre nie maja ogromnej siły hamowania, ale za to swietna modulacje - mozesz scisnac klamke na maksa i rowno wytracic prędkość zamiast zerwac...
Alek, ale to nie do końca świadczy o świetnej modulacji, raczej o stosunkowo słabej sile hamowania.
Przy dobrej modulacji masz możliwość dozowania i kontrolowania siły hamowania w pełnym zakresie od 0 do zablokowania koła.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Może źle to opisałem, chodzi mi o to ze Spyre nie działają zerojedynkowo, ale stopniowo dodają mocy - mimo, że ze nie są ogólnie najmocniejsze. Dobra modulacja i mala moc maksymalna wcale się nie wykluczają.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Aha, Marek - przepleć linkę nad srubką, nie pod - zdecydowanie poprawi to działanie Spyre.

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Alek, ale to nie do końca świadczy o świetnej modulacji, raczej o stosunkowo słabej sile hamowania.
Przy dobrej modulacji masz możliwość dozowania i kontrolowania siły hamowania w pełnym zakresie od 0 do zablokowania koła.
Bardzo dobrze ujęte sedno problemu.

Może źle to opisałem, chodzi mi o to ze Spyre nie działają zerojedynkowo, ale stopniowo dodają mocy - mimo, że ze nie są ogólnie najmocniejsze. Dobra modulacja i mala moc maksymalna wcale się nie wykluczają.
W zwykłym ruchu drogowym pojawia się multum sytuacji, gdy musisz zahamować na jak najkrótszej drodze. Często nie ma miejsca i czasu na opóźnienia w sile hamowania tarczówek czy ich inne fanaberie.
Jeszcze miesiąc temu zgodziłbym się z Tobą, ale po przesiadce na Mini wiem, że po prostu oszukiwałem sam siebie, szukając wyjaśnień z pogranicza magii i iluzji, aby pogodzić się z po prostu kiepskim działaniem tych hamulców.

Odnośnie zjazdów, chyba już pisałem gdzieś. W zeszłym roku byliśmy z kolegą "na sakwach" w Górach Sowich i czeskich Jesenikach. Kolega 85kg ja 100kg + bagaże, te same zjazdy z przełęczy ja codziennie coś poprawiałem w Spyre doregulowywałem, raz przekładałem klocki z przodu na tył, a pod koniec wyjazdy musiałem kupić nowe klocki. Kolega przy zwykłych V-kach ani razu nic przy nich nie dotknął.

Rozmawiałem z Szymonem (http://wlasnadroga.pl/), 2 lata bujał się na V-kach po Azji, przez Australię, kończąc w Nowej Zelandii. Gabarytowo jesteśmy niemal identyczni ~100kg, miał dodatkowo około 40kg bagażu. Wspomniał, że zjeżdżając gdy zauważył, że topi klocki, zjeżdżał wolniej i robił przerwy.
Uważam, że mniej czasu tracił na tych krótkich przerwach, niż gdyby musiał ciągle gmerać przy mechanicznych tarczówkach.

W MTB mam hydrauliki, jest dużo lepiej w porównaniu do Spyre, ale też przednia tarcza to 180. Nie wymagają tak dużego nacisku na klamkę jak Spyre, dobrze modulują, lecz mimo wszystko V-ki działają lepiej, tutaj lekko naciskasz na klamkę i od razu hamujesz.
To się zapewne wiąże z obwodem powierzchni hamującej.
Przyjmując, że do zatrzymania potrzeba 1 pełnego obrotu koła, długość powierzchni hamowania wygląda następująco.
dla tarczy 160 : 2*3.14*160/2 = 50,24 cm
dla obręczy 28: 2*3.14*622/2 = 195,21 cm
Prawie 4-krotnie dłuższa powierzchnia hamowania dla V.

Moje wnioski są takie, że tarczówki mają sens jedynie w terenie, gdzie dzięki nim, można wjechać w błoto, czy kałużę, zamaczając oponę i obręcz.
Na szosie szutrach, w mieście gdzie jeżdżę najczęściej gravelkiem, nie sprawdza się to w ogóle. Tarcze w szosach to nic innego jak marketingowa pułapka.
#Steel is Real

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5720
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
A wytłumaczysz, jakie znaczenie przy hamowaniu ma cała powierzchnia tarczy/obręczy?
Bo ja bym brał pod uwagę powierzchnię aktualnie pracującą, czyli w uproszczeniu powierzchnię klocków.

Edit: ok, doczytałem lepiej - chodzi o obwód. Nie było pytania.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Czyli jesli zechcesz wytracic prędkość wchodzac w zakręt w górach jadąc 50-60 kph, lekko naciśniesz na klamke Vek i zacznie od razu hamowac i zerwie ci tylne kolo? To jest wlasnie brak modulacji.  I tak, masz racje, wazny tu jest obwód powierzchni hamujacej.

Co do maksymalnej sily hamowania przyznaje ci rację - wole miec za duzo mocy i nie przywalic w zderzak taksowki ktora zahamowala przede mna z piskiem zeby podebrac klienta - nawet jesli mam sie slizgac wtedy po jezdni. A to mi sie zdarza wystarczajaco czesto.

Tak jak pisalem, mam inna obawe jesli chodzi o hamulce obreczowe - ja dosc szybko zajezdzam sprzet z jakiegoś powodu i boje sie ze przegapie moment kiedy trzeba zadbać o wymianę obręczy. A to sie moze skończyć katastrofalnie, bo jak widac z klasyfikacji górskiej calkiem sporo zaliczam zjazdów ;-)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum