Witam wszystkich serdecznie. Zapisałem się tu pod wpływem informacji od wikiego o maratonie północ-południe - działa na wyobraźnię, oj działa

Niestety termin w tym roku jest nieakceptowalny dla mnie

No ale nie ma tego złego... - jest tu wiele rzeczy które mnie interesują, więc pewnie będę zaglądał.
Ale - ab ovo: mam 53 lata, mieszkam na Dolnym Śląsku w Lubinie. Na rowerze jeździłem "od zawsze" ale raczej okazjonalnie bardzo. Zmiany zaczęły się wraz ze zmianami w kolanach (numerem jeden była turystyka górska, raczej z ciężkimi plecakami) i rosnącym brzuszkiem (praca siedząca), i wyszło że rower mniej obciąża... Wydarzenia nabrały tempa gdy niecałe półtora roku temu kolega podstępnie namówił mnie na start w Nocnej Masakrze

na której poniekąd połknąłem bakcyla i od tamtego czasu startuję w Maratonach Rowerowych na Orientację. Dodatkowo wystartowałem w 1000 Miles Adventure i zgodnie z planem, choć sporo dłużej niż chciałem

, przejechałem dystans "połówkowy" - wyszło około 900km. I to chyba moje największe rowerowe osiągnięcie. Do tego roku, mam nadzieję, bo startuję znów na całym dystansie...
Pozdrawiam, Tomek